Alicja: Rozwój kariery syna

Moją pierwszą Nowennę Pompejańską odmawiałam ok. pół roku temu. Prosiłam w intencji syna. Pomimo starań, poświęcenia i wielkiego wielkiego wysiłku syna, nic mu się nie układało, im więcej się starał tym było gorzej. Po kilku dniach Nowenny, syn „zawalił” w pracy tak bardzo, że wydawało się, że zostanie zwolniony. Ja, jednak nie poddałam się i z ufnością kontynuowałam modlitwę. Po skończeniu części błagalnej kariera syna nabrała nieprawdopodobnego przyspieszenia. Szybki awans, dużo większe zarobki. Wszystko działo się w takim tempie, że sama się przeraziłam. Po skończeniu Nowenny zaraz rozpoczęłam następną prosząc o ustabilizowanie i spokój. Tak ukochałam te modlitwę, że postanowiłam modlić się Nowenną już codziennie. Moja następna intencja była o moje zdrowie. I tu wszystko idzie w dobrym kierunku. W trakcie odmawiania trzeciej dowiedziałam się, że żona drugiego syna jest w wyczekiwanej ciąży. Pomyślałam, że moja następną prośbą będzie intencja o zdrowie wnuka i jego rodziców.

Jednak po skończeniu pomyślałam, że na taką intencję jest czas, a ja najpierw zajmę się swoimi sprawami (Porzuciłam myśl o dziecku i teraz jest mi wstyd i czuje się poniekąd winna).

Modliłam się o moje finanse i o spłacenie długów. W ostatnim dniu części błagalnej synowa poroniła. Przeprosiłam Maryję i rozpoczęłam Nowennę w intencji syna i synowej, aby dobry Bóg pobłogosławił ich małżeństwo upragnionym potomkiem. Jutro kończę Nowennę i ufam, że moja prośba zostanie wysłuchana.

Jeszcze refleksja o mojej nieukończonej Nowennie. Moja intencja również została wysłuchana. Syn pomaga mi wyjść z zadłużenia. Pracuje teraz we Włoszech, ok. 50 km. od Pompejów i obiecał, że mnie tam zabierze.

Moje życie stabilizuje się. Mam jeszcze wiele intencji, o które bede się modlić Nowenną pompejańska.

Moja nieskończona nowenna bardzo mi ciąży. Muszę Maryi podziękować i przeprosić za tak przyziemną intencję. Myślę, że zrobię to też nowenną, tylko nie wiem jeszcze jak będzie brzmieć intencja.