Nowennę Pompejańską odmawiam już nie pierwszy raz. Tym razem modlitwa była podjęta za zmarłego Tatę. Tata zmarł w czerwcu 2023, a ja od pierwszego listopada zaczęłam prosić Matkę Bożą, aby w Wigilię (był to dzień zakończenia nowenny) zabrała Tatę do Nieba.
Modliliśmy się za niego całą rodziną, każdy po swojemu, bo mimo że Tata bardzo cierpiał w ostatnich latach przez różne choroby, i mimo że był wierzącym, praktykującym katolikiem, czuliśmy że nie był gotowy na Niebo. Kilka dni przed zakończeniem mojej Nowenny, Tata przyśnił się mojemu młodszemu bratu (który wziął na siebie jego cierpienia czyśćcowe) i powiedział, że zostało mu jeszcze kilka dni.
Po świętach Tata przyśnił się bratu znowu, i był w tym śnie przeszczęśliwy, a brat ma do tej pory głębokie wewnętrzne przekonanie, że Tata jest w Niebie. Wszyscy w to wierzymy, ja wiem że Tata jest u Boga, i modlimy się za Niego już tylko dlatego, że tak trzeba. Mama zamówiła gregorianki za Tatę, ale wierzę głęboko, że i nasze modlitwy, i te Msze, pójdą już na konto innych dusz. Szczęść Boże.
Zobacz podobne wpisy:
Ela: Ból żałoby
Patrycja: Dobra śmierć
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Deo gratias!