Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Cierpliwość i nadzieja

0 0 głosów
Oceń wpis

Pierwszy raz o NP uslyszalam kilka lat temu od kolezanki, ktora w ten sposob wyprosila u Matenki cud uratowania swojej rozpadajacej sie rodziny.

Pomyslalam wtedy:wszystko to prawda ale az trzy rozance w ciagu jednego dnia?…nie dam rady..

Pozniej,najczesciej w internecie natykalam sie na swiadectwa osob ,ktore otrzymywaly od Matenki wyproszone laski,badz czekaly jeszcze w nadzieji na wysluchanie prosb…i zwrocilam uwage szczegolnie na opisywany przez te osoby spokoj…spokoj duszy…ktorego tak bardzo mi brakowalo..

W kwietniu tego roku rozpoczelam swoja pierwsza NP.Szybko przekonalam sie ze mozna odmowic trzy rozance a w czesci dziekczynnej dodalam jeszcze czwarta tajemnice „Swiatla”…i to ze pracuje zawodowo ,ze mam czworke dzieci,cala mase spraw i problemow nie przeszkadza mi w modlitwie…

Obecnie jestem przy dziekczynnej czesci, mojej trzeciej NP…

Czy otrzymalam to o co prosilam?

Nie….ale otrzymalam od Matenki cos o wiele cenniejszego…spokoj duszy,Jej bliskosc,cierpliwosc i wiare…

Znow jak kiedys (gdy bylam jeszcze panienka) ide do mojej Matenki wyzalic sie,prosic o rade i dziekowac za wszystko co dobre…

Odzyskalam spokoj,wrocilam znow do Boga (bo w ostatnich latach oddalilam sie bardzo od Niego) jestem pelna nadzieji i wiary w to,ze to Bog wie najlepiej co jest dla mnie dobre i jesli czegos mi nie „daje” teraz, to tak jest lepiej…otrzymalam cale poklady cierpliwosci ktorej mi tak brakowalo i pewnosc ze kazda droga ktora prowadzi do Matenki jest ta najlepsza, bo tylko Ona ma moc by utulic nasze serca,ukoic bol i dac nadzieje ze warto wierzyc i trwac w modlitwie..

Pisze to swiadectwo,poniewaz czuje ze Matenka na nie czeka…i prosze Cie (zwracam sie do osoby ktora to teraz czyta) wez do reki rozaniec i zacznij go odmawiac…nie boj sie ze to az 50 „zdrowasiek” ,ze to nie rozwiaze Twoich problemow, ze to nie ma sensu…bo zeby zrozumiec sile rozanca trzeba go trzymac w dloniach, powtarzac Ojcze nasz…i Zdrowas Maryjo…bo modlitwa jest jak piosenka…powtarzane w kolko wezwania sa jak melodia a nasze intencje i to co z serca Maryji ofiarujemy to tekst tej piosenki…

Z Panem Bogiem..

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
25.10.19 15:27

Cudne…pełne ufności świadectwo:)

krystyna
krystyna
24.10.19 20:31

Piekne swiadectwo zaufania i wiary. Niech Ci Pan Bog blogoslawi.

Ewa
Ewa
24.10.19 10:59

Pani Aniu. Od kilku tygodni noszę się z zamiarem rozpoczęcia kolejnej NP w moim życiu, ale ciągle natłok spaw, obawa, że nie zdążę ze wszystkim (praca zawodowa, dom, lekcje dziecka). Nie ma co odkładać – dziś zaczynam 🙂

Ewa
Ewa
24.10.19 14:53
Odpowiada na wpis:  Ewa

Ja też mam mało czasu ze względu na małe dziecko.Często odmawiam po dziesiątce różańca.

Alana
Alana
24.10.19 16:19
Odpowiada na wpis:  Ewa

Ja tez odmawiam czasami po dziesiątce, gdy brakuje mi czasu. Tak mi poradził ksiądz w konfesjonale. A jak wieczorem powieki opadają, to sobie odmawiam na „chodząco” cichutko po pokoju.

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x