Jutro kończę już którąś z kolei nowennę pompejańską i mimo że odmawiałam już część dziękczynna cały czas błagałam o cud …
Przychodziły momenty zwątpienie, ale nie poddawałam się tylko błagałam aż tu wczoraj ten cud się zdarzył i z nicości która panowała nadał kierunek bolesny ale myślę ze w dobrą stronę …patrząc z perspektywy wiele zawdzięczam Matce dobrą które z mojego punktu widzenia tylko przy jej pomocy a mojej modlitwie w tych intencjach i całkowitemu zawierzeniu cierpliwości i oddaniu problemów w jej rece po mału się wszystko poukłada.. w modlitwie różańcowej mam ukojenie i ufność
Zobacz podobne wpisy:
Marcelina: Wysłuchana prośba
MK: Upragniona ciąża
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański