Krótko napisze bo jestem to winna Matce Bożej. Nie długo będzie rok jak wpadłam w dołek depresji lękowej kilka mcy leczenia. W koncu przyjaciółka podsunęła mi nowenne żebym za siebie odmawiała. Nawet niewiem kiedy wszystko minęło zagościł spokój ustąpiły lęki. I od tamtej pory już różaniec jest ze mną pod poduszka kiedy koszmary nocne zdarzają się chwytam za różaniec. Mija wszystko. To jest broń to jest lekarstwo. Pogłębiła się moja wiara a różaniec jest już jak chleb powszedni nie rozstaje się z nim. Są tacy co śmieją się ze zmian we mnie ale mnie to nie boli nawet nie zwracam uwagi na ich gadki. Maryja będzie już ze mną dokonca moich dni. Módlcie się kochani i nie poddawajcie się. Maryja nas potrzebuje do pomocy. Musimy być z nią jak rycerze🙏

Zobacz podobne wpisy:
Hanna: Miłość do Różańca Świętego
Anna: Zaległe swiadectwo
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Pięknie napisane, i tak po prostu jest…ja po pierwszej (wysłuchanej) Nowennie, nie rozstaję się z modlitwą różańcową.
Było to kilka lat temu. Nowenn odmówiłam już tyle, że nie pamiętam ich ilości. Ale łask tyle otrzymałam ja, mój syn, moja rodzina…
Dziekuję Mateczko Maryjo…AMEN
mam podobny problem wierzę,że Matka Boska mnei uzdrowi
Dzięki za takie piękne świadectwo!