Pod koniec zeszłego roku u mojego taty zdiagnozowano nowotwór. W niedługim czasie od diagnozy została zaplanowana operacja. Ciężko było mi się pogodzić z tą wiadomością o chorobie, czułam w tamtym momencie bezradność. Rozpoczęłam wtedy Nowennę Pompejańską w intencji pomyślnego przebiegu operacji oraz powrotu taty do zdrowia.
Po rozpoczęciu Nowenny Pompejańskiej towarzyszyły mi różne uczucia, raz napełniła mnie nadzieja, że wszystko będzie dobrze, a drugi raz czułam bezsilność i cierpienie.
W trakcie modlitwy Nowenną Pompejańską natknęłam się również na stronie internetowej na możliwość złożenia intencji na Mszy Świętej w Sanktuarium w Pompejach. Jakiś głos mówił mi, że muszę się o tym więcej dowiedzieć. Znalazłam informację o tym, jak i do kiedy można złożyć intencję. Okazało się, że jest to ostatni dzień, aby intencja została przekazana na najbliższą Mszę Świętą. Dodatkowo okazało się, że Msza w Pompejach wypada dokładnie w dzień operacji taty. Czułam, że to nie jest przypadek. Złożyłam intencję na Mszę Świętą w tej samej intencji, w której modliłam się Nowenną Pompejańską.
Od skończenia Nowenny Pompejańskiej minęło już kilka miesięcy. Operacja przeszła pomyślnie, teraz tata jest w trakcie chemioterapii. Droga do zdrowia jest jeszcze długa, ale wierzę w to, że Matka Boża czuwa nad nami.
Zobacz podobne wpisy:
Dominika: Wdzięczna za ogrom łask
Justyna: Uzdrowienie męża, przez nowennę pompejańską
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański