Dominika: uzdrowienie z choroby

Przychodzę tutaj z kolejnym, drugim już świadectwem pomocy Matki Bożej dzięki nowennie pompejańskiej. We wrześniu 2022 roku zaczęła się moja choroba. Jej początki były bardzo tajemnicze bo zaczęło się od zatkanego ucha.

Raz bardziej raz mniej, czułam jakby w uchu była woda, albo myślałam że mam wysokie ciśnienie i od tego zatyka mi się ucho. Ale w styczniu 2023 roku do objawów doszły również ataki zawrotów głowy. Byłam u wielu lekarzy różnych specjalności, miałam kilkanaście  ataków zawrotów, które wykluczały  mnie z życia całkowicie, ponieważ podczas ataków zostawało mi tylko położyć się w ciemnym pomieszczeniu i przeżyć lub przespać jakoś tę karuzelę, często prowadzącą do wymiotów i oczopląsu.

Mój najdłuższy atak trwał tydzień po którym drugi tydzień dochodziłam do siebie. Aż w maju zdiagnozowano u mnie chorobę meniera. I wtedy postanowiłam poprosić Maryję o pomoc. Moja intencja brzmiała: Proszę żebym była zdrowa, żebym nie miała objawów choroby meniera, żeby choroba odeszła w zapomnienie. Podczas gdy modliłam się pompejanką działy się różne rzeczy bo zdarzały się ataki ale miałam też długą przerwę od objawów bo około 1 miesiąca był spokój.

Cały czas brałam też bardzo dużo leków. Myślałam że może tak szybko moja prośba została wysłuchana i choroba zniknęła ale już po skończonej nowennie w sierpniu miałam ten najdłuższy i najokropniejszy atak zawrotów. Trafiam wtedy też do szpitala i sprawa mojego zdrowia nabrała tempa bo trafiłam na bardzo dobrych lekarzy, którzy zajmują się tą chorobą w Polsce i koniec końców we wrześniu 2023 roku miałam operację która zakończyła moje problemy ze zdrowiem.

Po drodze było dużo różnych przeszkód i nie wiem skąd miałam siłę i determinację ale po menierze w moim życiu nie ma już śladu. Nie sposób opisać wszystko ze szczegółami co działo się przez ten cały rok ale wszystko co się działo po skończonej nowennie było kierowane palcem bożym. To już drugi raz kiedy Maryja uratowała moje życie i tak jak obiecałam dzielę się swoim świadectwem.