W dniu 22 czerwca skończyłam odmawiać kolejną nowennę pompejaķską w intencji nawrócenia zatwardziałych grzeszników z których jestem najgorszym.
Ta intencja chodziła za mną juz od dawna, w końcu udało mi się ją odmówić. Przez te 54 dni myślałam, że nie wytrwam. Nic mi nie wychodziło. W domu pojawiły się nawet „robaki” z którymi walczę do dziś. Moja córka została strasznie naobrażana przez córkę sąsiadów, tak, że musiałam interweniować. W pracy szefowa ciągle była na mnie zła. Normalnie brak słów co ja przeżywałam, jednak postanowiłam, że jak zaczęłam muszę to skończyć. Mam nadzieję, że modlitwa ta pomoże komuś.
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Kryspina: spokój, obowiązek, łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański