Pod koniec stycznia bieżącego roku podczas badań mojej córeczki w szpitalu wyszło przy okazji, że praca serduszka jest niemiarowa. Postanowiłam kolejną już z kolei nowennę pompejańską odnowić w intencji zdrowia serduszka mojej córeczki.
Miałyśmy zaplanowaną kontrolę u kardiologa w marcu, ale stało się tak, że gdy już miało do niej dojść, córka złapała infekcję i musiałam przełożyć wizytę. Bardzo się zmartwiłam, ale dość szybko przyszła mi do głowy myśl, że może tak ma być, że może ta wizyta ma się odbyć nieco później. Do wizyty doszło w kwietniu pod koniec trwania nowenny, oczywiście w części dziękczynnej.
Bardzo się martwiłam i bałam wyników badań powtarzałam sobie jednak, że przecież zrobiłam wszystko co do mnie należało i wszystko co w tej sytuacji mogłam czyli oddałam to wszystko Bogu i Maryi. Podczas wizyty i badań okazało się, że nie ma żadnych podejrzeń co do domniemanej niemiarowości pracy serca czy też arytmii. Kamień spadł mi z serca i mimo tego, że zostało jeszcze ponad tydzień do końca nowenny w tej intencji nie mam zamiaru jej teraz przerywać a zakończyć i już zastanawiam się nad kolejną intencją…
Jezu Ufam Tobie, Jezu Ty się tym zajmij 🙏❤️
Zobacz podobne wpisy:
Barbara: Świadectwo otrzymania łask
Agnieszka: Nowenny na przestrzeni 2 lat
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański