To jest trzecie moje świadectwo.. chociaż nie mam za bardzo czym się pochwalić… Od prawie 1,5 roku odmawiam Nowennę Pompejańską w intencji ratowania małżeństwa mojego dziecka. Pierwsze świadectwo napisałam, choć w zasadzie nic się nie wydarzyło, nic nie poprawiło , wszystko stanęło w miejscu, tylko ja poczułam mimo nie spełnionych intencji , potrzebę i tęsknotę za Nowenną. Do tej pory jak odmawiam , łzy same lecą.. cały czas tak jest, jest smutek i żal . Drugie świadectwo napisałam, bo wydawało mi się, że ci młodzi , pogubieni ludzie powoli odnajdą drogę do swoich serc…taką miałam nadzieję. Pisze po raz trzeci świadectwo, mimo że wszystko wali się w gruzy , to małżeństwo pokiereszowane smutkiem, niemocą , pustką , niezrozumieniem, moje sny są dość ponure i smutne, trochę przerażające. Ja jako matka nic nie mogę zrobić , oddałam to Wszystko Bogu Ojcu Wszechmogącemu, ja obiecałam modlitwę, Wierze w moc modlitwy , w moc Nowenny Pompejańskiej, może nie każdy z jakiś przyczyn może zostać wysłuchany. Z drugiej strony, walka o małżeństwo sakramentalne Bogu powinno być miłe. Ale sama nie wiem … Nowenna zostaje ze mną , bo ją kocham ..i dopóki są jeszcze razem będę modliła się za ich małżeństwo.
Mam jeszcze tyle intencji, ale ta jest najważniejsza, dotyczy mojego dziecka. I ile sił mi starczy będę walczyć, bo oni zasługują na szczęście. Oboje to mądrzy i dobrzy ludzie…ale coś zakłóciło ten porządek. Proszę naszych świętych pomocników w niebie, może czekam na swoja kolej ….nie wiem .
Zobacz podobne wpisy:
Joanna: Rodzina razem dzięki Nowennie Pompejańskiej
Renata: Dziękuję
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Przepraszam za swoje złe komentarze was wszystkich. Każdy z nas jest słaby i popełnia jakieś błędy w życiu, nie wolno nikogo potępiać choćby był największym grzesznikiem. Pamiętajcie, że zbrodniarz się do nieba pierwszy dostał. Dlatego jak kogoś krytykuję mam obowiązek się za niego pomodlić. Nie ma złych ludzi na świecie, są tylko słabi i potrzebują waszej modlitwy. Na tym kończę, chcę się zająć swoim życiem, dlatego moim postanowieniem w tym nowym roku jest „nie narzekać i nie potępiać nikogo, bo sam nie wiem na jakim dnie sam się znajdę w przyszłości. Odpaliłem dzisiaj swoje wszystkie petardy i doszedłem do wniosku,… Czytaj więcej »
Daj sobie spokój z zza granicą…uwierz..byłam…wróciłam po6latach dzięki Matuchnie…gdy już miałam myśli samobójcze tylko do niej się zglosiłam i Ona mnie naprowadziła, a pojechałam na 3lata tylko…strata lat i zdrowia.
Ja tam nie jadę na stałe, ponadto tam więcej zarobie a przy tej inflacji to nie długo chyba taniej będzie zakupy robić właśnie u naszych sąsiadów. Nie głosuje na PIS już więcej, bo tak naprawdę ich cel został już zrealizowany. Chcieli, aby żadna rodzina nie umierała z głodu. Dalej to będzie ich podwyżka płac z czego ceny i tak urosną i wyjdzie na to samo albo gorzej. Pamiętam jeszxze przed rządami PIS kawalerkę można było kupić za 120 tyś teraz to do 200 tyś się mieszkania już nie kupi.
Oni wprowadzają ten kraj w ruinę.
Za granicą też trzeba żyć…I wychodzi na to samo…chyba, że mieszkać tam na stałe to się opłaca.Ale bardzo chcesz spróbować widzę więc próbuj.Ja to przerabiałam.Sam dojdziesz do tego.Ale powodzenia 🙂 Pamiętaj tylko nie zapominaj o Bogu, rodzinie i uważaj na rodaków ;).Z Panem Bogiem
Cztery lata modlę się o swoje małżeństwo. 18naście nowenn i……. czekam na cud bo one naprawę są i Bóg też. Oby nas wysłuchał i żadne małżeństwo nie było Mu obojętne . Jezu Ty się tym zajmij
Ja widze jak szatan mnie atakuje. Codziennie, doslownie ludzie mnie wyzywaja, wysmiewaja moja wiare, ze jestem hipokrytka. To samo moj maz wysmiewa sie ze mnie. Oczernia do ludzi, pokazuje zmanipulowane nagranie i mowi ze on bil bity przeze mnie. Maz jeszcze mowi, ze wstyd ze ja go tak traktowalam. Prawda jest zupelnie inna, lata ponizan, bicia, przemocy psychicznej, fizycznej, materialnej. Terror w domu mialam. Teraz ja wychodze na sadystke a on na biednego misia. Msci sie, zablokowal mi przez konto appla komputer. Jest przemocowcem (!) A zwala na mnie. Nie mam juz sil sie modlic za niego. Tyle upokorzen, klamstw,… Czytaj więcej »
Pani Marleno! Może warto pomyśleć o sobie i o własnych potrzebach.Żyjąc w tak toksycznym związku traci Pani tylko energię i czas.Jest Pani młodą osobą,a doświadczyła Pani już tylu krzywd. Zasługuje Pani na pewno na szacunek i mìłość.Pomodlę sìę w Pani intencji, aby dobry Bóg pozwolił Pani dokonać właściwych wyborów.
Dziękuję bardzo 😉 Bóg zapłać
Ja mam inny problem bo modlę się cud uzdrowienia mojego męża,bo po ludzku już nie ma ratunku,ale ludzie te, potrafią się że mnie śmiać bo jeżdżę na spotkania wspólnoty MiMJ do Częstochowy prowadzi je o Daniel też wszyscy pukają się w głowę że ja wierzę w cuda.Jedli ktoś z Was ma możliwość pojechania to warto ją jeżdżę półtora roku i choroba się zatrzymała ,przestała w zastraszającym tempie postępować tam Jezus nas zmienia i uzdrawia nasze rodziny na odległość.
Marlena mam nadzieję, że znasz kanały na Youtube typu SoulGPS, Jesteś mistrzem, Wilczycą być. Bardzo otwierają oczy na osoby z zaburzeniem osobowości
Marleno, cały Twój powyższy wywód to jest jedno wielkie opisywanie zła i zwracanie naszej uwagi na nie zamiast na Jezusa i Maryję. Gdzie Oni są w tym wszystkim co piszesz… dlaczego ani słowa dobrego o działaniu Boga tylko samo zlo, zło i zło….?
Bóg jest i działa, módl się aby to zauważyć
Bea ,zachęcam do przeczytania tych oto świadectw poniżej linki jak i zachęcam do zamówienias Mszy Św. Wieczystych za córke i zięcia.
https://pompejanska.rosemaria.pl/2017/12/anna-walka-trwala-szesc-lat
https://pompejanska.rosemaria.pl/2017/12/maria-uzdrowienie-wnuczki-z-choroby-epilepsji/#more-42754
https://pompejanska.rosemaria.pl/2018/09/kasia-uzdrowienie-mamy-z-choroby/
https://milujciesie.org.pl/zawalczylam-o-meza.html
Wstyd żeby młody człowiek wyjeżdżał za granicę za chlebem. Tfu na ta Polske nic mi nie dała nic nie jestem jej winien. Najlepiej zapierdzielac na Pana za 2tysiace , jak wolna niedziela to życie jest piękne :/ WSTYD MI ZA TO ZE MOI ZNAJOMI MUSZA BRAC KREDYTY NA MIESZKANIE. Też muszę wyjechać bo nic tu po mnie , a ludzie patrzą na Ciebie przez pryzmat pieniądza , masz pieniądz to nagle jesteś ALFĄ , a jak nie masz to śmieszek z Ciebie. Mam znajomego , który jest elektrykiem no złoty chłopak wszystko wykombinuje , a słyszałem od niektórych na jego… Czytaj więcej »
Życie od nas samych zależy. My decydujemy jak nam się będzie żyło i jaką będziemy mieli przyszłość. Tak jak z powołaniem ty musisz podjąć decyzję. Kiedyś myślałem, że istnieje wola Boża co do naszego powołania. A tak naprawdę nie ma takiej woli gdzie Bóg by chciał Cię nieć w danym miejscu. Bóg pragnie, abyś był szczęśliwy i wybrał dla siebie najlepszą drogę zgodnie z twoją wolą a nie jego. Modlę się codziennie krótką nowenną, aby udało mi się w życiu zrealizować swoje powołanie, aby być szczęśliwy, przejść przez te nie łatwe życie i bardziej potrafić się cieszyć z bycia chrześcijaninem.… Czytaj więcej »
Pełna zgoda. Jak doskonałym pomysłem jest wyjazd widać dopiero, gdy się tu wraca – czego nikomu nie polecam.
Nie każdy chce mieszkać za granicą na stałe.
Mój Wujek jak przyjechał z Kanady powiedział, że kocha Polskę, ale cieszy się, że mógł wyjechać. W Polsce może przez to rozdawnictwo nikt z głodu już nie będzie umierać, ale za to ceny idą w górę mocno. Myślę, że za parę lat będziemy jeździć do Niemiec na zakupu, bo będzie taniej. Teraz się zbliżają wybory prezydenckie i to chyba będzie mój pierwszy raz kiedy nie będę głosować na PIS. Pamiętam jeszcze z 2 lata temu kawalerkę można było kupić za ponad 100 tyś a teraz to minimum 200 tyś. Jak tak dalej pójdzie to Polska to będzie najdroższy kraj. Co… Czytaj więcej »
noname54675 ,polecam bardzo Dzienniczek Św. Faustyny do przeczytania cały a po przeczytaniu ,jeszcze raz ,ale już same fragmenty odnośnie Woli Bożej. Bo tam sam Jezus mówi dużo właśnie na temat Woli Boga ,naprawde warto
Nie,dokońca jest jak piszesz jest to temat zbyt długi ,aby na forum pisać . Po za tym nie zawsze słowa pisane są odbierane tak jak w rozmowie.
„131) + Dziś, gdy wyszłam do ogrodu – rzekł do mnie Pan: Wróć się do swej separatki, bo tam na ciebie czekać będę. Gdy wróciłam, natychmiast ujrzałam Pana Jezusa, który siedział przy stole i czekał na mnie. – Z łaskawym spojrzeniem rzekł do mnie: Córko Moja, pragnę, abyś pisała teraz, bo spacer ten nie byłby zgodny z wolą Moją. Pozostałam sama i wzięłam się zaraz do pisania.”
Zwróć uwage jaki to niby drobiazg spacer a jednak może być zhodny z Wolą Boga lub nie. W innym miejscu mowa jest o wyjeździe ,który też nie był zgodny z Wolą Boga.
Ten artykuł chyba naklepiej przedstawia co chciałam Ci przekazać. „ODKRYWAĆ WOLĘ BOŻĄ W SWOIM ŻYCIU? Mówimy: „Bądź wola Twoja”. Wola Boża to Boży plan, Boży zamiar względem świata, ludzkości i konkretnego człowieka. Najogólniej wola Boża wyraża się w zdaniu: Bóg chce, aby wszyscy ludzie doszli do poznania prawdy i zostali zbawieni. Bóg pragnie dzielić się swoją miłością, swoim życiem i szczęściem wiekuistym z człowiekiem. Przykładem pełnienia woli Ojca jest Jezus Chrystus — Wcielony Syn Boży. Czytamy u Hebrajczyków (10, 7): „Oto idę […] aby spełnić wolę Twoją, Boże”. Dwunastoletni Pan Jezus odpowiada Maryi i św. Józefowi: „Czy nie wiedzieliście, że… Czytaj więcej »
Mając wolną wolę mogę Bogu powiedzieć :chcę spełnić Twoją wolę,Twój pomysł na moje życie,bo Ty jesteś mądrzejszy ode mnie i wiesz lepiej co mnie doprowadzi do zbawienia ,niż ja sama.W życiu od dziecka musiałąm sama o sobie i innych decydować i popełniłam wiele błędów i wiele,bardzo wiele jak na jednego człowieka wycierpiałam i cierpię (i nieuleczalna choroba z powodu której studia jedne i drugie ,wszelkie wysiłki okazały się daremne,ból fizyczny non stop,nienawiść i zawiść dwóch sióstr,opieka nad umierającą chorą na nowotwór matką,która odeszła w święto Chrystusa Króla Wszechświata ,wszystko co mam osiągnęłąm sama bez niczyjej pomocy.Mamą też opiekowałąm się sama.I… Czytaj więcej »
Do końca trzeba walczyć odmawiając NP. Ja tez walczyłam tą bronią o małżeństwo mojego syna. Małżeństwo zostało uznane za niewaznie zawarte.ale nic Bogu nie jest obojętne nadal ufam i wierzę że nie zostanie bez opieki naszej Matki Niebieskiej .też ogromnie się zadreczalam co jeszcze bardziej odbijalo się na synu. Tłumaczę sobie że taka była wola Boga choć wcale nie jest mi łatwo. Życzę siły wytrwałości.
