Na początku chciałbym przytoczyć słowa:”że niegdy nie słyszano aby ktokolwiek z czcicieli twoich miałby być przez ciebie opuszczony” Tak również było ze mną.Odkąd pamiętam miałem problem z matematyki.Szła mi opornie A w klasie maturalnej to kaplica…Tysiace korepetycji walkowanie tych samych zadań…Mówię potrzebuje pomocy z góry, pomyślałem o pompejance…Jedna nowenna nic….druga miałem obawy pełen strachu poszedłem napisać.. Spisałem odpowiedzi.Gdy wróciłem do domu zaraz sprawdziłem, ale tym razem nie udało się…Powiedziałem:”Matko nie obraź się ale to nie dla mnie…I zapomniałem o tym ,nie wróciłem do tego.
Do czasu kiedy nadszedł lipiec a matematykę pisałem w maju.Początkowo miałem nie sprawdzać, ale Powiedziałem co mi zależy…
Gdybyście mogli sobie wyobrazić moją minę gdy zobaczyłem na wyniku że zamiast upragnionych 30 procent mam aż 36 !!!!
Mateczko dziękuję i przepraszam za te zle słowa..
Do pompejow nie mam możliwości pojechać ale planuje aczkolwiek może Matenka pomoże żeby wpaść do mamy w odwiedziny 😉
Zobacz podobne wpisy:
Anna: Zdane egzaminy zawodowe syna
Piotr: Egzamin na studia
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański