Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marcin: Nowy rozdział w życiu

5 1 głos
Oceń wpis

Moją przygodę z NP zacząłem na początku roku. W tym momencie odmawiam 3 już nowennę. Prosiłem Maryję o motywację do działania i siłę. Byłem w tym okresie na etapie obrony inżynierskiej, co mi się udało. Maryja pokazała mi co mam poprawić w swoim życiu. Obecnie czuję w sobie siłę, chociaż ciągle pojawiają się coraz to nowe wyzwania. Dziękuję Ci Maryjo.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

20 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Grażyna
Grażyna
21.06.20 17:04

Kochana Kasiu! Bóg Cię na pewno kocha i słyszy Twoje modlitwy. Ale Ty też musisz działać. Zgadzam się z wypowiedziami, abyś poszła po pomoc do psychoterapeuty. Sama nie dasz rady z tymi problemami poradzić. Bóg stworzył też lekarzy i są oni nam potrzebni. Ja miałam przez dłuższy czas ogromny ból nogi. Odmówiłam Nowennę o uzdrowienie, wysyłałam intencje o to do omodlenia, ale poszłam też do ortopedy, następnie do fizjoterapeuty. Wracam do zdrowia. Wyobraź sobie, że gabinet fizjoterapii mieści się nieopodal kościoła p.w. Miłosierdzia Bożego. Bóg mnie wysłuchał, ale też nie od razu. Nie wiem, czy masz możliwość w swojej miejscowości,… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
21.06.20 18:51
Odpowiada na wpis:  Grażyna

Tak przynajmniej sobie pomyślałam, że na moje 25 urodziny (1.07) nowa praca byłaby czymś wspaniałym. Uroczystość Najdroższej Krwi Chrystusa w tym dniu wypada… No nic, pomarzyć mogę 🙁

Tomek
Tomek
21.06.20 19:15
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu a jakiej pracy szukasz?

Ana
Ana
21.06.20 20:20
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasia, też jestem w tym wieku i moje życie jest w rozsypce. Ale wierzę, że po każdej burzy wychodzi słońce. Pomodlę się dzisiaj za Ciebie, żeby wszystko Ci się ułożyło.

Kasia
Kasia
21.06.20 09:44

Proszę Was o wsparcie. Za kilka dni będę obchodzić swoje 25 urodziny. A tymczasem moje życie jest w rozsypce. Brak zdrowia, pracy, szansy na lepsze jutro. Mam depresję i jestem z tym sama. Moi rodzice w ogóle mnie nie wspierają, traktują mnie jak pomiotło tylko do roboty. Nie radzę sobie z emocjami, wszystko mnie przygniata, walczę z lękami, nie wierzę w siebie. Nawet teraz jak to piszę, ryczę jak bóbr, łzy mi lecą z oczu jak wodospad. Przed chwilą powiedziałam rodzicom wprost, że mam myśli samobójcze, że chce się zabić z powodu braku pracy, że nie mogę sobie życia ułożyć.… Czytaj więcej »

kocham
kocham
21.06.20 13:52
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasia, ciężko mi było czytać Twój komentarz. Rozumiem Cię bardzo dobrze. Wiem co to depresja, beznadzieja, brak pracy, brak zdrowia. Nie rezygnuj z Nowenny pompejańskiej. Czy chodzisz do spowiedzi i komunii? To jest ogromne umocnienie, podstawa wszelkiej zmiany, niezbędny środek. Polecam Msze z modlitwą o uzdrowienie, nie wiem skąd dokładnie jesteś, ale polecam żebyś poszła na taką Mszę (są organizowane w wielu kościołach katolickich), mi swego czasu to bardzo pomogło (miałam wtedy depresję, lęki, psychiczne blokady w mówieniu – kilka tygodni nie mogłam nic wypowiedzieć, żadnego słowa – po jednej z Mszy zaczęłam swobodnie rozmawiać z mamą, pamiętam to 🙂… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
21.06.20 14:13
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu, z myślami samobójczymi zdecydowanie warto pójść do lekarza i to właśnie do psychiatry. Wbrew Twoim obawom lekarz nie zrobi z Ciebie wariatki (jak ja nie znoszę tego określenia!). Lekarz ma wiedzę i narzędzia, jak Tobie pomóc. Jeżeli masz depresję, prawdopodobnie potrzebujesz terapii. Są ludzie, którzy latami męczyli się z depresją zanim trafili do psychiatry. Rękami i nogami bronili się przed farmakoterapią. Gdy w końcu się zdecydowali na leczenie, po kilku miesiącach, gdy już nastąpiła poprawa, sami siebie pytali – czemu tak długo zwlekałem/am. Kasiu, depresja to choroba, którą da się skutecznie wyleczyć, ale trzeba pójść do lekarza. Życzę Ci… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
21.06.20 14:26
Odpowiada na wpis:  też Ania

Problem polega na tym, że mam niemiłe wspomnienia po psychiatrze. Mojej cioci zginęła w wypadku 7-letnia córka. Po wypadku ciocia długo leczyła się psychiatrycznie. Nie pomogło, wręcz zaszkodziło. Ciotka stała się agresywna, nienawistna, skłóciła całą rodzinę, ciągle tylko przychodzi do babci po pieniądze. Nasyła na moją mamę policję i opiekę społeczną (nie wspomnę, że jeden z jej synów ma zaburzenia psychiczne, a drugi kilkukrotnie okradał sklep, w którym pracuje inna ciocia), choć nie ma absolutnie ku temu powodów. Wychodzę z założenia, że naprawdę zacznę być szczęśliwa, jeśli otrzymam o co proszę. Moje bezrobocie mnie zabija, a najlepiej je zabić pracą.… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
21.06.20 14:34
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu, w Twoim przypadku nie musi być tak, jak u Twojej cioci. W takim razie spróbuj zacząć od psychologa, który oceni, czy w Twoim przypadku potrzebna będzie farmakoterapia (tu już potrzeba lekarza), czy wystarczą konsultacje z psychologiem. Ważne byś depresji nie lekceważyła, tylko podjęła terapię. Ważne byś skonsultowała się z kimś, kto ma wiedzę i narzędzia, jak Ci pomóc. Kasiu, co do modlitw o powrót chłopaka – na tym forum wypowiadałam się już wielokrotnie i dość mocno oberwałam – związki na siłę nie mają sensu i prędzej czy później kończą się rozstaniem. Jak chłopak relacji nie chce, to nie zmusi… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
21.06.20 14:40
Odpowiada na wpis:  Kasia

Chłopakowi/mężczyźnie, który sam nie wie, czy chce relacji, czy nie, należy odpowiedzieć krótko – jestem wartościową dziewczyną/kobietą i nie zamierzam na siłę Cię przekonywać. Jeżeli nie chcesz relacji – Twoje prawo, przyjmuję to, ale zabawa w powroty i rozstania mnie nie interesuje. Nie ma mojej zgody ani przyzwolenia na zachowanie, które mnie boli i upokarza.

JustynaN
JustynaN
21.06.20 16:10
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu spróbuj terapii u psychoterapeuty. Psycholog Ci nie pomoże. Potrzebujesz na początek odbudować swoje poczucie wartości i godności, niezależnie od tego czy masz pracę, zdrowie, chłopaka czy rodzinę. Pieniądz ma wartość niezależnie od tego czy jest nowy czy pognieciony, poszarpany. Człowiek tak samo, żadne osiągnięcie nie czyni człowieka bardziej bądź mniej godnym od tego który nie osiągną w życiu wiele. Szacunek i godność należy się każdemu człowiekowi. porozmawiaj z rodzicami czemu nie masz w nich wsparcia w trudnym dla Ciebie czasie.z Panem Bogiem

Kasia
Kasia
21.06.20 16:28
Odpowiada na wpis:  JustynaN

Moi rodzice sądzą, że oni też mają problemy i się tak nie skarżą. Tylko, że ich zmartwienia są niczym w porównaniu z tym, co przeżywam. Chce porozmawiać z rodzicami o swoich doświadczeniach, to mają mnie gdzieś. Nie odzywaj się! Nie chcę Cię słuchać! Zamknij pysk! Takiego typu teksty lecą. Mieszkam na wsi i dlatego też przez to nie chce iść do psychoterapeuty. Z doświadczenia wiem, że ludzie ze wsi wiedzą o mnie więcej niż ja sama o sobie. Gdybym mieszkała w mieście, byłoby łatwiej. A tak, mieszkając na tej wsi muszę na wiele rzeczy uważać.

też Ania
też Ania
21.06.20 16:41
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu, najważniejsze jest to żebyś nie została z depresją sama. Justyna N ma rację, musisz odbudować swoje poczucie własnej wartości bez względu na pracę, związek lub ich brak. Zgodzę się, że psychoterapeutą byłby w Twoim przypadku najlepszy. O psychologu napisałam, gdybyś kategorycznie nie chciała zaczynać od psychiatry, ale psychoterapeuta byłby tu najlepszy. Ludzie za Ciebie życia nie przeżyją. Pomyśl na spokojnie. Przecież lekarzy, psychologów też obowiązuje tajemnica zawodowa. Nie musisz nikomu spowiadać się, gdzie i po co jedziesz. Ważne abyś nie została z depresją sama. Nie wiesz też, co powie psychoterapeuta i co Ci zaproponuje, tzn. jaki system wizyt. Po… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
21.06.20 17:00
Odpowiada na wpis:  też Ania

Dziś dwukrotnie miałam największy możliwy atak, kiedy płakałam jak bóbr i po raz enty przeżywałam to, że nie mam pracy. I w tych momentach jak nigdy słyszałam bicie dzwonów kościelnych, co się nie zdarza,bo mieszkam daleko od kościoła i nigdy o tej porze dzwonów nie słyszę. Przez chwilę nawet miło mi się zrobiło i się uśmiechnęłam, co już jest dobre 🙂

JustynaN
JustynaN
21.06.20 17:30
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu rzeczywiście na chwilę obecną raczej nie możesz liczyć na pomoc rodziców.jesli chodzi o pozostałe kwestie, to ja też mieszkam na wsi, i w takim wieku jak Ty, też przeżywałam rozterki, „co inni powiedzą”. Ale po kilku latach przyszła choroba, chemioterapia, strata włosów, rozstanie z chłopakiem i nie wytrzymałam… poszłam do pani psychoterapeutki po pomoc bo nie chciałam tak żyć, nie chciałam tracić lat na wegetacje i popadanie w depresje. I powiem Ci że to było najlepsze co mogłam w tamtym czasie zrobić. Trafiłam na wspaniałą psychoterapeutkę która pomogła mi odbudować poczucie wartości i godności. Mając te wartości przestałam się… Czytaj więcej »

enia
enia
21.06.20 18:35
Odpowiada na wpis:  JustynaN

Justyna odmów nowennę do Krwi Jezusa ks.Amortha w intencji zerwania,odcięcia negatywnych połączeń Twojej duszy z byłym chłopakiem.Wiesz,że pierwsza powinna być odmówiona o zbawienie Twojej duszy. I napisz nam jak się masz po odmówieniu tej modlitwy

JustynaN
JustynaN
21.06.20 21:49
Odpowiada na wpis:  enia

Dziękuje Eniu:-) tej modlitwy właśnie potrzebuje. Oczywiście napiszę

enia
enia
21.06.20 22:37
Odpowiada na wpis:  JustynaN

Przygotuj sobie i inne intencje, np węzły duszy ze zmarłymi,na spokojnie poukładaj sobie i cały lipiec przeznacz na tą modlitwę, ale już zacznij.Bo nazbiera Ci się tych intencji, o tych negatywnych połączeniach mówił ks.Glas. Jest pdf „Cuda Najświętszego Imienia”,przeczytaj. Mów jak najczęściej Jezus,obserwuj swój organizm,jak będą jakies dolegliwości to minie.Jak będziesz miała możliwość odpraw za siebie Krucjatę Eucharystyczną.Dusza będzie zdrowa to i ciało także,wszytko będzie dobrze.

też Ania
też Ania
21.06.20 14:18
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasiu, podaję Ci strony, nie wklejami linków, bo wtedy post czeka na moderację. Wpisz w google: Forum Przeciw Depresji, samobójstwo(kropka)pl Gdybyś czuła, że myśli samobójcze wymykają się spod kontroli i jesteś bliska czynu – dzwoń na policję. Dzwoń na policję, oni Ci pomogą. A póki czas, idź do lekarza (najlepiej psychiatry) i pozwól sobie pomóc komuś, kto ma wiedzę i narzędzia, jak Tobie pomóc.

Mer
Mer
21.06.20 15:59
Odpowiada na wpis:  Kasia

Cześć Kasiu! Poczułam silną potrzebę skierowania kilku słów do Ciebie, próbowałam skleić coś rozsądnego jednak chwilę później odsłuchałam dzisiejsze kazanie Adama Szustaka i pomyślałam „hej, przecież to jest idealna odpowiedź”. Wklejam, posłuchaj (https://youtu.be/5l1wP2FiLz8). A tak ode mnie: spróbuj poświęcić całą (całą całą) swoją uwagę Panu Bogu. Często traktujemy Go jako narzędzie do spełniania naszych pragnień, a wystarczy zwrócić się do Niego po prostu jak do Ojca… Temu jedynemu Ojcu nie musisz nic udowadniać 🙂 Ściskam mocno i otaczam modlitwą, nie poddawaj się!

20
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x