Myśli o kapłaństwie przychodziły do mnie kilkukrotnie w czasach gimnazjum i liceum; w różnych formach, czy to przy lekturze Pisma Świętego, czy przez znajomych, którzy twierdzili że „byłbym dobrym księdzem”. Jednak za każdym razem uciekałem od tych myśli, mając inny plan na życie. Pod koniec studiów myśli te wróciły i tym razem postanowiłem się z nimi zmierzyć- poszedłem na swoją pierwszą pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę w intencji rozeznania powołania – czy kapłaństwo jest dla mnie, czy nie.
Podczas Mszy przed Szczytem Jasnogórskim, po przyjęciu Komunii, usłyszałem wewnątrz siebie głos i zrozumiałem, że mam być księdzem. Od tej pory oswajałem się z tą myślą, rozmawiałem ze znajomymi księżmi, jednak wciąż targany wątpliwościami, sięgnąłem po Nowennę Pompejańską. Wcześniej Różaniec odmawiałem codziennie, modląc się jedną częścią; znalezienie czasu i przestrzeni na całość Różańca wydawało się niemożliwe, ale postanowiłem spróbować.
Nowennę zakończyłem z delikatnym „światełkiem w tunelu”, że jednak kapłaństwo jest dla mnie. Przyznam się szczerze, że oczekiwałem bardziej wyrazistej pewności po odprawieniu tej Nowenny, a nie jedynie „światełka w ciemnym tunelu”. Jednak po kilku miesiącach, gdy pojechałem na rekolekcje powołaniowe, pojawił się ten oczekiwany wyrazisty efekt – duszpasterz powołań, usłyszawszy moją historię, skomentował tylko „I ty masz jeszcze jakieś wątpliwości?”
Tym sposobem, dzięki pielgrzymce na Jasną Górę oraz Nowennie Pompejańskiej, wstępuję do zakonu, aby stać się kapłanem. A czas na 20 tajemnic różańcowych codziennie się znajduje; Różaniec stał się moją ulubioną formą prywatnej modlitwy. Proszę, ktokolwiek czyta to świadectwo, o modlitwę za mnie, bym wytrwał w powołaniu, oraz o nowe powołania kapłańskie i zakonne.
Zobacz podobne wpisy:
Sara: Łaska rozeznania powołania
Barbara: Za kapłanów
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Bardzo dziękuje za to świadectwo. Niech Ci Pan Bóg błogosławi a Matka Boża ma zawsze w swojej opiece.
Codziennie modlę się za kapłanów i powołania, więc modlitwa płynie. Sama też się zastanawiam nad pójściem do zakonu, nie wiem jak to rozeznać. Życzę wytrwałości.