Zofia: W Tobie Boże zaufałam!

Witam serdecznie wszystkich czytających świadectwo, niech Dobry Bóg Państwu blogoslawi. Nowennę Pompejańska odmawiam od grudnia 2017 r. Odmówiłam w różnych intencjach: za dzieci, za grzeszników, za dusze w czyściu cierpiące i w intencjach, które Matka Boża wybrała sama. Od tamtej pory nie rozstaje się z różańcem, dziękuję Maryi, że doprowadziła mnie do Jezusa i wielbię Boga za Jego dotyk. Spotkanie z Maryja całkowicie odmieniło moje życie. Przez ten czas nie opuściłam Mszy Sw., Staram się jak najwięcej czasu spędzać na modlitwie, wszystko co robię, robię na chwałę Jezusowi. Dawniej się denerwowalam, martwiłam. Teraz wiem, że Pan Bóg, mój najdroższy Ojciec nademna czuwa.Bez niego nie mogę nic, a z nim wszystko. I chociaż nie jest łatwo daje mi siłę do niesienia mojego Krzyża.

Na początku myślałam, że odmowie Nowennę i spełnia się ziemskie życzenia. Zrozumiałam, że Pan Jezus chce, żeby wszyscy ludzie zostali zbawieni i prowadzi nas najlepsza ścieżka.

Czy moje nowenny się spełniły? Na pewno zostały wysłuchane. Podczas odmawiania moich pierwszych nowenn działy się różne rzeczy, popsuły się relacje w mojej rodzinie i trwa to do dziś. Ale najwidoczniej wymagają one uzdrowienia i oczyszczenia. I chociaż po ludzku jest mi bardzo smutno i wylałam morze łez, to powtarzam wciąż jak w pierwszym moim świadectwie: W Tobie Boże zaufałam, nie powstydze się na wieki! Otrzymuje codziennie laski. Mam pracę, zdrowie i siłę mimo wieku, spokój, dobrego męża, ale najważniejsze mam najukochańsza Matkę, która wie, co jest dla mnie najlepsze ,potrzebne w tej chwili i wyprasza u Boga Ojca laski. Matce Bożej, Jezusowi i sw. Józefowi zawierzyłem moją rodzinę.

Żałuję tylko straconych lat, kiedy nie znałam nowenny. Zachęcam wszystkich do spotkania z Maryja Królowa Różańca z Pompejów.Przekonacie się Państwo, jak pięknie żyje się w przyjaźni z Bogiem. Życzę wielu łask i błogosławieństwa Bożego dla wszystkich czytających.