Patrycja: Zawierzenie Maryi

Odmawiałam moją pierwszą Nowennę Pompejańską. Słyszałam o tej modlitwie już kilka lat
temu jednak zawsze wydawała mi się za trudna. Miałam już aplikację z modlitwą w telefonie
jednak wcześniej nie podjęłam próby jej odmawiania. Sięgnęłam po różaniec kiedy w związku z
trudną sytuacją zdrowotną i związaną z pracą zaczęłam odczuwać ogromny lęk. Wtedy
wiedziałam,że jest to ten czas kiedy muszę podjąć trud walki o swoje zdrowie i swoje dobro z
modlitwą.

Początkowo było bardzo łatwo, miałam taki spokój w sercu, że ta modlitwa przychodzi
mi z taką łatwością, że niepotrzebnie tak bardzo się bałam że nie uda mi się wytrwać. Z czasem
odmawiania pojawiały się trudności, bo moje lęki nasilały się i zaczynałam wątpić czy nie
powinnam jednak poprosić o pomoc specjalisty. Pomimo trudności udało mi się wytrwać w
modlitwie do końca. Otrzymałam inne łaski, niż ta o którą prosiłam w modlitwie, zaczęła się
poprawiać moja sytuacja w rodzinie, odnowiły się relacje, które zostały kiedyś zaniedbane.

Nie wiedziałam jak mam utrzymać odmawianie różańca i wtedy zostało mi zaproponowane
dołączenie do odmawiania różańca w róży w intencji dzieci. Są dni kiedy jest ciężko i wtedy
staram się nieustannie zawierzać swoje sprawy Maryji, Jezusowi i Duchowi Świętemu, ale są
również takie kiedy mam ogromną nadzieję i spokój w sercu,że wszystko będzie dobrze, kiedy
tylko zaufam i będę z cierpliwością i pokorą czekać na wyproszenie potrzebnych łask.

Modlitwa pokazała mi, że jestem w stanie poradzić sobie z różnymi przeciwnościami. Długo nie
wiedziałam jak napisać moje świadectwo. Nie poddawajcie się w modlitwie mimo trudności,
wszystko zawierzając Bogu i Maryi.