W 2015 roku, poczułem się bardzo źle w pracy. Zaczęły mi mrowić ręce, dręczył mnie nie do opisania uporczywy ból głowy, jak by ktoś chciał mi rozsadzić czaszkę od wewnątrz. Do tego nieustanne zawroty głowy i poważne problemy z równowagą przy wstawaniu i kładzeniu się spać.
Prześwietlenie wykazało zniesienie lordozy szyjnej. To był czas odświeżania wynajmowanego mieszkania, ponieważ na świat niebawem miał przyjść nasz pierwszy syn. Zacząłem sam ćwiczyć, ale efekty były mizerne – traciłem nadzieję. Pojechałem do pani doktor w Izabelinie pod Warszawą, która miała mi zlecić zabiegi rehabilitacyjne. Jadąc rowerem powiedziałem takie słowa: „Maryjo jeżeli mam się modlić do Ciebie o zdrowie, to daj mi znak!” Wszedłem do gabinetu i zaczęła się rozmowa. Pani doktor spojrzała na zdjęcie kręgosłupa i powiedziała: „jest pan młodym człowiekiem, niech się pan ratuje”
Opanowało mnie przerażenie i strach. Odparłem: „Tu może pomóc już tylko modlitwa” Jakież było moje zdziwienie, kiedy pani doktor odpowiedziała:”Tak – niech się pan modli Nowenną Pompejańską” Już wiedziałem, że dostałem odpowiedź od Maryi. Zawierzyliśmy razem z żoną tę sprawę Naszej Niebieskiej Matce. Odmówiliśmy całą nowennę i nie wiem nawet kiedy choroba odeszła!!! Powiem, że od tamtej pory nie chodzę na żadną rehabilitację i sam nie ćwiczę, a przecież mam dzieci i pracuję.
Maryja jest godna zaufania, powiedziała: „Otrzymacie wszystko , o co poprosicie przez mój różaniec” , „Wy ludzie zapomnieliście o tym, że przez różaniec możecie zawiesić prawa natury” Wybacz mi grzesznikowi, że tak późno składam świadectwo Twej niezawodnej Miłości – bądź po stokroć wysławiona cudowna lekarko w chorobach!!!
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Kryspina: spokój, obowiązek, łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Dziękuję, że pewnie niejednej osobie przywrócisz tym wiarę i zachęcisz do wytrwałości.
Piękne świadectwo
Piękne świadectwo, dziękuję 🙂
Przepraszam,piękna historia, świadectwo.Dziekuje
Piękny komentarz..Dziękuję.
Chwała Panu i Najświętszej Panience, dziękuję za świadectwo