Od 16 roku życia mierzyłem się z różnymi problemami w swoim życiu: nerwicą natręctw, depresją i zaburzeniami lękowymi. O nowennie pompejańskiej słyszałem wielokrotnie w Internecie, ale nie podejmowałem jej się, gdyż nie czułem się na siłach.
Będąc w trakcie trzeciej terapii w wieku 24 lat postanowiłem, że mam już dość ciągłego poddawania się lękowi. I wtedy rozpocząłem modlitwę nowenną pompejańską. Byłem zdziwiony tym, ile dostaję sił od Boga, żeby być wiernym modlitwie. Przez miesiąc po zakończeniu nowenny pompejańskiej moje trudności nasiliły się, żeby po tym trudnym miesiącu ustać.
Dzięki pomocy przyjaciół przyjąłem na nowo Jezusa do mojego serca i narodziłem się na nowo w Duchu Świętym. Tam gdzie jest obecny Duch Św. nie ma miejsca na lęk. Uwierzyłem na nowo w moc Słowa Bożego i Ewangelii. Dzięki temu nawróciłem się i nie boję się niczego, bo Bóg jest zawsze ze mną tam, gdziekolwiek mnie pośle Joz 1,9. Wszystko zależy od tego, czy uwierzysz, że Jezus łaską płynącą z krzyża i zmartwychwstania może przemienić Twoje życie.
Chwała Panu i cześć Maryi!
Zobacz podobne wpisy:
Emila: Z ufnością do Matki Bożej Pompejańskiej
List od Marty: Jak uwierzyć?
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański