Czytając te wszystkie świadectwa w trudnych chwilach kiedy modliłam się nowenna miałam siłę prosić, czekać, wierzyć. Spotkały mnie dobre ale i te przykre, zle rzeczy. Wierzyłam, że Będzie dobrze. Zawsze byłam dobrym człowiekiem, uczciwym i dobrym dla innych. Jako dzieciak lubiłam różaniec, litanie, będąc już starsza wróciłam do tego. Modliłam się każdego dnia. Nowenna pompejańska i Węzły. Maj, październik kościół i różaniec oraz Fatimskie. Moje ulubione. Nie dla klepania, dla siebie każdego dnia. W intencjach. Jakiś czas temu Modliłam się w kilku intencjach i jednej bardzo ważnej, pracy. Długo się modliłam i dużo. Działy się różne niewytlumaczalne rzeczy a czas płynął bardzo, bardzo wolno. I miałam nadzieję, że będę mogła sama napisać takie dobre świadectwo jak Wy tu. Z radością. Teraz jak czytam o łaskach, dobroci, pomocnej dłoni ludzi i Maryi, jak mówią, rozwiązania z nieba to nie wierzę w to, co mi się stało, jak ta moja Maryja, Święci mogli mnie tak urządzić i tak zostawić. Ludzie, którzy się nie modlą, nie wiedzą nawet co to msza czy różaniec maja w życiu lepiej i brak problemów. Płaczę z żalu, zawodu, jest mi siebie poporostu żal. Ze tak się modliłam, jako człowiek robiłam co mogłam, i że tak wierzyłam, w modlitwę, msze, spowiedź przez lata. Czuję się jakbym dała się nabrać na to wszystko i mówi to człowiek który wierzył, ufal z sensem. I to co się wydarzyło złego i zostało dopuszczone po takich modlitwach to jestem poporostu w szoku. Krótko mówiąc przez łaskę i sposób, czas w jakim ona przyszła rozwaliło mi się życie, kompletnie. Zostałam wsadzona na minę, do tego zostałam kompletnie sama. Nikt mi nie chciał pomoc. Dodatkowo po tym wszystkim tak zachorowałam, że nigdy nie będę mogła pracować już w zawodzie. I proszę uprzejmie Was nie piszcie Mi, że Bóg prowadzi, jest zawsze i pomaga, bo tu tak nie jest. Dosłownie do tego stopnia że nie było nikogo, nikt nie zareagował na moją prośbę o pomoc. Nie wszyscy doświadczają takich łask jak piszecie. Nikt nie powiedział, że będzie słodko i kolorowo, to nie sklep, ale nie zasłużyłam sobie niczym na taką krzywdę jakiej doświadczyłam od ludzi i przez wymodloną łaskę. Nie kwestionuje siły modlitwy, wagi, ale to co się dzieje w jej trakcie, czy jest głucha cisza czy dzieje się dużo niewytlumaczalnych i czasami przykrych rzeczy, w efekcie końcowym może zniszczyć a nie uratować. Zamiast dobra, o które prosiłam, dostałam krzywdę, chorobę, zdeptane doszczętnie życie. Gdzie nie ma materiału żeby budować dalej. Może ta modlitwa nie jest dla wszystkich. Bóg mi dał życie i na początku zabrał więcej jak 3/4 mnie i tego co ciężko wypracowałam. Mam poczucie, że zmarnowałam czas a w tamtym momencie zostawił mnie nawet Bóg.
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 22-11-2024 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 19-12-2024 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 14-01-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najnowsze komentarze
Jaki to cud skoro musiała być operacja usunięcia żołądka? Gdyby guz znikął wtedy byłby cud. Rozumiem, że nowenna pomogła mu…
Doceniam intencję przyświecającą przez 54 dni modlitwy. Polecam stronę i dzieło modlitewne za dzieci skrzywdzone, które zawsze jest na czasie…
Piękne świadectwo!
A czy mąż modlił się o dobrą żonę? A czy to tylko żona ma być odpowiedzialna? A za co ma…
Matko Boża Pompejańska wstawiaj się przed ołtarzem Twojego Syna w intencji mojego męża o jego nawrócenie i porzucenie nałogów ,…
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Kryspina: spokój, obowiązek, łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ja mam to samo. Wydaje mi się, że im więcej się człowiek modli tym więcej cierpienia dostaje i zabierania życia. Kiedyś poszłam pod obraz „Jezu Ufam Tobie” powiedziałam Mu, że czuje, że nie wszystko w moim życiu jest ok, że jeśli chce coś zmienić, coś jest nie tak, proszę, żeby to zrobił. Miałam na myśli, że pewnie pozbawi mnie kariery (byłam kierowniczka) i poprowadzi tak, żeby było spokojniej. Jak się myliłam. Pozbawił mnie pracy, miłości, pieniędzy, reputacji, szacunku, wszystkiego. Wtedy płaszczach się w piekielnym cierpieniu powiedziałam Mu, że dziękuję, że mam chociaż zdrowie bo to ostatnie co mi zostało. Miesiąc… Czytaj więcej »
Szatan dąży do tego aby oddzielić człowieka od Boga i rzucić na pastwę ludzkich poczynań. Dlatego właśnie wtedy kiedy łamie się życie trzeba MODLIĆ SIĘ jeszcze więcej.
Bóg Ciebie nie opuscil przyja twoją modlitwę ,teraz ktos inny mści. się za to że modlisz się na różańcu.Ufaj. Matka Najświętsza jest przy tobie
Na pewno trzeba dobrze rozważyć intencję do Pompejanki a najlepiej skonsultować ją z księdzem lub przewodnikiem duchowym, aby się nie okazało, że tak ją sobie człowiek ułoży, że zaczyna walczyć z Bogiem lub na Boże działanie nie zostawia miejsca. Nie wszystko co nam się wydaje dobre dla nas, jest faktycznie dla nas dobre. Czasem odzieranie iluzji, w której żyliśmy bardzo boli, ale jest konieczne aby żyć w prawdzie. Okazuje się np. kto jest a kto tylko wydawał się przyjacielem i to boli. Lub, że chcieliśmy jakąś x pracę, ale ona nie była dobra dla nas, albo mężczyzna, z którym wiązaliśmy… Czytaj więcej »
Alu, Pan Bóg Cię kocha, wierzę w to mocno, czasami wszystko się zawali, żeby mogło powstać coś lepszego, coś co dla nas teraz jest kompletnie niezrozumiałe prędzej czy później zrozumiemy dlaczego tak miało być. Pojedź proszę na mszę sw. o uzdrowienie i uwolnienie. Pozdrawiam Cię z całego serca. Niech Ci Pan Bóg pobłogosławi. Co środę na fanpejdzu TEOBAŃKOLOGIA cudowny ksiądz Teodor Sawielewicz prowadzi modlitwy na żywo oraz codziennie przesyła kapłańskie błogosławieństwo. Polecam gorąco.
Zaprzecz sama sobie, uwierz, ze to wszystko ma glebszy sens.
Przezyj .
Jak Feniks odrodz sie z .popiolow.
I MODL SIE
I. WIERZ.
https://pompejanska.rosemaria.pl/2017/10/jerzy-najcenniejszy-dar-na-swiecie/#more-40874
Bóg jest Sprawiedliwy: każdy zły uczynek misi być ukarany, a dobry nagrodzony. Bóg już teraz wie, kto pójdzie do nieba a kto pójdzie do piekła. Ci, którzy nie wiedzą co to msza i modlitwa, pójdą do piekła. Ale nawet oni robią dobre rzeczy w życiu. Jeśli wiec mają iść do piekła, to Bóg już tu na ziemi musi dać im nagrodę za tych kilka dobrych uczynków. Dlatego tym którzy żyją bez Boga tu na tym padole jest lekko. W Ci którzy maja iść do nieba tez grzeszą. Jeśli wiec maja iść do nieba (czyli nie zaznają kary po śmierci) musza… Czytaj więcej »
Poli, konsultowałaś się z kapłanem odnośnie tej teorii? Dla mnie przyznaję jest ona mocno dyskusyjna. Bóg o każdego walczy do końca do ostatnich chwil, gdy człowiek może podjąć decyzję.
Przeczytałam piękne zdanie – Wolno nam mieć nadzieję na puste piekło i powszechne zbawienie. Jednocześnie, nie wolno nam lekceważyć możliwości piekła.
Piekło istnieje naprawdę. Wpisz sobie Google „list z piekła”.
Cytat z „Dzienniczka” nr 685
Po skończonej godzinie, kiedy poszłam do celi, nagle poznałam, jak bardzo jest Bóg obrażany przez osobę bliską serca mojego. Na widok tego boleść przeszyła mi duszę, rzuciłam się w proch przed Panem i żebrałam o miłosierdzie. Przez dwie godziny w łzach, modlitwie i biczowaniu przeszka(128)dzałam grzechowi, i poznałam, że miłosierdzie Boże ogarnęło tę biedną duszę. O, jak wiele kosztuje jeden, jedyny grzech.
Tu są bardzo ważne słowa „. O, jak wiele kosztuje jeden, jedyny grzech.”
Ale i na to jest sposób „O Jezu mój, jak łatwo można się uświęcić – potrzeba tylko odrobinę dobrej woli. Jeżeli Jezus spostrzeże w duszy tę odrobinę, tej dobrej woli, to śpieszy się ze swoim oddaniem duszy i nic Go powstrzymać nie może, ani błędy, ani upadki, nic zgoła. Jezusowi jest pilno tej duszy dopomóc, a jeżeli dusza jest wierna tej łasce Bożej, to w bardzo krótkim czasie dusza może dojść do najwyższej świętości, do jakiej stworzenie tu na ziemi dojść może. Bóg jest bardzo hojny i nikomu łaski swojej nie odmawia, więcej daje, aniżeli my Go o to prosimy.… Czytaj więcej »
Dziękuję za wszystkie komentarze. Mam podobne przemyślenia jeśli można to tak nazwać.
Też Aniu choć ja mam wielką nadzieje na puste piekło to jednak im starsza jestem tym bardziej widze lekkomyślne podejście do grzechu.
Cytat z „Dzienniczka” nr 43
W pewnej chwili ujrzałam dwie siostry wstępujące do piekła. Ból niewymowny ścisnął mi duszę. Prosiłam Boga za nimi – i rzekł do mnie Jezus: Idź do Matki Przełożonej i powiedz o tym, że te dwie siostry są w okazji popełnienia grzechu ciężkiego. Na drugi dzień powiedziałam o tym Przełożonej. Jedna z nich już jest w gorliwości, a druga w walce wielkiej.
„
Poli bardzo upraszczasz Boże działanie, Bóg jest sprawiedliwy ale przed sprawiedliwością jest najpierw kochający i miłosierny. Po to też jest ustanowione Święto Miłosierdzia zaraz po Świętach Zmartwychwstania. Obietnice jakie związane są z tym świętem, uczczeniem tego dnia i odmówieniem pobożnie Koronki do Bożego miłosierdzia zamazują nasze kary i winy. Bóg nie działa według schematów, tylko traktuje nas indywidualnie. możemy dzielić się swoimi doświadczeniami życiowymi by dodawać sobie nawzajem sił i nadziei, mówić o Bożym działaniu w naszym życiu, ale to co komuś pomogło nie znaczy że nam pomoże. Z Panem Bogiem
„Cytat z „Dzienniczka” nr 41
(16) W pewnej chwili ujrzałam pewnego sługę Bożego w niebezpieczeństwie grzechu ciężkiego, który za chwilę miał się dokonać. Zaczęłam prosić Boga, żeby dopuścił na mnie wszystkie udręki piekła, wszystkie cierpienia, jakie zechce, a przez to proszę o uwolnienie i wyrwanie z okazji popełnienia grzechu przez tego kapłana. Jezus wysłuchał prośby mojej i w jednej chwili uczułam na głowie koronę cierniową. Kolce tej korony wdzierały mi się aż do mózgu. Trwało to trzy godziny. I uwolniony jest sługa Boży od onego grzechu, i umocnił Bóg jego duszę łaską szczególną.”
Cytat z „Dzienniczka” nr 291 W pewnym momencie poznałam osobę, która zamierzała popełnić grzech ciężki. Prosiłam Pana, aby na mnie dopuścił udręki największe, ażeby owa dusza została uratowana. (128) Wtem nagle uczułam straszny ból korony cierniowej na głowie. Trwało to dość długo, jednak osoba ta została w łasce Bożej. O Jezu mój, jak łatwo można się uświęcić – potrzeba tylko odrobinę dobrej woli. Jeżeli Jezus spostrzeże w duszy tę odrobinę, tej dobrej woli, to śpieszy się ze swoim oddaniem duszy i nic Go powstrzymać nie może, ani błędy, ani upadki, nic zgoła. Jezusowi jest pilno tej duszy dopomóc, a jeżeli… Czytaj więcej »
Do JustynyN ,Poli ,Też Ani każda z was ma dziewczyny racje .
Bóg jest sprawiedliwy dlatego za dobro wynagradza za zło karze i miłosierny dlatego szuka sposobu ,aby uratować każdą dusze i robi to dopóki dusza żyje jest też wszechmogący dlatego zna przyszłość każdego.
Jedyne zdanie nie zgodne z prawdą to „Ci, którzy nie wiedzą co to msza i modlitwa, pójdą do piekła. „
„Św. Faustyna opisuje w swym „Dzienniczku” pewne niezwykłe zdarzenie, które miało miejsce w pierwszych dniach lutego 1937 roku. Dzień dzisiejszy jest dla mnie tak wyjątkowy, pomimo że doznałam tyle cierpień, ale dusza moja opływa w radość wielką. W sąsiedniej separatce leżała ciężko chora Żydówka; przed trzema dniami byłam ją odwiedzić, odczułam w duszy ból, że już niedługo umrze i łaska chrztu świętego nie obmyje jej duszy. Pomówiłam z siostrą pielęgnującą, że jak będzie się zbliżać ostatnia chwila, żeby jej udzielić chrztu świętego, ale była ta trudność, że zawsze Żydzi byli przy niej. Jednak uczułam w duszy natchnienie, aby się pomodlić… Czytaj więcej »
Pomyśl dobrze czy wcześniej nie popełniłas jakiegoś błędu. Obejrzyj konferencje ks.Glas na Youtube. To bardzo dużo Ci wyjaśni.
Im więcej cierpimy na ziemi tym łatwiej będzie dostapic wiecznego szczęścia w niebie. Mysle, ze modlac sie wyrwala pani wiele dusz a szatan sie zemscił. Prosze sie nie poddawać to zly podsuwa te złe mysli a Bóg czeka z wielka nagrodą.
„Jemu chodzi o nas i nie tylko o jakieś szczęście kiedyś gdzieś po śmierci w niebie, ale o pełnie tu i teraz. Codziennie dzieją się cuda, jeśli tylko zamkniemy oczy i otworzymy serce. Serce ale też oczy duszy. Bo codziennie toczy się walka i rzeczy nie są takimi, na jakie wyglądają. To jest walka o nas, o nasze wybory, o nasze życie. Walczą niebo i piekło, dwa głosy w nas, a naszą bronią jest modlitwa. To jak ładowanie mocy w komputerowej grze. Ja mistrzem modlitwy nie jestem. Modlę się jak dziecko, które rozmawia z Tatą albo Mamą i ot tyle… Czytaj więcej »
Dziękuję meno za Twoje komentarze.
🙂 nie ma za co
Do Ali i tych osób ,których Bóg jeszcze nie wysłuchał. „Zaczynam wątpić w sens modlitwy Od ponad roku modlę się w niezwykle ważnej dla mnie sprawie i jak dotąd nic się nie zmieniło. Nie zostałam wysłuchana. Mam wrażenie, że Bóg mnie nie słyszy albo że nie chce mnie usłyszeć. Chwilami nie mam już siły prosić, zaczynam wątpić w sens modlitwy. Wydaje mi się, jakby Bóg się ode mnie odwrócił. Czasem mam do Niego żal, bo przecież tylu ludzi doznaje łask, o które proszą: uzdrowienia, nawrócenia, wyrwanie z nałogów itd. Co ja takiego zrobiłam, że nie zostaję wysłuchana? Dlaczego Bóg nie… Czytaj więcej »
Ciekawe kiedy ja wg. Boga dorosnę do stałej pracy…
Nie odp, tak po prostu zastanawia mnie czy Twoja interpretacja Bożego niewysłuchania ma sens.
Też modlę się o dobrą pracę od kliku lat, jak na razie bez odzewu z nieba. Teraz biorę to już na klatę, czasem już żartuję że przed emeryturą może się doczekam. Udało mi się natomiast poznać swoje talenty, więc zamierzam się przekwalifikować zawodowo.
Tylko skąd wtedy emeryturę 😉
Zazdroszczę, ja swoich talentów( o ile je mam) nie znam.
Każdy ma jakieś talenty, ja się modliłam do ducha św żeby mi je pokazał. Trochę to trwało , ale teraz mam jakieś rozeznanie w tej sprawie. Jeśli chodzi o pracę zawsze brałam to co znalazłam, chociaż była poniżej kwalifikacji. Lepsze to niż siedzieć na bezrobotnym.
Agnieszka, nie wiem jakie masz wykształcenie, ale pomyśl co lubiłaś zawsze robić: szyć czy gotować albo opieka nad starszymi ludźmi, może jesteś dobra z matematyki to wtedy księgowa.
O pracę to tylko do św. Józefa – przez 9 dni. Wystarczy by otrzymać to o co prosisz.
W moim wypadku żadna modlitwa o pracę nie działa. Zamówiłam wszystko co się dało.
poproś dusze czyśćcowe ,ale też daj coś od siebie tym duszom
Ok, w końcu nie mam nic do stracenia więc posłucham Twojej rady.
Agnieszko C też miałam pare lat bez stałej pracy i dwa bez żadnej ,wiem co się wtedy czuje . Jednak Bóg wie czemu ma to służyć ja nie wiem . Jednak po latach moge stwierdzić ,że to było mi potrzebne.
Meno, ja jeden problem w życiu ( np. praca) mogę mieć, ale na tyłu frontach beznadzieja, to za dużo na jednego człowieka.
Z jednym, dwoma można jakoś dawać sobie radę.
Poza tym pieniądze są bardzo ważne, dają wolność i niezależność a to jest wszystko dla mnie.
Agnieszka Ty się nie poddawaj, trzeba walczyć do końca nie ustawiać w modlitwie. Wiem jak to jest źle i wszystko się sypie, ale zawsze trzeba mieć nadzieję na lepsze życie. Jak się człowiek załamuje w depresję można wpaść , a do tego nie można dopuścić.
Agnieszko C. musimy niestety pogodzić się z tym,że nasz kraj nie jest dla nas państwem opiekuńczym. Nie ma co liczyć,że po skończonej szkole czy studiach będzie na nas czekać praca – najchętniej 8-16 , a potem błoga emerytura. Dzisiaj bardzo często trzeba zmieniać pracę, nikt nie ma gwarancji stałego zatrudnienia. Myślę tu o młodszym pokoleniu. Ja zanim doczekałam się względnej stabilizacji zawodowej – przeszłam bardzo długą drogę. Skończyłam studia humanistyczne, po których pracowałam w szkole na pół etatu. zacisnęłam zęby – skończyłam jedne studia podyplomowe, potem drugie. Kosztowało mnie to wiele wyrzeczeń, nieraz nie zjadłam obiadu , drałowałam na piechotę… Czytaj więcej »
Agnieszko C ja mam tylko jedną rade dla Ciebie ,którą sama stosuje gdy trudy życia mnie przygniatają „A BĘDĄC W CIĘŻKOŚCI DŁUŻEJ SIĘ MODLIŁ. „Ja np. przez cały dzień w duchu odmawiam wezwanie „dla Jego bolesnej męki miej miłosierdxie dla nas i całego świata ” można inny akt np. Jezu Ufam Tobie lub Jezu Ty się tym zajmij. I tak aż w sercu poczuje ulge czasami kilka dni czasami tydzień czasem miesiąc ,ale nie daje Bogu spokoju tak ,żeby miał mnie „dość ” i żeby Wiedział ,że się nie poddam.:)))
ja mam swietne studia z roznych krajow, moje cv robi wrazenie, na rozmowach imponuje nieraz a mimo to mam problemy z pracą, robie kolene kursy online (trudno zeby isc na x-owe studia), mam wrazenie ze ludzie bezposrednio po studiach zarabiaja lepiej/latwiej im niz mnie (jak konczylem studia byla inna sytuacja na rynku) mimo to nie ma sie co poddawac. da sie życ za „grosze” i zaoszczedzic pieniadze na kursy, pasje, wiem ze nie jest latwo zmowilem nowenne w tej intencji (teraz koncze kolejną w innej), modlitwa modlitwą, ale: walcz sama, IT nie fascynuje kazdego ale da sie w to wejsc,… Czytaj więcej »
Moja siostra po maturze nie dostała się na studia – poszła pracować jako salowa do szpitala. Jednocześnie zaczęła uczyć się w Medycznym Studium Zawodowym. Zdobyła dyplom pielęgniarki. Podjęła pracę jako pielęgniarka, jednocześnie zaczęła studia (weszły nowe przepisy,chciała zrobić magisterkę) . Udało się, wyjechała do pracy za granicę – pracuje w swoim zawodzie, świetnie zarabia, będzie mieć dobrą emeryturę jak wróci do kraju. Gdybyśmy obie w pewnym momencie nie zaryzykowały, nie podjęły katorżniczego wysiłku – pewnie obie byłybyśmy dzisiaj bezrobotne, smutne, z poczuciem przegranej. Życzę wszystkim optymizmu i wiary we własne możliwości. Także wiary, że Opatrzność zawsze nad nami czuwa, a… Czytaj więcej »
Hiob też tak został dośwoadczony i wierzył dobroć Boga.A u Ciebie do tego przebija egoizm.łaska tp czyszczenie wewnętrzne z Ja które siedzi na trobie twojego setca i wprowadzenie powoli chrystusa
ALU, Kochana ależ właśnie BÓG działa w Twoim życiu, uwalnia Cię od złego ducha pychy, oczyszcza całe Twoje życie! To są zgliszcza poprzedniego życia, teraz na tym popiole naprawdę się NARODZISZ. TYLKO MÓDL SIĘ, bo czym jest modlitwa? Mówieniem do Boga. I słuchaj Boga czytając PISMO ŚWIĘTE. Nie ma innej drogi. Zapisz sobie jedno zdanie z przeczytanego fragmentu Pisma i módl się cały dzień tym jednym zdaniem, lub wyrazem. I tak każdego dnia. I dziękuj Bogu, że jest z Tobą! Poczytaj jak prorok Eliasz spotkał Boga, jakie trudności pokonywał. Jak HIOB został doszczętnie oczyszczony by dostać lepsze i nowe życie.… Czytaj więcej »
Może módl się więcej do Ducha SW np o Jego Dary, możesz też na różańcu
Nie ma takiego czegoś jak skuteczna modlitwa, to jest podejście magiczne. Ilość zmówionych modlitw nie ma znaczenia dla pana Boga. Można odmówić tysiące różnych modlitw i nie otrzymać łaski, ponieważ taka jest wola Pana Boga.
Nie zrozumiałeś mojej intencji zamieszczenia powyższego komentarza, akurat skupiłes się na najmniej istotnej kwestii – tytule, oczywiście, że nie ma czegoś takiego, jak skuteczna modlitwa, za to uważam, że filmik jest wartościowy i może Ali pomóc, może obejrzyj i Ty, cały. Poza tym gratuluję refleksu i czujnosci.
Jednak dzięki, że to napisałeś, bo ten tytuł chyba powinien być inny i może właśnie sugerować, że są jakieś skutecznie modlitwy.
Bo powinno się przepraszać Boga za grzechy swoje, może i swoich bliskich
Podstawą do wysłuchania modlitwy przez Pana Boga jest uwielbienie i przebłaganie za nasze grzechy. Na końcu prośba i cierpliwość czekania na wysłuchanie modlitwy jeżeli jest zgodna z wolą Bożą.
Niezwykle skuteczna modlitwa też KS Chmielewski
Słuchanie Bożego głosu KS Dominik Chmielewski, polecam
Dokładnie, łaski mogą być tutaj blokowane. Ja tak miałam gdy moja mama nie potrafiła przebaczyć babci. Kara była nie dla nich tylko na mnie akurat padło. Odczytane to było na modlitwie wstawienniczej. Później ksiądz się modlił nade mną żeby przeciąć złe więzy. I pompejańska tez nie działała u mnie. Czułam wręcz że coś blokuje te łaski. Niestety egzorcysta czasami jest bardzo wskazany. U mnie złe więzy szły z pokolenia na pokolenie. Nie musi być twoja wina tylko twojej rodziny w czymś a winę akurat Ty ponosisz. Bo cierpienie jest miłe Panu Jezusowi. Wiem że to nie sprawiedliwe ale też to… Czytaj więcej »
Nie istnieje grzech międzypokoleniowy, jest to oficjalne stanowisko Kościoła. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd.
Ale ktoś może przekląć dana osobę lub jej bliskich i to potwierdza Kościół
zgadza się
Proszę wysłuchać kazań ks Piotra Glasa, tam o tym opowiada.
Bardzo Pani współczuję, na pewno nie jest Pani łatwo. Jednak proszę pomyśleć, że Jezus też modlił się nieustannie do Ojca, ludzi uwalniał z chorób, odpuszczał grzechy, wypędzał demony. A jednak poniósł śmierć haniebną i męczeńską. Każdy modląc się, zwłaszcza podbudowany radosnymi świadectwami, ma nadzieję, że jemu też będzie lepiej. Ale czasami Pan Bóg, doceniając właśnie dotychczasowe życie pełne modlitwy i dobra czynionego innym ludziom, wystawia człowieka na próbę, dopuszczając ciężkie bardzo doświadczenia. Jest to swoisty rodzaj wielkiej łaski i zaufania do człowieka, że tę łaskę przyjmie, bo ktoś, kto żyje tak, jak Pani opisała swoje życie, może taką łaskę przyjąć… Czytaj więcej »
A i Maryja też łatwego życia nie miała… Poród w stajence, z dala od domu, zaginięcie Syna, później jego męczeńska śmierć, odejście Józefa i pewnie jeszcze wiele innych ciężarów… Nie miała lekko, choć była wybraną przez Boga. Warto o tym pomyśleć i poprosić Ją o te siłę i wiarę jaką się kierowała. Wiem, jest okropnie ciężko, ale z drugiej strony nie sztuka jest wierzyc i być poboznym, kiedy wszystko idzie dobrze, ale właśnie w tych trudnych chwilach. I warto też pomyśleć o tym tak po ludzku, że jak jesteśmy świetnymi, wykwalifikowanymi pracownikami, to właśnie nam szef powierza najtrudniejsze zadania, bo… Czytaj więcej »
Podpisuję się pod Twoim komentarzem. Zresztą dobre duszyczki tego forum często nawołują, żeby modlić się o pokorę. Kończę szóstą chyba nowennę i proszę o potrzebne łaski i dary Ducha Świętego dla dzieci, mnie, mojej rodziny- po kolei. Bo nie wiem co nam jest potrzebne, nie wiem. Nie umiem nazwać, mogę się mylić. Oddaję to Matce Bożej.
Przypomniał mi się kawał:
Modliłam się o dobrego męża i go mam. On się nie modlił i ma na co zasłużył 🙂
Skoro tak dużo złego się działo od złego to znaczy ze to jest dobra modlitwa.Przykro mi ale szatan Cię zwiodl i poległas na pustyni.Ja też tak miałam modlitwa msze a tu sama zostałam bez ludzi bez pomocy.
Ale Bóg był obok i jest i przychodzi i zaczyna od Nowa budować mnie i życie moje.Choroby też nie sa od Boga. Wstań i wróć do Boga.
To jest walką Duchową A nie jak sama piszesz sklep 🙂
Proszę Cię wstań i idź dalej z Bogiem
Alu, napisałaś bardzo wartościowe świadectwo. Pokazałaś nam bardzo dużo o prawdziwym nie cukierkowym życiu ludzkim. Gdy wszystko idzie „dobrze” po naszej ludzkiej myśli nie nabieramy w ogóle refleksji kim naprawdę jest Bóg? czego od nas oczekuje? i kim naprawdę jesteśmy? Nie w swoim mniemaniu kim jesteśmy ale w oczach Boga. Przypominam słowa Jezusa w Mt 10,9 „Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg”. Dopiero cierpienia ukazują nam prawdę o nas samych. I tak ukazana prawda stanowi punkt zwrotny do prawdziwego nawrócenia serca. Co do rzekomej ingerencji złego ducha. W Apokalipsa św. Jana rozdział 5 (Ap 5,9) czytamy, że tylko baranek… Czytaj więcej »
Piotrze,
dziękuję bardzo za Twój komentarz, będę do niego wracać.Z Bogiem.M
Bóg nigdy nie wysługuje się szatanem, to straszne czytać coś takiego na tej stronie.
„wysługuję się” – rozumiem, są słowa adekwatniejsze tak jak własnie dopust. Chodzi o dopust Boży np. 2 Tes 2 'Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu’. Kto jest osobowym źródłem oszustwa?
Alu, nigdy nie myśl że Bóg Cię opuścił. Może teraz takie myśli przychodzą Ci do głowy ale obie wiemy (przecież w sercu to czujesz, nie wierzę że nie) że tak nie jest. Zgodzę się z Agnieszką – ingerencja złego a to znaczy że Twoje modlitwy bardzo mu szkodziły i postanowił coś z tym zrobić. Ufaj, wiem że to trudne (sama wiele razy tracę nadzieję i słabnie moja wiara ale potem coś mi mówi – będzie dobrze, nie tak może jak ja chcę ale kto powiedział że gorzej). Wiem, że Bóg Cię nie zostawi i życzę Ci wielu łask bożych –… Czytaj więcej »
Droga Alu, często my- ludzie tzw. pobożni- popełniamy dziecinny błąd.. myślimy, że ze względu na naszą pobożność Bóg będzie nas bardziej kochał i będziemy szczęśliwsi od innych. Tak byśmy chcieli.. Ale Bóg kocha nas bez względu na ilość modlitw i odprawionych koronek.. zawsze tak samo. Jeśli nie wysłuchuje naszych modlitw tzn, że ma w tym swój plan. Ja też odkrywam go z trudnością i najczęściej po wielkim upadku: „Czy jeśli będę Cię doświadczać będziesz mnie nadal kochać? Jeśli tak pozwól, że zbawię Cię po swojemu.. Zaufaj mi,przylgnij do mnie..” Zauważyłam, że im jesteś bliżej Chrystusa tym bardziej cierpisz- z żalu… Czytaj więcej »
Alu, myślę, że warto porozmawiać z mądrym kapłanem i jak radzi Andrzejowa znaleźć sobie kierownika duchowego. Podzielę się z Tobą moim doświadczeniem – staram się spowiadać u tego samego kapłana i nie raz doświadczałam, że to, co ja uważałam za błahostkę, było w istocie moim poważnym grzechem, którym niestety raniłam też innych (oczywiście bez spowiedzi na forum). Chodzi o o to, że osobie z zewnątrz łatwiej nas obiektywnie zdiagnozować i ponazywać pewne sprawy. Nie mówię, że coś robisz źle, po prostu osobie z zewnątrz, która patrzy na nas obiektywnie może być łatwiej wyłapać i ponazywać pewne mechanizmy. – Mam też… Czytaj więcej »
Pani Alu niech Pani nie rezygnuje z modlitwy. Bóg nie każe. Może w Pani życiu wydarzyło się coś co powoduje że pomimo Pani postępowania według przykazań i wielu modlitw blokuje Boża łaskę. Ciągle musimy się modlić o pokorę bo tylko wtedy potrafimy stanąć w prawdzie ze sobą. Proszę sobie przypomnieć z Ewangelii młodzieńca, który przyszedł do Jezusa i zapytał co ma czynić by osiągnąć szczęście wieczne? Zachowywał przykazania i był dobrym człowiekiem, ale niestety bogactwo spowodowało że odszedł zasmucony od Jezusa. Proszę się przyjrzeć co u Pani może blokować laski od Boga. Z Panem Bogiem