07.10.2021 ukończyłam swoją trzecią Nowennę Pompejańską. Wracam tu praktycznie codziennie by poczytać Wasze świadectwa, podbudować się i znaleźć nadzieję dla siebie. Wszystkie te Nowenny dotyczyły jednej bardzo istotnej sprawy w moim życiu – rozstania z mężczyzną z którym spędziłam prawie 4 lata. Modliłam się w każdej z nich o Jego powrót, o drugą szansę dla nas jeśli taka jest wola Boga Jeśli nie to o uleczenie mojego serca, o naprawienie naszych relacji – jednak nic się nie wydarzyło, nic się nie zmieniło, nie mamy żadnego kontaktu. Każdy mój dzień zaczynam od sprawdzenia telefonu, kiedy był dostępny, czy czasem nie napisał, wciąż o Nim myślę a moje serce nie zostało uleczone. Minęło 7 długich miesięcy – a ja Go wciąż kocham.
Dopóki się modliłam miałam nadzieję, teraz już chyba nie powinnam, jednak wciąż coś nie pozwala mi zaakceptować że On już nie wróci…
Jedno jest pewne ta modlitwa mnie „niosła” przez te wszystkie dni, przez te 7 miesięcy, czułam się spokojniejsza, myślę że nie jest to moja ostatnia Nowenna. Jest to naprawdę piękna modlitwa która wymaga od nas samozaparcia i wytrwałości, po ukończeniu czuje się dumę że się udało ale i pustkę, brak czegoś.
Bądźcie wytrwali, czego Wam i sobie życzę, Jola
Zobacz podobne wpisy:
Sylwia: Miłość dla bliskiej osoby
Mateusz: Miłość i praca, które nadeszły
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Pan Bóg wie co robi ufaj Mi, a może to rozstanie jest dla Ciebie błogosławieństwem. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Bądź spokojna, skoro odszedł i te 4 lata nic dla niego nie znaczyły to niech idzie, nie był Ciebie wart. Oddaj ból i cierpienie Bogu i módl się o dobrego męża do sw.Jozefa. Polecam książkę Moc Uwielbienia. Dziękuję za każde cierpienie bo Jezus z tego cierpienia wyprowadzi ogromne dobro tylko mu Ufaj On wie co i kiedy jest dla nas najlepsze. Ufaj .