Szczęść Boże. Swoją pierwszą Nowennę Pompejańską odmówiłem dwa lata temu. Przepraszam Cię Matko Najświętsza, Niepokalana Maryja Panno, że nie złożyłem natychmiast świadectwa o Twoich cudownych łaskach, otrzymanych w trakcie Nowenny i po jej zakończeniu. Nowennę odmawiałem w intencję zdrowia swojego kochanego syna Ryszarda, który mając 2,5 lata, faktycznie nie rozmawiał i miał zdiagnozowany autyzm dziecięcy.
Jak zaczynałem Nowennę, otrzymałem niesamowite znaki łaski i uwagi Bożej. Akurat w ten samy wieczór, dosłownie o parę minut przed wzięciem Różańca do rąk, do drzwi zapukała kobieta, zbierająca ofiarowania na korzyść fundacji dla dzieci niepełnosprawnych. Po otrzymaniu darowizny podziękowała wyrazami, w których usłyszałem zachęcanie do tego, co rozpoczynam.
Od pierwszej dziesiątki Różańca odczułem niezwykłe podniesienie i niesamowitą łatwość. Od razu zapomniałem o swoich krzywdach, w jeden moment zmieniłem podejście do swojej pracy, kierowników i ludzi, których wcześniej nie tolerowałem. Nagle stało jakoś światło na duszy i odczułem miłość.
Gdzieś na przełomie części Błagalnej i Dziękczynnej (nie pamiętam dokładnie) synek nagle zaczął odpowiadać mamie wierszami. Na przykład mama czytała jemu pierwszą część „Jadą, jadą misie”, a synek odpowiadał jej drugą częścią, czego nigdy z nim nie zdarzało się wcześniej, ponieważ w ogóle nie rozmawiał.
Początek ostatnich dni Nowenny przypadał na Wielkanoc. Na święto założyłem synkowi białą koszule i powiedziałem: jaka u ciebie ładna koszula. Synek popatrzył na mnie, potym na koszulę i odpowiada: „Biała”. Chociaż wcześniej nie było z nim takiego sensownego dialogu.
Po zakończeniu Nowenny pojawiło się sporo nowych słów i nawet wyrazów. Synek zaczął śpiewać piosenkę „Jedzie jedzie pan, pan…”, sygnalizować o swoich żądaniach słowami i wyrazami. Mówił do nas: Chcę pić to, Idziemy na zjeżdżalnie, Zielone światło (jeżeli chciał przejść na inną stronę ulicy). Zaczął odpowiadać Dziękuję bardzo, witać się, zegnać się, mówiąc Papa albo Do widzenia. Również zaczął rozpoznawać liczby, liczyć do dziesięciu, pokazywać liczby na tablicach na ulicy i wymieniać ich.
Zaczął bawić się „na niby”, wsadzając swoje zabawki na konia albo tańcząc z małpką. Poznawać przedmioty na obrazkach, odzieży i nazywać ich (samochody, marchewka, banan etc.).
Wszystkiego nawet nie przypomnieć: i te liczne i cudowne rzeczy wydarzyli się w ostatnie dni Nowenny i oraz po jej zakończeniu.
Obecnie dzięki pomocy Najświętszej Bożej Rodzicielki synek jest samodzielny i potrafi poradzić sobie z potrzebami dziecka jego wieku, jedynie że jeszcze nie rozmawia płynnie zdaniami. Z reszty objaw autyzmu udało się wyeliminować.
Dlatego zamierzam odmówić drugą Nowennę Pompejańską w intencję rozwoju jego mowy.
Proszę o pomóc modlitewną w intencję zdrowia mojego synka. Serdecznie Bóg zapłać wszystkim.
Zobacz podobne wpisy:
Agnieszka: Uzdrowienie z ciężkich chorób i autyzmu
Katarzyna: Uzdrowienie dzieci
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Piękne świadectwo ja modlę się o cud uzdrowienia mojego męża z bardzo ciężkiej śmiertelnej nieuleczalnej choroby Nowenna Pompejańska i nie tylko już chyba siódmy rok bez dnia przerwy.Dales mi nadzieję bo juzdawnonie czytałam świadectw.