Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Piotr: Wielość łask z odmówionych nowenn

5 9 głosów
Oceń wpis

Jest to moje pierwsze i zarazem zbiorcze świadectwo za kilka odmówionych nowenn pompejańskich. O samej nowennie dowiedziałem się z czasopisma „Królowa Różańca Świętego”, które kupiłem i przeczytałem kiedyś z ciekawości. Pierwszą nowennę odmawiałem w 2017 r. w intencji wyzwolenia się z nałogu nieczystości (samogwałt, myśli nieczyste), modlitwa poskutkowała, i już w czasie nowenny targające mną żądze zaczęły ustępować. Obecnie nieczystość nie stanowi dla mnie już takiego problemu, jak przed nowenną.

Drugą nowennę odmówiłem w tym samym roku co pierwszą, w intencji koleżanki, która miała problem ze zdaniem egzaminu na prawo jazdy. Egzamin udało jej się zdać w połowie nowenny, a ja postąpiłem wówczas głupio, gdyż przerwałem nowennę.

Trzecią nowennę odmówiłem w 2019 r., jednak intencja, jaka mi wówczas przyświecała, była co najmniej niegodna, gdyż wtedy myślałem jeszcze o modlitwie jak o „koncercie życzeń”, i prosiłem o miłość pewnej osoby. Przyznaję, byłem wówczas głupi.

Kolejną nowennę odmawiałem w tym samym roku, w intencji ojczyzny.

Przedostatnią już jak do tej pory nowennę odmawiałem w 2020 r., prosząc o nawrócenie dla pewnej osoby i jej rodziny. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu i równocześnie wdzięczności, osoba owa już w miesiąc po ukończeniu nowenny zapisała się do LSO działającej przy mojej parafii. I choć wytrwała ona w jej strukturach tylko 4 miesiące, to i tak jest to dużo, od tamtego czasu nie chodzi co prawda co niedzielę do kościoła, jednak pojawia się dość często i wierzę, iż jest to dopiero początek jej drogi pełnego powrotu na łono Kościoła.

Ostatnią już nowennę odmówiłem rok temu między grudniem 2021 a styczniem 2022 r., prosiłem wówczas dla siebie o pomyślne zdanie egzaminu na prawo jazdy. (Zanim skończyłem nowennę, zdążyłem podejść do egzaminu 5 razy). W miesiąc po ukończeniu nowenny, przystąpiłem do 6 już egzaminu praktycznego, i jak się okazało, zdanego.

Za wszystkie łaski, zarówno te wymienione w niniejszym świadectwie, jak i te których doznałem, a których nie odczułem w sposób namacalny, niech będzie wieczna cześć i chwała Bogu w Trójcy Świętej jedynemu, Najświętszej Maryi Pannie w jej pompejańskim wezwaniu, oraz wszystkim świętym których wstawiennictwa przez te ostatnie lata wzywałem. AMEN!
P.G.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x