Kiedy zaszłam w upragnioną 3 ciążę, byłam przeszczęśliwa. Moja radość była nie do opisania. Jednak kiedy w 11 tyg. ciąży wykonałam badanie przezierności karkowej, wyszło ono złe. Lekarz stwierdził, że dziecko będzie miało jakąś wadę (mówimy tutaj o wadach płody takich jak zespół Downa, Patau, czy Edwardsa). Wychodząc z gabinetu, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Nie dopuszczałam do siebie myśli, ze moje dziecko jest chore, skąd, dlaczego, przecież nie palę, nie piję, odżywiam się zdrowo!!! Lekarz zaproponował mi amniopunkcję, aby potwierdzić ewentualną wadę i określić jaka to wada, jednak nie wyraziłam zgody na badanie, które mogło zabić dzieciątko. Jednak znając wadę płodu, można już w łonie włączyć leczenie i przygotować się na przyjęcie dziecka z określonymi ograniczeniami. Znalazłam test nieinwazyjny płodu NIFTY, który robi się z krwi matki. Zdecydowałam się na tego rodzaju badanie, chociaż jego cena jest kolosalna. Jeszcze przed tą decyzją szukałam innej drogi – NOWENNA POMPEJAŃSKA do Matki Bożej, w której prosiłam o to, aby dzidziuś urodził się zdrowy (jakimś cudem). Odmawiałam nowennę każdego dnia z coraz większym zaangażowaniem. Stała się ona dla mnie codziennością i polubiłam ją, dawała mi spokój. Na badania testów genetycznych z krwi czekałam 9 dni. Pamiętam ten dzień, gdy zadzwoniła do mnie Pani z informacją o wynikach które przesłała e-mailem, ale może tez podać je telefonicznie. Byłam wtedy z moimi dwoma synkami na polu na spacerze. A Pani w słuchawce telefonu powiedziała „Dzidziuś jest całkowicie zdrowy, nie ma żadnych wad wrodzonych, żadnych chorób genetycznych i jest to dziewczynka” … po tej informacji nogi się pode mną ugięły. Nie mogłam uwierzyć, że na świat przyjdzie moja zdrowa córeczka. Lekarz nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego badanie przezierności karku było tak złe, a dziecko mimo to jest zdrowe. Moja córeczka jest już na świecie, ma się bardzo dobrze i dziękuję Matce Boskiej, że uratowała moje dziecko przed życiem w chorobie. Nie mam żadnych wątpliwości, że w mojej historii widać działanie Nowenny Pompejańskiej, Matka Boska słucha i wysłuchuje, a więc Módlmy się …

Zobacz podobne wpisy:
List od Marty: modlitwa o dziecko
Teresa: Nowenna pompejańska zmieniła życie rodziny
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Gratuluję ❤
A ja mam pytanie
Rok temu odmówiłam Pompejankę o ocalenie związku. Trzy tygodnie po modlitwie partner okazał się zdrajcą i kłamcą, a ja od razu związałam się z człowiekiem, który mnie uratował od tamtego.
Teraz odszedł do innej, bo nie był ze mną szczęśliwy. Faktycznie, dużo popsułam. Boje się, że był darem od Matki a ja nie doceniłam. Zaczęłam nowennę w dzień jego odejścia, a dwa dni potem powiedział że ma inną. Czy to znak że już koniec i Maryja opuściła mnie, bo nie doceniłam Jej daru? I już mnie nie wysłucha drugi raz?
.
Wątpię żeby Maryja Cię w ten sposób karała, prędzej chce Ci coś uświadomić, albo przygotować Cię na coś lepszego. Pytaj Jej, rozmawiaj z Nią, słuchaj, proś o odpowiedź co dalej. Np poprzez Pismo Święte.
Bardzo budujące świadectwo, czytając uroniłam łzę…
Niech Mateczka ma Was w opiece
Mocne świadectwo, dziękuję bardzo. Niech Pan Bóg wam błogosławi.