To już moja trzecia nowenna pompejańska, poprzednie dwie zostały wysluchane przez Maryję z nawiązką, po czym kolejny raz stanęłam przed bardzo trudną sytuacją.
Bez wahania postanowiłam powierzyć mój problem Maryji z nadzieją że i tym razem mi pomoże, problem jest dość skomplikowany i wiem że potrzeba sporo czasu aby go rozwiązać. Była to najtrudniejsza nowenna pompejańska jaką kiedykolwiek odmawiałam, wydarzyło się podczas odmawiania nowenny pompejańskiej dużo złych rzeczy, wiele rzeczy ujrzało światło dzienne o których bym się nigdy nie dowiedziała.
Obecność szatana była wręcz wyczuwalna nawet najbliżsi mówili rzeczy typu „twoja modlitwa i tak nie ma sensu , po co marnujesz czas” . Ale ja wiedziałam, że to nie ich słowa tylko szatana. Dopiero w ostatnim tygodniu nowenny pompejańskiej wszystko się uspokoiło, poczułam błogi spokój i serce pełne nadziei. Zapewne to nie ostatnia moja nowenna pompejańska, zawsze powierzam swoje problemy Maryji bo wiem, że ona zawsze mi pomoże i mnie wysłucha.
