Nowennę odmówiłam na początku 2021 roku w intencji uleczenia z choroby autoimmunologicznej Gravesa-Basedowa.
Choroba ta w 2020 r. zaatakowała mnie drugi raz- za każdym razem po ciąży (tak bywa z tą choroba akurat). Główny objaw tej choroby to nadczynność tarczycy. Współczesna medycyna nie ma na to lekarstwa…a przy drugim rzucie choroby przeważnie zaleca się rozwiązanie radykalne czyli usunięcie lub wycięcie tarczycy- a potem leki do końca życia.
Odmawianie nowenny początkowo nie było latwe- męczyło mnie dużo jakich starych spraw, pierwszy tydzień lub dwa zupełnie nie mogłam zaznać spokoju wewnętrznego, dopiero spowiedź z różnych starych spraw dała mi ukojenie. Ostatni dzień nowenny zupełnie nieplanowanie przypadł w święto Miłosierdzia Bożego- to dało mi dodatkowa nadzieję, że wszystko pomyślnie się ułoży. Niedługo po odmówieniu nowenny miałam badania kontrolne u endokrynologa, wyniki bardzo mocno się poprawily, obraz tarczycy na USG był tak ładny że moja Pani endokrynolog stwierdziła, że tarczyca wygląda tak jak gdyby nigdy nie była chora. Zgodnie z zaleceniami lekarza musiałam dokończyć branie leków jeszcze do wakacji do czerwca. W lipcu okazało się że jestem w 3 ciąży – bardzo się z tego ucieszyłam i jednocześnie się bałam że jednak choroba po ciąży może powrócić jak to ma w zwyczaju.
Cała ciąża przebiegała prawidłowo. Obecnie jestem już niecałe 4 miesiące po porodzie – syn jest zdorwy, wyniki tarczycowe unormowane. Chyba nadal sama nie mogę uwierzyć że to jest możliwe…cieszę się ogromnie i jestem wdzięczna Matce Bożej za wstawiennictwo. Przed porodem odmówiłam kolejna nowennę w intencji pomyślnego porodu- mimo lekkich komplikacji wszystko się udało i urodziłam naturalnie 3 syna.
W trudnym momencie porodu gdy okazało się, że syn jest źle ustawiony i jeśli się nie uda go obrócić to trzeba szybko zrobić cesarskie cięcie – nie bałam się, wiedziałam że dzięki nowennie wszystko dobrze się zakończy i tak właśnie było. Mam nadzieję że niebawem znajdę czas i siły na odmówienie kolejnej nowenny w intencji zdrowia dzieci.
Zobacz podobne wpisy:
Kasia: Wyrwanie ze szponów śmierci
Justyna: Uzdrowienie męża, przez nowennę pompejańską
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Bóg nas kocha.
I pokazuje to tak pięknie w takich świadectwach z zycia, jak Twoje.
Bóg jest miłosierny i wspaniały, i lubi jak z pokorą przychodzimy do Niego i Go słuchamy.
Piękne świadectwo mam podobnh problem.Dziekuje