Syn po szkole średniej (klasa mundurowa), złożył papiery na studia wojskowe. Odmówiłam nowennę pompejańską z nadzieją, że się dostanie. Po badaniach komisji wojskowej przyszła odpowiedź, że syn dostał kategorie D i że jest po chorobie kręgosłupa, która go zdyskwalifikowała. Myślałam, że śnię, jaka choroba kręgosłupa, szedł do klasy mundurowej i tam na badaniach było wszystko w porządku.
Nigdy się przewlekłe nie leczył, a tu choroba kręgosłupa i to taka, która ma podłoże genetyczne. Syn
załamany. Zaczęliśmy procedurę odwoławczą (pracuję w służbie zdrowia, to było łatwiej). Syn miał następną komisję, na której dostał kategorie A i żadnej choroby kręgosłupa, ale to wszystko tak długo trwało, że Akademia Wojskowa odesłała papiery z powrotem. Nie wiem co to było, ale ja nie straciłam nadziei, syn już dawno.
Odmówiłam następne nowennę pompejańską za syna, żeby się dostał w następnym roku. I wiecie co? DOSTAŁ SIĘ do innej, też wojskowej, bez żadnych przeszkód. I stwierdził że dobrze, że nie dostał się do tej pierwszej. Przez ten cały czas czułam, że Matka Boska jest ze mną i to Ona nie pozwoliła mi tracić nadziei.
Dziękuję Ci Najświętsza Panienko, miej nadal mnie i moją rodzinę nadal w opiece. Amen
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Izabela: Dostanie się na studia
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański