Wczoraj skończyłem odmawiać moją pierwszą nowennę pompejańską w za duszę mojej mamy. Zmarła dość szybko i niespodziewanie pierwszego stycznia tego roku. Mniej więcej dwa lata temu miałem zaszczyt być w dwóch miejscach objawień Fatima i Akita. Myślę że to naprowadziło mnie na ścieżkę na której jestem dzisiaj.Było dość ciężko się przełamać i zacząć Nowennę pompejańską bo przecież to pochłonie mnóstwo czasu a ja postanowiłem odmawiać wszystkie cztery tajemnice. Przez kilka pierwszych dni było łatwo. Później już tak nie było. Złe zagospodarowanie czasem sprawiało że modlitwę czasem kończyłem po północy ,dochodziło zwątpienie i niepewność co do poprawności modlitw . Czy aby się nie pomyliłem. Czasem nieczyste myśli lub inne niezwiązane lub zakłócające modlitwę. Mimo to wczoraj skończyłem.
Lekkie serce to jest to co czuję teraz. Zauważyłem wiele rzeczy do poprawy w sobie i luk w sercu które jako katolik powinienem załatać. Myślę że modląc się na różańcu mamy styczność z innym lepszym wymiarem. Skoro modlimy się do Matki Boskiej która jest w niebie, ono się otwiera i pada na nas blask i promyk który nas oświeca.
Dziękuję Panu Bogu za wszystko.
AVE MARYJA
Zobacz podobne wpisy:
Joanna: Rodzina razem dzięki Nowennie Pompejańskiej
Renata: Dziękuję
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Odmawiałam w życiu wiele Nowenn Pompejańskich, lecz właśnie nowenna odprawiona za dusze czyśćcowe, pozostała najbardziej żywa w pamięci. Co dziwne – i ja otrzymałam wiele łask, modląc się za te dusze.
Skoro modlimy się do Matki Boskiej która jest w niebie, ono się otwiera i pada na nas blask i promyk który nas oświeca…… Pięknie
To prawda, gdy się modlimy mamy styczność z lepszym wymiarem, mi zawsze tylko wtedy, gdy odmawiam Nowennę Pompejańską śni się, że latam – są to piękne sny! Też przymierzam się do odmawiania Nowenny w intencji zmarłego Taty. Jutro kończę Nowennę, którą odmawiałam w innej intencji.
Zawsze warto modlić się z nasze kochane duszyczki