Po ślubie zaczęliśmy z mężem starać się o upragnione dziecko. Po 3 latach starań, znaleźliśmy się w klinice niepłodności. Po kilku miesiącach udało się zajść w upragnioną ciążę, niestety szczęście nie trwało długo…
Po nieudanej próbie, zaczęliśmy kolejne starania w klinice. Mimo, że jestem osobą wierzącą, pamiętam, że miałam żal do Boga, nie mogłam się pogodzić ze stratą. Postanowiłam przyjąć dany mi los i przeprosić Boga. O nowennie pompejańskiej dowiedziałam się od siostry. Zaczęłam odmawiać ją o dar poczęcia i zdrowe dziecko. Udało się, urodziłam córeczkę. Wiem, że to zasługa modlitwy do Maryji, lecz rodzinie mówiłam, że pomogła nam klinika…
Teraz wiem, że był to mój wstyd i poniekąd pycha. Rok temu zaczęliśmy starania o drugie dziecko. Niestety mimo długiego leczenia, brak ciąży. Lekarz proponuje in vitro, przed którym mam ogromne opory, biję się z własnymi myślami. Jezu ty się tym zajmij…i po raz kolejny przypomniałam sobie o nowennie pompejańskiej, którą odmówiłam. Leczenie nadal nie przynosiło skutku, kolejne namowy do in vitro i moje odwlekanie…mimo nieudanych prób, miałam spokój w sercu.
Odwiedziliśmy Licheń, gdzie prosiłam o łaskę poczęcia, o znak co robić… W pewnej licheńskiej kapliczce ujrzałam ogromne plakaty: Stop aborcji oraz nie dla in vitro… było to dla mnie bardzo uderzające, kolejna wizyta u lekarza. Jest nadzieja, ruszył jajnik, a na ostatniej wizycie została potwierdzona owulacja. Mimo, że nie znam jeszcze zakończenia moich zmagań, dla mnie to już malutki cud… ufam Maryji, z nadzieją, że będzie dobrze. Czuję spokój w sercu i wiem, że nowenną pompejańską można wymodlić cuda… Dziękuję Maryjo, że jesteś obecna i obdarzasz nas pięknymi darami.
Zobacz podobne wpisy:
Ewa: Nieutulone cierpienie
Marta: Cud narodzin
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański