Chciałam dać świadectwo – a tym samym siłę i nadzieję – dla innych kobiet i ich rodzin, które być może będą w takiej samej sytuacji, jak ja.
Dość późno wyszłam za mąż, miałam 37 lat, w związku z tym również późno zaczęliśmy starania o potomstwo. Były bezskuteczne, choć zarówno ja, jak i mój mąż byliśmy zdrowi i wstępne badania dawały nam szansę na poczęcie. Niemniej wiek robił swoje, ja już pomału godziłam się z myślą, że nie będzie nam dane zostać rodzicami. Nie byłabym nieszczęśliwa, ani niespełniona, ot po prostu moje życie wyglądałoby inaczej.
Któregoś dnia przypomniałam sobie o Nowennie Pompejańskiej i postanowiłam ją odmówić w intencji zajścia w ciążę. Byłam tuż przed 40-tymi urodzinami. W dniu, w którym zmieniałam część błagalną na dziękczynną zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym!
Radość moja-nasza nie trwała długo. Z racji wieku zostałam skierowana na obowiązkowe badania prenatalne, które w pierwszym etapie wykazały skrajnie wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko ma trisomię 21 (zwaną potocznie zespołem Downa). Można powiedzieć, że z nieba spadłam do piekła. Byłam zdeterminowana, by urodzić, nawet jeśli dziecko rzeczywiście byłoby chore, ale przecież choroba to cierpienie dziecka, a tego nie chce żadna matka.
Zostałam skierowana na amniopunkcję. Ponownie zwróciłam swe modlitwy ku Bogu i Matce Bożej w Nowennie Pompejańskiej, prosząc o zdrowie dla mojego nienarodzonego dziecka. Tym razem Nowennę odmawiałam razem z tajemnicami Światła. Jeszcze w trakcie części błagalnej dostałam wyniki badań – mój synek okazał się być kompletnie zdrowy!
Dwa razy w krótkim czasie Maryja wysłuchała moich błagań. Ciąża przebiega od tamtej pory bez najmniejszych powikłań, a ja czuję ogromny spokój wiedząc, że nad moim dzieckiem czuwa Ona, Matka Boża.
Zobacz podobne wpisy:
Justyna: Dar potomstwa
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Droga Eniu, wiem, że chcesz pomóc, ale do Krakowa mam daleko. Mieszkamy w okolicy Gniezna.
Maria poczytaj z mężem „Cuda Najświętszego Imienia” jest pdf.Niech mąż ciagle mówi Jezu, to najmocniejsza modlitwa, najlepsze lekarstwo.
Nie wiem,czy wiesia tu pisała, ale po ziołach, lekach od o.Franciszka wyniki polepszyły się,ma białaczkę.
Mario a gdybyś tak spróbowała telefonicznie skontaktować się z tym O.Franciszkiem i np.przesłać ksero badań. Może dałby radę pomóc a zioła można przesłać pocztą.Ja korzystałam z O.Bonifratrów mam bardzo dobrą opinię. Wielu osobom pomogli.Spróbuj wejść na ich stronę pewnie jest opisany jakiś kontakt do O.Franciszka.
Piękne świadectwo.. dodaje nadziei.. Błogosławieństwa Bożego i opieki Matki Bożej!
Ireno, bardzo dziękuję za Twoje wsparcie w tym ciężkim i smutnym dla nas czasie.
Ireno, gdy czytam Twoje komentarze, to czuję ogromną wdzięczność.Masz dobre serce, modlisz się za innych,gdy tego potrzebują, wspierasz ich, pocieszasz i dajesz dobre rady. Jestem Ci wdzięczna, gdy ja modliłam się w intencji wnuczki o udrowienie z anoreksji, Twoje wsparcie i nadzieja było mi bardzo potrzebne. Teraz znowu inny problem. Mój mąż ciężko chory na nowotwór i pewno z przerzutami. Jest nam bardzo ciężko i
smutno, często placzemy i razem się też modlimy. Wiem, że modlilas się w intencji mego męża, za co Ci bardzo dziękuję.
Mario ofiarowałam dziś Koronke do Milosierdzia Bozego w intencji twojego meza .Niech was Matka Boza przytuli do swego serca i doda otuchy .
Maria czy masz daleko do Krakowa? U Bonifratów przyjmuje o.Franciszek zielarz
Cudownie 🙂 tak bardzo się cieszę razem z Wami 🙂 jak dobrze jest przeczytać świadectwo o narodzeniu zdrowego dziecka, szczególnie w sytuacji kiedy istniało ogromne ryzyko. Ogromne szczęście i Łaską Boża Was spotkała. Mam nadzieję, że jak najwięcej rodzin doczeka się potomstwa- najlepiej także zdrowego, ukochanego i wyczekanego. Żal mi bardzo mojej pacjentki, która w wieku 43 lat w końcu zaszła w pierwszą ciążę i niestety potwierdził się zesp.Downa u jej dziecka. Mąż jest wściekły A ona zdecydowała się urodzić to dziecko. Termin jeszcze w tym roku… pamiętajcie o niej w modlitwie (i o innych, o których tutaj nie piszę,… Czytaj więcej »
Andrzejowo ,dziekowac Bogu za takich lekarzy jak ty.Ja mam to szczęście ze trafiłam na pania doktor,ktora mogłabym polecić każdej kobiecie.Oczywiście sa osoby którym nie podoba się jej sposób bycia ,ale jako fachowiec -lekarz jest bardzo dobra .Oczywiście ze pomodlę się za twoja pacjetka ,już kiedyś pisałam ze faceci często nie potrafią sprostać temu ze dziecko może urodzić się chore .Niech Matka Boza da sile takim rodzicom z chorymi dziecmi i postawi na ich drodze jak najwiecej życzliwych i pomocnych ludzi.
Andrzejowa ja również się pomodlę.To straszne kiedy rodzice/rodzic nie cieszy się z narodzin dziecka.Niestety plagą naszych czasów są nie tylko niechciane chore dzieci ale także zdrowe.Mam na myśli tzw.biedne dzieci bogatych rodziców które pól dnia spędzają w żłobku a drugie aż do uśpienia z opiekunką.Do tego weekend z dziadkami prawie każdy a wakacje z animatorką w hotelu. To jest masowe zjawisko przemilczane tylko dlatego że ludzie bogaci i wykształceni a więc nie patologia.Żal patrzeć pozostaje tylko modlitwa.
piękne świadectwo!!!
aż się popłakałam…
będę o Was pamiętać w modlitwie – i również proszę o westchnienie w mojej sprawie.
sama się modlę już długo o te piękne dwie kreseczki na teście. teraz razem z Marią odmawiam Nowennę do Św.Rity
Bóg zapłać jej za to, że modli się w intencji osoby której nie zna – i to nie pierwszy raz.
Dziękuję i również obiecuję modlitwę.
Pięknie!!! Cieszę się razem z wami. Niech Pan Bóg wam błogosławi, niech Maryja otuli was swoim płaszczem opieki.