Szczęść Boże. Bardzo to podobne do mojej sytuacji. Trwa to ok 2.5 roku. Że 2 czy 3 pompejanki i do Matki Bożej rozwijającej węzły. Czasem myślę że to cud że żyję bo ciężko to dźwigać. Posypało się w prawie jednym czasie, moja droga do nawrócenia, oboje rodzice do szpitala w tym tata zmarł a mama wyszła z udarem. Żona w tym czasie postawiła sprawę rozwodu. A trzeba było zostawić wszystko i pojechać ratować mamę, która nie wiedziała że tata zmarł. Taka trauma jak się jest samemu…. wciąż mam ból serca. Prosiłem Boga ratuj małżeństwo i jeszcze nie widzę efektu. Dał… Czytaj więcej »
Ja tez nie rozumiem. Sama walczę o małżeństwo. Codziennie cos sie dzieje u mnie, zły wakańcza mnie psychicznie. Mąż chce rozwodu. Jest psychopata, grozi mi nawet i zastrasza, bo sie nie zgadzam bez orzekania tylko o jego winie. Nie ma mowy o uratowaniu malzeństwa. Tylko zastraszanie, gnebienie, mszczenie sie i ponizanie. Nawet porozmawiac nie chce tylko na maila kaze mi pisac. Totalny brak szacunku. Nie wyrazam zgody na takie traktowanie to juz grozby i obrazanie. Koncze juz 4 nowenne. Nic sie nie zmienilo. 8 miesiecy sie modle. Zly podsyla mi swoich ludzi, zebym przestala sie modlic i weszla w nowy… Czytaj więcej »
Moje kochane ja modlę się o uzdrowienie mojego męża z ciężkiej po ludzku nieuleczalnej choroby .Cztery lata bez dnia przerwy i co?Ufam bezgranicznie i wierzę że wszystkich sił i nie przestanę błagać.Zapraszam na spotkania charyzmatyczne do Częstochowy na spotkania wspólnoty MiMJ tam dzieją się cuda.
Witaj Bożenko na forum
Przepraszam wkradł się błąd 4 lata miniebw kwietniu jak odmawiam NP.Zaufajcie Panu,ja wiem jakie to trudne ,upadam ,podnoszę się i znów.A na tych spotkaniach Jezus działa i to jak działa.Najpierw uwalnia s potem uzdrawia małżeństwa, choroby,ale niestety wszystko ma swój czas ,a my chcemy już.Przez ostatnie kilka dni byłam mocno przygnębiona i ciągle płakałam,a wczoraj wieczorem kiedy już przyszli rodzice na wieczerzę Duch Święty wlał we mnie radość,najpierw zaprosiłam Jezusa i Maryję do naszego życia a potem dziękowałam Bogu że mam rodziców dzieci i męża , chory ale żyje a lekarze już dawno go przekreślili.
Lekarz Niebieski nie przekreślił
Mam podobną sytuację. Łączę się z Tobą w bólu, nadziei… Ukojenie znajduję w modlitwie. I też mam wrażenie, że całe „zło” mnie atakuje, a On jest szczęśliwym człowiekiem i buduje swój nowy związek nie rozwiązawszy poprzedniego. Kolejne bardzo smutne Święta… hipokryzja, milczenie i nieustająca refleksja – dlaczego mój mąż unieszczęśliwia wszystkich wokół? I Tamtą i siebie i mnie… A może jest jeszcze dla nas nadzieja? Wciąż go kocham i, mimo codziennych upokorzeń, potrafię wybaczyć. Psychiczny masochizm? – tak powiedziałby realista. Jednak ja ufam i wierzę…, wierzę, że dobro zwycięży.
Moze warto pomyslec o stwierdzeniu nieważności? Ja jak sie wyprowadziłam, mąż od razu odkochał się i zaczął randkować i szukać nowej partnerki. Nawet terminu rozprawy nie mamy, a on już żyje nowym życiem i jak to napisał musi się rozwieść, żeby być szczealiwym
IreKa, a zastanawiałaś się co w mężu kochasz? Może kochasz wyobrażenie, iluzję. Niestety człowiek którego kochasz to tylko fasada, poza, którą znasz z początku znajomości i pielęgnujesz to wspomnienie. Może to nie miłość a uzależnienie emocjonalne.
Marlena, jeżeli zgłębisz wiedzę nt. psychopatów to może zrozumiesz czemu on czuje się szczęśliwy. Te zaburzone jednostki nie wiedzą co to miłość, empatia, choć mogą ja dobrze udwać. Polecam książkę Uwolnij się od psychopaty. Mam nadzieję, że skupiasz się na sobie, bo to jedyny ratunek.
dowiedz sie czy mozna uniewaznic malzenstwo. byc moze sa podstawy, jesli chce formalnego rozwiazania to nie wiem czy jest sens blokowac. od strony wiary, przeciez jesli malzenstwo jest wazne i modlitwa dziala, to moze „wrocic”
Marleno, jestem pewna, że to zły zawładnął Twoim mężem. …a im gorliwiej się modlisz tym bardziej zły będzie się wściekał i będzie robić wszystko, żeby rozwalić Wasze małżeństwo. Zły tak łatwo nie odpuszcza. Znam jednak osobiście parę, która nawet się już rozwiodła ale ich rodzice nie dali za wygraną i odmawiali Nowennę Pompejańską i …jakiś czas po rozwodzie On „otrzeźwiał” i teraz są razem i jest między nimi lepiej niż kiedykolwiek! Ja wierzę, że Bóg walczy o każde sakramentalne małżeństwo – przecież nie chce dla nas cudzołóstwa, prawda? Nie trać nadzieji. Bóg działa tam, gdzie po ludzku już nic nie… Czytaj więcej »
Półtora roku…. też tyle się modlę o swoje małżeństwo. Ostatnio słuchałam księdza Dominika Chmielewskiego i on powiedział żeby zostawić to Bogu. Nie traktować żony czy męża jako tej jedynej i najważniejszej osoby. Postawić Boga na pierwszym miejscu. Wydaje mi się że musi pani spojrzeć na ten problem z pewnej perspektywy. Nie może Pani uchronić dziecka. Myślałam że moja mama się trzyma a tu zaczęły się choroby skóry. Proszę się modlić i …. zostawić to Bogu. Niech się pani spróbuje nie zamartwiać bo jeszcze bardziej dobije pani swoje dziecko.
co za budujący komentarz! :/ nie ma to jak dawać komuś nadzieję. akurat dominik chmielewski jest słabym autorytetem. autorko, nie daj się. :*
Wiem Pani Agnieszko , że nie powinnam się zamartwiać, bo to już się odbija na dziecku. Powierzyłam to wszystko Bogu i modlitwie
Smutne to świadectwo, ale modlitwa piękna i daje spokój sercu.Też chciałbym poznać odpowiedź na pytanie dlaczego młodzi,kiedyś zakochani ludzie tako bardzo się od siebie oddalili raniąc się wzajemnie.Dlaczego nie chcą ,albo nie potrafią ratować małżeństwa i wartości jakie daje im rodzina.Życzę ,aby Pani za sprawą Maryi była wysłuchania I szczęśliwa.
Tak, to prawda jest to smutne świadectwo , ale z drugiej strony poprzez modlitwę nauczyłam się wiele rzeczy, wiele poznałam, mam potrzebę modlitwy, i tęsknię za nią. Odmawiam czasem nowennę do Wenantego Katarzyńca… pisze on o potrzebie rozmawiania z Bogiem , mówienia mu o radościach , troskach.. tak też i ja robię…tylko ja nie potrafię dostrzec odpowiedzi …i wtedy czuję pustkę wokół siebie. Wiem, że Bóg jest obok , ale tak bardzo bym chciała poczuć tą obecność.