Nowennę pompejańska odmawiam ponad 10 lat, wszystkie prośby i laski otrzymałam, ale jest jedyna laska która mi dowiodła ze naprawdę Mateczka wysłuchuje. Pare lat temu zachorowałam na ucho wykryto u mnie perlaka chodziłam po lekarzach z nadzieja ze mi powiedzą nic takiego nie trzeba operowania ale tak nieb było.
Wszyscy mówili, natychmiast peracja a ja się tak bardzo bałam operacji i odmawiałam nowenne pompejanską. Nie było żadnych szans żeby nie było operacji, prosiłam matkę żeby mi pomogła, nie prosiłam o pełne uzdrowienie ale tylko żeby uśpic tego guzka. Poszłam na wizytę z przekonaniem ze dostane skierowanie do szpitala a tu szok lekarz mowi nie trzeba operacji. Jak by się zmniejszyło i tak pare lat minęło, co roku chodziłam na kontrolę zapomniałam że to coś mam w uchu, dziękowałam Matce pompejanskiej. Minelo 8 lat i się nawróciło.
Z podwójną siłą krew leciała z ucha, nie było odwolania. Pomyślałam w tedy że to mnie nie ominie musze iść na operacje ale z drugiej strony przecież modliłam się odmawiałam nowenne pompejanska to dla czego mam być operowana poszłam na wizytę z infekcją ucha. Lekarz stwierdził ze stan ucha się pogorszył i ze operacja musi byc. Kazał mi zrobic tormograf i chcial porównać wyniki z przed 8 lat. 8 lat, pewnie ten perlak rozsiał się po całej głowie, do kości. Płakałam, nie chciałam tej operacji, mówiłam, nie teraz, jeszcze nie.
Znowu zaczełam odmawiać nowennę pompejańską w tej intencji. Kiedy przyszłam odebrać wyniki okazało się, że nic się nie zmieniło, nic nie urosło. Szok, lekarz powiedział, że to optymistyczne wyniki. I Jak tu niewieżyć cudom nowenny.
Zobacz podobne wpisy:
Izabela: Dostanie się na studia
Beata: Najpiękniejszy Dzień
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański