Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Zbyszek: Wysłuchana nowenna pompejańska o miłość

5 1 głos
Oceń wpis

Pompejanek odmówiłem już kilka, pierwszą jakieś 5 – 6 lat temu. To było w intencji, którą bardzo często zanosimy Panu Bogu w różnych koronkach, modlitwach, nowennach, różańcu.. i również często Maryi i przez Nią w Nowennie Pompejańskiej. Intencja o tyle kontrowersyjna, że związana jest z wolną, człowieka, wolą.Prośba „o miłość konkretnej osoby”, bo o niej mowa, sprawia nam wiele problemów i często jest tematem dysput – również tu, w komentarzach pod różnymi wpisami.

Niektórzy mówią – nie można, bo wolna wola to dar Boży i Pan Bóg nie wysłucha. Inni natomiast twierdzą, że można i trzeba, bo jeżeli Miłosierny Stwórca zobaczy, że warto, to taką miłość, człowiekowi może wlać w serce.

Nie wiem do końca jak to jest, bo każdy przypadek jest inny.

Moja Intencja została wysłuchana dokładnie tak jak chciałam, chociaż nie od razu. Odmówiłem najpierw wersję z 3 tajemnicami ale później odmawiałem tylko warianty z 4 tajemnicami.

I stało się.

To co się wydawało niemożliwe okazało się rzeczywistością.

Moje spostrzeżenia.

– jest to zdecydowanie nowenna „nie do odparcia” ;

– to co wydaje nam się dobre w danym momencie, nie musi takie być w szerszej perspektywie – ale to może tylko wiedzieć Miłosierny Bóg, który zawsze wybiera wariant korzystniejszy dla naszych dusz – niekoniecznie taki, którego początkowo ragniemy;

– z Panem Bogiem nie wypada się targować ale i tak mniej lub bardziej to chyba robiłem (i robię) – wydaje mi się, że Pan Bóg się w końcu zgodził, żeby mi delikatnie pokazać, że konsekwencje mojego wyboru mogą być tragiczne – wybranka mojego serca była niestabilna psychicznie, o czym ostrzegała mnie jej własna mama (myślę, że z miłości do córy i z sympatii i życzliwości dla mnie);

– jeżeli wkładamy w to dużo wiary i serca to nawet pomimo, że później się skończyło (za co dziękuję Maryji i Dobremu Bogu) to jest to jedyna była dziewczyna, do której mam zawsze ciepłe uczucia w sercu, nie to, że do innych mam negatywne, ale chyba przez to że sytuacja była nieustannie omadlana, zawierzana i wypraszana, to Maryja niejako podkreśla, że łaski wyproszone Nowenną są trwałe;

– nawet jakby sytuacja była niemalże tak tragiczna jak ta Hioba, to nie wolno się poddać. Należy na modlitwie trwać i zaufać, że owoce modlitwy dojrzewają w różnym czasie i kształcie ale prędzej czy później zawsze (chociaż czasem bardziej później niż prędzej);

– Wasze świadectwa to ulga w czekaniu i wzmocnienie nadzieji – dlatego również z tego powodu warto świadectwa dawać;

– i wiele innych.

W przeciągu tych paru lat Pompejanek było kilka, w różnych intencjach. Jedna z ostatnich – za dusze czysćcowe.

Obiecałem Maryji również, że poza świadectwem, jeżeli będę miał okazję, to złożę podziękowanie w Sankturium w Pompejach – udało mi się tę obietnice spełnić w lutym, bieżącego roku.

Obecnie odmawiam Pompejankę w intencji.. miłości 🙂

Poznałem kogoś, na kim mi zależy i jak wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, to zupełnie niespodziewanie wszystko się posypało. Postanowiłem, że spróbuję znów, mimo tej pierwszej historii, a może właśnie dzięki niej.

Kochani, wiele słów na temat Nowenny Pompejańskiej padło, moje pewnie nie są rewolucyjne ale chciałem dołożyć swoją cegiełkę – niezależnie od tego, jak sytuacja wydaje się beznadziejna, zaufajcie zupełnie Maryji. Nie traćcie nadzieji, nie traćcie wiary. Ta nowenna przemienia serca i przygotowuje je na ogromne łaski, często większe niż prosimy.

Pomódlcie się za mnie i ja zaniosę Was w mojej modlitwie.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Zbyszek
Zbyszek
08.06.22 10:03

Wysłałem prywatnie komentarz do Doroty i Teresy ale chciałem Wam powiedzieć, że polecam Was w mojej modlitwie.

Teresa
Teresa
01.06.22 22:29

Aby moja samotność wkoncu się skończyła i już nigdy do mnie nie wróciła, bym miała wkońcu przy sobie tego dobrego człowieka i wartościowego,który będzie mógł być moim mężem. Nie wiem czy będzie to nieznajomy mi dotad człowiek czy ktoś kogo mam już w sercu niestety jednostronnie,ale pragnę i potrzebuję by wkońcu się pojawił i zmienił to moje życie na lepsze. Amen.

Dorota
Dorota
01.06.22 12:10

Pomodliłam się za ciebie i dziękuję za świadectwo.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x