Odmówiłam już kilka Nowenn i zawsze dzieją się cuda i mam poczucie bezpieczeństwa. Ostatnia najtrudniejsza za mamę, Matula towarzyszyła mi w ostatnich dniach mamy, wyciszyła strach ,dodała nadludzkich sił i wlewała optymizm pomimo wszystko. Mama odeszła w 23 dniu części błagalnej , wcześniej sama myśl o stracie mamy paraliżowała mnie i zabierała oddech a dzięki Matuli odejście mojej mamy odbyło się spokojnie w nocy we śnie i dziękuje za to z całego serca.
Trzymam się różańca jak koła ratunkowego i to daje mi sile na kolejny dzień.W dniu pogrzebu brat robił zdjęcie przez okno dachowe wschód słońca , na zdjęciu jest zarys postaci Matuli a słońce przebija w miejscu serca, dziękuje Mateńko wiem ,że teraz ty się mama opiekujesz.Pojawiły się osoby na pogrzebie o których mama już nawet nie marzyła,(takie trudne ,bolesne sprawy) były się pożegnać , dotknąć mamę , byli na Mszy .Cud . Mama również odmawiała NP , może sama to wymodlilła. Odmawianie Nowenn przemienia moje życie duchowe, staram się być na Mszy Św , modlę się i ufam. Pomimo ataków czasem bolesnych bo przyznam że się dzieje …. bardzo im przeszkadza ta modlitwa,wytrwale się modlę choć czasem w pośpiechu, w drodze a nawet siedząc z rodzina modlitwa jest wysłuchiwana i czuje opiekę. Teraz zaczęłam kolejna dla Matuli ,Ona już będzie wiedziała gdzie ta modlitwa jest najbardziej potrzebna. Szczęść Boże i jeszcze raz dziękuje Mateńko z całego serca za wszystko.
Zobacz podobne wpisy:
Joanna: Rodzina razem dzięki Nowennie Pompejańskiej
Renata: Dziękuję
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański