Mateusz: „Bo gdy Twojej pomocy wezwałem …”

„Bo gdy Twojej pomocy wezwałem nawiedziła mnie łaska Boża”

'Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości ? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen.’

Odmawiając modlitwę dziękczynną, byłem pełen przekonania o miłosierdziu jakim mi wyświadczyła Królowa Różańca Świętego poprzez odmawianie nowenny pompejańskiej.

Studiuję Zarządzanie, jestem obecnie na drugim roku i przygotowuje się do obrony pracy licencjackiej. Na początku br. dostałem propozycje awansu na wyższe stanowisko, z zamysłem objęcia nowego stanowiska od 1 sierpnia br. Byłem i jestem pewien ,że to jest tylko i wyłącznie zasługa Boża.

Stanowisko wymagało umiejętności dobrego posługiwania się j. angielskim. Niestety największym moim problemem było przełamanie bariery językowej, wtedy zacząłem modlić się do Maryi rozpoczynając nowennę pompejańską. W końcu przyszedł czas próby, otrzymując telefon od klienta anglojęzycznego, o dziwo swobodnie posługiwałem się językiem, gdzie wcześniej nie umiałem wyjąkać ani słowa.

Wszystko dzięki Maryi, która poprzez wstawiennictwo u Boga wyjednała mi tę łaskę.

Nie ważne to jak trudna byłaby sytuacja, dla Boga NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH.

Jestem managerem, mam tylko 21 lat.