Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Łucja: Moja nowenna pompejańska

0 0 głosów
Oceń wpis

O Nowennie Pompejanskiej słyszałam już wcześniej, ale z racji ilości różańców, które trzeba codziennie odmawiać zniechęcałam się myśląc że nie dam rady. Impulsem do odmawiania Nowenny okazał się być telefon mojej koleżanki, która zmagała się z podobnym problemem do mojego. Podzieliła się ze mną dobrą wiadomością i dała świadectwo, że wyprosiła sobie łaske NP. Postanowiłam, że i ja spróbuje. Odmówiłam całą Nowennę, w czasie której zrozumiałam, iż moja dotychczasowa wiara była wiarą letnią, coniedzielna, poprzypominały mi się moje dawne grzechy, przystąpiłam do spowiedzi generalnej. W trakcie Nowenny miałam sen, który zmienił mój stosunek do mszy świętej, myślę że powinnam się nim podzielić. Śniło mi się, że jestem w Kościele, ksiądz właśnie udziela Komunii Św. (w mojej parafii odbywa się ona na klęcząco) widzę, że w Kościele z czterech naw podchodzą pod ołtarz ludzie w ciemnych strojach i przyjmują Komunię na stojąco i pytam co się stało przecież u nas Komunię przyjmujemy w pozycji klęczącej, podeszłam bliżej ołtarza i uklęknełam przy mnie uklękneło również kilka osób. W chwili gdy uklękłam kapłan podszedł z Eucharystią, a z tyłu za moim plecami stanął mój tata, który rzucił mi na głowę złoty welon, ten którym księża podnoszą monstrancję. W tym momencie dopiero ksiądz podał mi Komunię. Po chwili znalazłam się na końcu Kościoła i razem z księdzem oraz kilkoma wiernymi siedzieliśmy w kręgu. Pewna kobieta z pretensjami zapytała mnie po co ja poszłam do Komunii, w Kościele znajdowało się jakieś krzesło które trzeba było wynieść i powinnam to zrobić. Odpowiedziałam jej, że Komunia jest dla mnie wyjątkowym przeżyciem i powinna sama do niej przystąpić i spróbować. Ksiądz, który przysłuchiwał się rozmowie wziął w ręce laurkę w kształcie kielicha z wyłaniającą się Hostią i zamknął ją w jakimś ciemnym pudełku jako wielką tajemnicę. Od czasu tego snu do Kościoła chodzę w chustce na głowie, oczywiście ludzie patrzą się na mnie jak na wariatkę, ale ja nie mam zamiaru dłużej obrażać Pana Jezusa, który naprawdę znajduje się żywy w Eucharystii. Wracając do NP przynosi ona wiele spokoju, mniej się denerwuje, Matka Boska poprzez różaniec i rozważania różańcowe pokazuje nam nasze błędy, miejsca w których coś należy naprawić, uczy pokory. Prowadzi nas prosto do Pana Jezusa.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mena
Mena
27.07.21 08:56

Moi drodzy , proszę was nie stawiajcie waszych snów czy pojedynczych kapłanów nad stanowisko Kościoła Katolickiego , stąd biorą się wszelkiego rodzaju rozłamy w Kościele , mamy być jednością. Jeżeli nie wiecie jak postąpić sięgnijcie po KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO , szatan jednego nie potrafi naśladować posłuszeństwa, natomiast potrafi naśladować pobożność, nawet pokorę ale nigdy ale to nigdy posłuszeństwa.

wiola
wiola
26.07.21 20:24

Dziękuję Ci Matko Różanca Św. Dziękuję jeszcze raz Dziekuje Dzieki Twojemu wstawiennictwu wydarzyla się cudowna rzecz dostalam sie do pracy o którą walczylo 21 osób a ja mimo braku kwalifikacji otrzymalam pracę o jakiej rok temu nie śnilam jeden raz mi odrzucili drugi raz napisalam podanie znów odmowa a ja nie wiedząc o tej drugiej odmowie zlozylam Matce Bozej w św miejscu podziekowanie i jakiez bylo moje zdziwienie gdy potem dowiedzialam się że mi odmówili aż tu nagle za dwa tygodnie po drugiej odmowie dzwonia do mnie z tego miejsca pracy ze w ciagu 24 godzin mam doslac brakujące papiery… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
27.07.21 17:19
Odpowiada na wpis:  wiola

Ja mam na odwrót. W życiu prywatnym układa mi się dobrze, ale nie mogę znaleźć normalnej pracy.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x