O nowennie dowiedziałam się od koleżanki kilka lat temu. Ponieważ moje życie uczuciowe nigdy nie należało do udanych, początkowo odmawiałam nowennę o powrót byłego chłopaka ,którego kochałam na zabój. Różnie to bywało ,czasem zaczynałam i nie mogłam skończyć , czasem odmówiłam całą, czasami odmawiałam myśląc o czymś innym.Wracałł i odchodził ,ukazując mi za każdem razem swoje prawdziwe, coraz to gorsze oblicze . Potem na jakiś czas jakby zapomniałam o nowennie , uznałam że moja prośba nie została spełniona, ponieważ mój ukochany na stałe nie wrócił do mnie, potem kontakt się urwał. W tym roku zachorował poważnie mój tata , poprostu wzięłam różaniec i zaczęłam sie modlić o zdrowie i wyleczenie taty. Od samego początku czułam spokój na sercu, miałam takie przeczucie że będzie wszystko dobrze, odmawiajac wcześniej nowennę kilka razy nigdy nie czułam takiego spokoju w duszy. Bywały dni kiedy płakałam i panicznie bałam się że tata nie wyzdrowieje. Udało mi się znaleźć odpowiedniego lekarza, umówić wszystkie wizyty, zrobić wszystkie badania , leczenie rozpoczęło się szybko, oczywiście nie było tak kolorowo i pięknie ale skończyliśmy leczenie ,które ma wyleczyć tate w 100 %. Po dwóch miesiącach poszliśmy na wizytę kontrolną i choroba się cofa , za niedługo czeka nas kolejna wizyta i mam nadzieję że również wieści będą takie pozytywne jak poprzednim razem. Każdego miesiąca wnosilam również ofiarę z intencją na mszę w Pompejach. W tym samym czasie kiedy zachorował tata ,zachorowałam też ja, równiez poważnie jak i on… Podobnie jak u taty całe leczenie odbyło się sprawnie ,szybko i póki co jestem zdrowa. Tą nowennę odmawiałam w intencji zdrowia taty i swoim i o nasze wyzdrowienie. Niewiem czy to zasługa nowenny czy poprostu szybka reakcja i działanie, wierze że Maryja nad nami czuwala i od samego początku tym spokojem dawała mi do zrozumienia że wszystko będzie dobrze.. W trakcie odmawiania kilka razy zrywal mi się różaniec w różnych miejscach, miewałam dni kiedy zmuszałam się do odmawiania nowenny ale w chwili kiedy zrywał mi się różaniec wiedziałam że to zły, któremu nie podoba się to że się modlę i to dawało mi chęć i modliłam się bardziej, mocniej i mówiłam że nie dam Ci tej satysfakcji i nie przerwę różańca, bywały momenty w których nie dałam rady odmówić nowenny w ciągu dnia do końca ale odmawiałam ja dalej, nie zaczynałam od poczaku. Oprócz spełnionych próśb zauważyłam zmianę swojego myślenia, zachowania i podejścia do wielu spraw, stałam się bardziej spokojna , cierpliwa i przestało mnie obchodzić tak bardzo zdanie innych, myślę że w końcu zaczęłam myśleć również o sobie.
W intencji naszego zdrowia odmówiłam 3 nowenny , miałam krótką przerwę a teraz kończę nowennę o znalezienie miłości, po długiej przerwie moja dawną miłość odezwała się do mnie ale ja już niechce jej powrotu mimo że w moim sercu tlą się jeszcze jakieś uczucia do tej osoby. Czekam aż Maryja wysłucha mojej prośby i znajdę ta jedyną, dobrą miłość która jest mi pisana. I da mi taki sam spokój i cierpliwość jak poprzednim razem, bo w tej nowennie moje samopoczucie i nastawienie jest gorsze a różaniec zrywał mi się ok 6 razy.Nowenna jest ze mną caly ten rok, za 5 dni kończę nowennę o miłość. Myślę że po nowym roku wrócę do nowenny, jeszcze niewiem z jaką intencją ale wrócę, póki co po skończeniu tej zrobię sobie chwilkę przerwy bo ten rok był dla mnie wyczerpujący emocjonalnie fizycznie i psychicznie. Wierzę że Maryja czuwa i stara się dawac mi to o co proszę. Mam nadzieję że wysłucha w końcu i tej prośby. Nigdy nie napisałam swojego świadectwa bo nigdy nie byłam pewna tego czy moje prośby zostały wysłuchane , potrzeba napisania tego świadectwa pojawiła się spontanicznie w ciągu chwili.Maryjo jestem wdzięczna za wszystkie otrzymane łaski, wierzę że czuwasz nademna i moja rodziną. Dziękuję.
Zobacz podobne wpisy:
Izabela: Dostanie się na studia
Sylwia: Miłość dla bliskiej osoby
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański