Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

LIST Joanna: nie rozumiem czemu moje modlitwy nie zostały wysłuchane…

0 0 głosów
Oceń wpis

Dzien dobry, widze ze są tutaj osoby które może mogą mi pomóc zrozumieć, odmówiłam 2 nowenny pomejańskie, miedzy jedną a druga była przerwa ale modliłam sie wtedy także, gdy po pierwszej nowennie nie otrzymałam tego o co prosiłam a prosiłam o uzdrowienie moich synów byłam rozczarowana, przeciez Maryja obiecała, pomyslałam nie poddam sie i prosiłam dalej innymi modlitwami, z podjeciem drugiej miałam duzy problem – czułam niechęć, wkoncu stwierdziłam ze sprobuje ponownie, staralam sie żeby tam modlitwa była szczera, czesto mysli uciekały mi do codziennych spraw ale zaraz szybko sie poprawialam, skoncyzłam ta druga nowenne, uzdrowienie dzieci nie przyszło, prosiłam też inne osoby o pomoc wsparcie w modlitwie. I nie rozumiem czemu moje modlitwy nie zostały wysłuchane, oczywiscie nie uwazam ze był to czas stracony, tylko nie wiem jak pomoc dzieciom zlwaszcza starszemu synkowi – medycyna konwencjonalna nie ma sposobu leczenia, zdrowie dzieci jest dla mnie najwazniejsze, jestem klebkiem nerwow, zaczynam miec problemy z funkcjonowaniem , cierpi tez moje malzenstwo, nie ma we wmnie radosci zycia i nie przyszedł spokoj podczas modlitw. Ktos kiedys napisałal ze ilosc odmowionych zdrowasiek nie ma znaczenia liczy sie wiara, ja naprawde byłam przekonana ze tylko Maryja może nam pomóc i skoro obiecała to tak sie stanie,

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

135 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ela
Ela
30.03.19 20:14

Ja w pewnej tej samej intencji odmówiłam już conajmniej 5 Nowenn i mi się nie spełniły ale ciągle się modlę,myslę że przyjdzie taki czas że się spełnią a ja dalej będę się modlić.Obecnie odmawiam 29 Nowennę,

Jarek
Jarek
29.03.19 09:10

Musimy naśladować naszego Mistrza. Chrystus modlił się słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!». Kiedy o coś prosimy, powinniśmy byś otwarci na przyjęcie Woli Bożej. Bóg ze wszystkiego może wyprowadzić dobro jeżeli mu bezgranicznie zaufamy pomimo, że może tego teraz nie widzimy, może to zobaczymy za kilka tygodni lub kilka miesięcy. Jeżeli Mu zaufamy będziemy spokojni o to co się stanie, choć to może być trudne jeżeli chodzi o najbliższych (piszesz, że jesteś kłębkiem nerwów) to zaufaj Mu, wtedy będziesz spokojna i wszystko będzie dobrze. Napisałaś „zdrowie dzieci jest… Czytaj więcej »

Anonim
Anonim
24.03.19 16:22

Owszem zdrowie dzieci dla matki zawsze będzie najważniejsze a może właśnie poprzez chorobę dzieci Bóg chce was bardziej przybliżyć do siebie dlatego zdrowie nie jest dane dzieciom właśnie z tego powodu. Może dlatego Maryja nie wysłuchuje bo chce abyście wzajemnie w swoim małżeństwie sobie przebaczyli i pojednali się poukładali sobie jakoś życie na nowo. Myślę że pierwszo należałoby prosić Matkę Boską Pompejańską o pojednanie w rodzinie o bycie dobrymi bo to też jest bardzo istotne. Słuchałam gdzieś takiego stwierdzenia że gdy człowiek wobec człowieka czuje jakiś wstręt, niechęć czy jest jakaś kłutnia albo jesteśmy że tak napiszę egoistami Bóg nie… Czytaj więcej »

Michał
Michał
22.03.19 18:15

Pomódl się 9 dniową nowenną do Św. Maryi rozwiązującej węzły np. O przegonienie złego ducha powodującego nieszczęścia w Twoim życiu.

Monia
Monia
20.03.19 22:27

Wiktoria, skąd podchodzisz? Jakiej pracy szukasz? Może będę mogła Ci pomóc

Anna
Anna
19.03.19 17:10

NbpJCh. Jezeli Pani mieszka w Polsce rodzilabym zwrocic sie do Ks. Jana Reczka ze swojimi dziecmi. Polecam Jego ksiazke z modlitwami,, To Jezus leczy zlamanych na duchu”.

Magda
Magda
18.03.19 23:50

Modlitwa nie jest księgą życzeń, które my sobie życzymy i się spełnią. To przede wszystkim dialog z Bogiem. Każda modlitwa jest potrzebna bo jeśli piszecie że nie pomogła Wam to pomogła innym ludziom.Najważniejsze to wytrwałość w niej. Teraz jest trudno ale będzie lepiej. Pomódlcie się za Waszych nieprzyjaciół. Zacznijcie od modlitwy do Ducha Świętego i Różaniec wtedy dacie radę. Różaniec to najpiękniejsza i najskuteczniejsza modlitwa. Przeczytajcie. sobie książkę pt Różaniec Imaculee Ilibagiza Modlitwa która ocaliła mi życie. Dodam że gdyby nie różaniec i Pan Jezus z Tarnówki to teraz bym do Was nie pisała bo już by Mnie nie było… Czytaj więcej »

Joanna
Joanna
18.03.19 22:38

Nie wiem czy pomogę swoim wpisem ale ja również uparcie modlę się o zdrowie syna nie czuje się wysłuchania odmawiam już 3 Nowenne mamy naprawdę wiele problemów zdrowotnych w zasadzie biegamy od lekarza do lekarza i nic psychicznie nie daje już rady, trzymam się takiej myśli że skoro żaden lekarz nie jest nam w stanie pomóc to jedyna nadzieja pozostała w tym Lekarzu Niebieskim, może to jest próba wiary może uzdrowienia przyjdzie w swoim czasie

enia
enia
19.03.19 04:50
Odpowiada na wpis:  Joanna

Joanna może wybierzcie się na msze o uzdrowienie, niech Kapłan pomodli się nad Synem

Joanna
Joanna
18.03.19 19:44

A co mówisz w Ojcze nasz? Badź wola twoja! Widocznie Bóg ma inne plany. Ludzie traktują nowennę Pompejańską jak automat do kawy. Wracasz pieniążek i ma wyskoczyć cappuccino z podwójnym cukrem. To tak nie działa. Pokory Joanno. Czasem nieotrzymanie tego czego chcemy jest dla nas lepsze niż nasze jak nam się wydaje najlepsze intencje. Trzeba ufać Bogu. Bóg działa zawsze tylko najczęściej z półgodzinnym opóźnieniem żebyśmy mogli pokazać dokąd sięga nasza wiara .

Magdalena
Magdalena
18.03.19 16:49

To nie jest tak, że od razu otrzymany to o co prosilismy Maryję. Ja bardzo chciałam mieć dziecko niestety poronilam i byłam zła na Pana Boga dlaczego to właśnie mnie spotkało aż zaczęłam się modlić Nowenna która uspokoiła mnie dała dużo siły żeby sobie wszystko w życiu poukładać. Dała mi radość życia codziennego że chociaż ja nie mogę mieć dzieci to cieszylam się że kobiety z mojej rodziny mają odeszła zazdrość a nadszedł wewnętrzny spokój. Nigdzie nie jest napisane ile nowenna mamy odmówić aby otrzymać to oco poprosimy może być jedna a może być kilkanaście. Najważniejsze jest to aby zaufać… Czytaj więcej »

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 16:51
Odpowiada na wpis:  Magdalena

Jak ufać jak nie widać żadnej poprawy?

Agucha
Agucha
18.03.19 19:26
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Wiktoria – opowiem Ci jak to u mnie jest – ufam, choć nie raz mam zwątpienia, okresy buntu ale kończą się one poddaniem się woli Bożej bo doświadczyłam Jego miłości i Jego dobroci – dopiero gdy tego doświadczyłam potrafię na końcu moich 'żali’ powiedzieć ok, ufam Ci Panie, wiem że jesteś ze mną, wiem że masz mnie w opiece – ale każdorazowo mam jakieś zachwiania, kłócę się, ma żal gdy coś jest 'nie po mojemu’ – wstyd mi, że taka jestem mimo tego co już otrzymałam, chcę wybierać Jego ale mimo to zwątpienia przychodzą i muszę się z nimi mierzyć… Czytaj więcej »

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 19:29
Odpowiada na wpis:  Agucha

Ale co On Ci daje?

Agucha
Agucha
18.03.19 20:25
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Wiktoria, najpierw On wyciągnął mnie z bagna mojego grzechu, faryzeizmu – szłam prostą drogą do piekła, a i tak mało to doceniam. Potem wszedł w moje życie i je naprawił i zrobił to w cudowny sposób – uratował moje małżeństwo, dał mi dzieci, nawet pracę 🙂 ale zrobił to w momencie, kiedy jedyne co miałam to był On i cała moja ufność złożona była w Nim – wtedy najbardziej mi zależało na Nim – że nie ważne co będzie ale aby On był ze mną – żeby On mnie nie opuszczał, to było moje największe pragnienie, naprawdę całą nadzieję i… Czytaj więcej »

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 20:29
Odpowiada na wpis:  Agucha

Nie czuje Jego pomocy

Agucha
Agucha
18.03.19 21:04
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

To się zastanów czy – gdy nie czujesz pomocy – chcesz w Niego wierzyć? czy On może Ci cokolwiek zaoferować poza spełnianiem Twoich próśb? A jeśli nie to po co w Niego wierzysz? pytania retoryczne, nie odpowiadaj tutaj tylko sobie 🙂

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 21:28
Odpowiada na wpis:  Agucha

No właśnie tego nie wiem…

Agucha
Agucha
18.03.19 21:36
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Możesz zrobić to co CI pisałam o Piśmie św i zobacz sama czy jest cokolwiek w Nim, że chciałbyś za Jezusem pójść -akurat jest wielki post – dobry czas na to, powodzenia 🙂

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 21:39
Odpowiada na wpis:  Agucha

Ale co mi to da to pójście za Jezusem? Pracy jak nie miałam tak nie ma

Agucha
Agucha
18.03.19 21:56
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

tak też może być – może nie znajdziesz w Nim nic co byś chciała znaleźć, wtedy nie musisz za Nim iść 🙂 pomyślałam, że może szukasz w życiu w ogóle czegoś więcej, niż tylko pracy, stąd te moje wpisy do Ciebie, wybacz, że zmarnowałam Twój czas 🙂

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 22:11
Odpowiada na wpis:  Agucha

za co mam żyć? to nie jest nic złego. Praca to podstawa

Agucha
Agucha
18.03.19 22:35
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

niestety nie wiem za co możesz żyć, ani jak załatwić CI pracę – mam nadzieję, że Twoje modlitwy zostaną wysłuchane 🙂 Myślę, że jeśli tylko praca Cię interesuje to strona i forum poświęcona Matce Bożej, wierze i typ podobnym tematom nie jest najlepszym miejscem aby tę pracę znaleźć – może poszukaj forów o pracy i jej szukaniu? Praca jak piszesz to dobra rzecz, ale tutaj jej raczej nie znajdziesz.

mena
mena
18.03.19 23:19
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Wiktorio,ja już kiedyś o tym pisałam ponad dwa lata nie miałam pracy i z perspektywy czasu uwarzam ,że te dwa lata były najbardziej decydujące kim teraz jestem i co mam ,zaufaj Bogu tak całkowicie jak ta wdowa co oddała wszystko co miała ,lub jak ta wdowa co powiedziała ,że zrobi ostatni posiłek a potem z synem umrze ,Bóg zatroszczył się onią w inny sposób. Przypomniała mi się historia z pielgrzymki do medjugirie otóż spotkałam tam osobe ,która opowiedziała mi co w jej życiu się przydarzyło otóż mieszka z dziećmi w Niemczech żyła z zasiłku i pewnego razu gdy wypłacała wszystkie… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
19.03.19 07:57
Odpowiada na wpis:  mena

A jeśli ktoś zmarnował już wiele łask, to Bóg już mu nie pomoże?

irena
irena
19.03.19 09:55
Odpowiada na wpis:  mena

Dziekuje ci meno za to co napisalas ,co prawda nie do mnie bylo to skierowane,ale wlasnie dzis potrzebue takich slow ,prosze Pana Boga o cud dla mnie, jesli to mozliwe to westchnij dzis ze mna do sw Jozefa ,bo wlasnie jego prosze w codziennym „kwadransie”o wyproszenie dla mnie tego cudu,z gory ci dziekuje

mena
mena
19.03.19 12:51
Odpowiada na wpis:  irena

ok,irenko

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 19:30
Odpowiada na wpis:  Agucha

Prawdę mówiąc nie widzę sensu w modlitwie bo i tak co ma być to bedzie

Magdalena
Magdalena
19.03.19 12:54
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

A z jakiego regionu Polski jesteś?

Karina
Karina
20.03.19 10:17
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Ja też mam potworne problemy z pracą. Nie wierzę już,że modlitwą cokolwiek zdziałam. To trwa nie rok i nie dwa, ale już 10 lat. Odkąd skończyłam studia.Pracuję,albo na pół etatu albo za takie marne pieniądze,że aż śmiechu warte. Całe szczęście,że mam męża i on utrzymuje właściwie rodzinę.Mamy kredyt, dwoje dzieci,więc jest to zawsze życie na styk. Modliłam się już o polepszenie sytuacji materialnej, o błogosławieństwo w pracy, o lepszą pracę,Nowenną Pompejańską, Nowenną do MB Rozwiązującej Więzy, do Św.Józefa i właściwie do wszystkich świętych i wszelkimi możliwymi modlitwami. I nic. Kiedy kończy się tydzień ,zawsze z nadzieją czekam na poniedziałek i… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
20.03.19 10:30
Odpowiada na wpis:  Karina

Ty masz chociaż męża. Ja nie będę mieć nigdy męża, jestem zdana sama na siebie. Coraz częściej myślę, że Bóg mnie już niedługo zabierze z tego świata.

Wiktoria
Wiktoria
20.03.19 10:57
Odpowiada na wpis:  Karina

I to jest niby Bóg wie co dla Nas najlepsze?

Magdalena
Magdalena
20.03.19 11:14
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Tak, wie co dla nas najlepsze z perspektywy życia wiecznego.

Karina
Karina
20.03.19 11:16
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Nie wiem. Po prostu godzę się na taką sytuację,bo co mogę zrobić? Popadłabym w szaleństwo,a muszę być zdrowa dla dzieci.Tylko nie mam już chęci do modlitwy, zobojętniałam,zubożałam duchowo.

Magdalena
Magdalena
20.03.19 12:01
Odpowiada na wpis:  Karina

Może Bóg chce, żebyś pracowała zdalnie w domu przez internet? Zapytaj Boga na modlitwie, czego oczekuje od ciebie.

Wiktoria
Wiktoria
20.03.19 13:06
Odpowiada na wpis:  Karina

Mam tak samo. Nigdy nie uwierze ze modlitwa czynie cuda.

mena
mena
21.03.19 21:19
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Wiktorio odmówiłam dziś 20 tajemic różańca o to abyś jak najszybciej dostała prace ,i abyś zawsze pełniła Wole Bozą .

Wiktoria
Wiktoria
21.03.19 21:44
Odpowiada na wpis:  mena

Dziękuję Ci:)

mena
mena
20.03.19 14:37
Odpowiada na wpis:  Karina

Karino,może nie otrzymujesz dokładnie tego o co się modlisz ,ale otrzymujesz inne łaski . Ile tu ludzi modli się o męża Ty go masz ,ile ludzi modli się choć o jedno dziecko a Ty masz dwoje ,ile ludzi modli się o swój dach nad głową a Ty go masz,ile ludzi modli się o zdrowie Ty je masz i Twoja rodzina , powinnaś raczej dziękować niż narzekać na nie wysłuchanie swoich próśb. Rozumiem,że każdy krzysz jest ciężki ,ale takie jest życie ,że nie ma życia bez krzyża i chyba w Twoim wypadku lepszy taki niż inny?

Karina
Karina
20.03.19 15:11
Odpowiada na wpis:  mena

Meno, masz rację oczywiście. Mam inne łaski owszem,dach nad głową mam tak w cudzysłowiu, bo gdyby coś z pracą męża poszło by nie tak, nie jestem w stanie sama spłacać kredytu. Mój mąż nie ma prawa chorować, brać urlopu, pozwolić sobie na jakiś dłuższy odpoczynek. Ja sobie zdaję sprawę,że to wielka łaska mieć rodzinę i tak dalej. Ale posiadanie rodziny w moim przypadku to takie wielkie obciążenie i psychiczne i materialne ,że czasami w myślach buntuję się i myślę sobie:po co mi to wszystko. gdybym była sama nie martwiłabym się przynajmniej o przyszłość dzieci, o to czy faktycznie ten dach… Czytaj więcej »

Wojtek
Wojtek
20.03.19 15:31
Odpowiada na wpis:  Karina

Rozumiem Cię Karino ale wierz mi, że są osoby w sytuacji jeszcze trudniejszej niż Ty. Moja siostra została zwolniona z pracy po prawie 15 latach . Jest osobą samotną, nie ma męża, ani pieniędzy z 500+. Sama musi opłacić czynsz, prąd, wodę i gaz i mieć co do garnka włożyć. Mimo, że ma ukończone 2 fakultety to nie umie znaleźć od ponad roku pracy bo „jest za stara” jak jej powiedziano w Urzędzie Pracy ( ma 43 lata). Żyje bardzo skromnie ze swoich oszczędności i korepetycji dla dzieci z angielskiego. Nie narzeka. Ba, prawie codziennie chodzi na Adorację Najświętszego Sakramentu… Czytaj więcej »

Karina
Karina
20.03.19 17:34
Odpowiada na wpis:  Wojtek

Ja też chodzę na adorację Najświętszego Sakramentu raz w tygodniu, staram się nie upadać na duchu , staram się wychowywać w wierze dzieci, ale ogarnia mnie często zniechęcenie. Wszystkie moje starania, wyrzeczenia,podejmowane posty, jałmużna,pomoc innym nie są nikomu potrzebne, a na pewno nie Bogu. Myślę,że Twoja siostra paradoksalnie jest w lepszej sytuacji.Bo lęk o przyszłość dotyczy tylko jej, jednej osoby.Nie ma pieniędzy to najwyżej tylko ona nie zje, nie ogrzeje się, nie kupi lekarstwa tylko dla siebie. Nie dotknie jej cierpienie dzieci czy męża.

Wojtek
Wojtek
20.03.19 18:35
Odpowiada na wpis:  Karina

Oczywiście…nie ma jak beztrosko umrzeć z głodu w samotności. Żaden facet by na to nie wpadł a mówią, że to mężczyźni nie są empatyczni 🙁

Karina
Karina
20.03.19 19:02
Odpowiada na wpis:  Wojtek

Dzięki za te złośliwości , nie ma to jak wsparcie braci w wierze. Nie ma co wchodzić na to forum i się zwierzać,bo tu żadnego wsparcia ani zrozumienia . Owszem, mamy własny domek zbudowany własną,ciężką pracą na darowanej działce od rodziców, bo ile można mieszkać w jednym pokoju w czwórkę. Wcześniej mieszkaliśmy w domu , z rodzicami plus . brat z trójką własnych dzieci i żoną. Na wykończenie domu wzięliśmy kredyt, kto ma ten wie o co chodzi. Strasznie prymitywna ta twoja riposta Agnieszko, nie napisałam,że mam pretensje do Boga,ale, że się modlę i staram się nie upadać na duchu.

Ara
Ara
20.03.19 20:13
Odpowiada na wpis:  Karina

Zapewniam Cię Karino, że z pewnością siostrę Wojtka dotyka oprócz cierpienia z powodu bezrobocia i lęku o przyszłość także cierpienie z powodu samotności, braku męża i dzieci, a więc takie jakie Ciebie nigdy nie dotknęło. Według psychologów cierpienie z powodu braku wlasnej rodziny jest porównywalne do cierpienia z powodu śmierci bliskiej osoby. Najgorsze, że taka samotność trwa czasem całe życie.

mena
mena
20.03.19 19:38
Odpowiada na wpis:  Karina

Karino,przepraszam Cię ja chciałam tylko zwrócić uwage ,na to co posiadasz. A nie umiejszać ciężar faktyczny ,który niesiesz. Jeszcze raz bardzo przepraszam.

Karina
Karina
20.03.19 19:56
Odpowiada na wpis:  mena

Kochana Meno, akurat Ty jesteś bardzo empatyczna i dziękuję Ci za Twój post. Z Tobą się tak jak napisałam zgadzam,a ta powyższa moja odpowiedź skierowana jest do Agnieszki i Wojtka.

mena
mena
20.03.19 14:42
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Wiktorio może zanim poprosisz o prace pomódl się o dar wiary ,która góry przenosi bo bez wiary możesz modlić się i 100 lat i nic modlitwa Ci nie da , to wiara czyni cuda.

Wiktoria
Wiktoria
20.03.19 14:58
Odpowiada na wpis:  mena

Dla mnie to zaczynają być coraz bardziej puste slowa

mena
mena
20.03.19 19:46
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Rozumiem bo łatwiej jest tak mówić jak się otrzymało ,ale uwierz nie zawsze tak było u mnie także i dla Ciebie słońce zaświeci .Jednak poczytaj fragmety o wierze . Np. według wiary Twojej niech Ci się stanie. Ja sama ostatnio prosze o przymnożenie wiary bo wciąż jej potrzebuje.

Wiktoria
Wiktoria
20.03.19 20:26
Odpowiada na wpis:  mena

Czytałam slyszakam nie raz

Wojtek
Wojtek
20.03.19 15:17
Odpowiada na wpis:  mena

Myślę, że Wiktoria ma więcej wiary niż nie jeden z nas… Obiecuję, że będę się od dziś codziennie modlił o pracę dla Ciebie.

Wojtek
Wojtek
20.03.19 15:22
Odpowiada na wpis:  mena

Tylko nie mylmy wiary w Boga, „która góry przenosi” z pozytywnym myśleniem i wiarą w wysłuchanie intencji.

Laura
Laura
20.03.19 17:53
Odpowiada na wpis:  Wojtek

Dobrze, że o tym piszesz. Kiedyś też wierzyłam, że jak będę sobie rano, w południe i wieczorem powtarzać, że Bóg mnie wysłucha i na pewno zajdę w ciążę to tak się stanie. Dopiero wyprostował moje myślenie mój spowiednik pytając mnie gdzie w tym jest Bóg i jego wola. A tak na marginesie to niewysłuchana modlitwa ( bo słyszana przez Boga jest każda ) to jest wielka Boża tajemnica i na nic tutaj ludzkie dociekania typu że może źle się modlisz albo nie masz wiary albo zachowujesz się jak faryzeusz itd. nie mają czasami głębszego sensu i mogą osobę niewysłuchaną jeszcze… Czytaj więcej »

Ara
Ara
20.03.19 20:17
Odpowiada na wpis:  Laura

Lauro bardzo mądry i dojrzały komentarz.

Karina
Karina
20.03.19 19:09
Odpowiada na wpis:  Moderatorka

Ale czego tu zazdrościć ? Gdzie mamy mieszkać twoim zdaniem ? W domu samotnej matki, w noclegowni dla bezdomnych ? I tak możemy tam trafić, bo jeżeli nie będziemy spłacać kredytu to taki może być finał. Na razie nie jest nasz, tylko banku, może to Cię ucieszy.

Ara
Ara
20.03.19 20:16
Odpowiada na wpis:  Karina

Niektórych ludzi nie stać na kredyt Karino. Wynajmują mieszkania bo nie mają zdolności kredytowej.

Karina
Karina
20.03.19 20:24
Odpowiada na wpis:  Ara

Nie będę się licytować i dolewać oliwy do ognia.Nie ma sensu licytować się i przeciwstawiać , udowadniać kto ma gorzej kto lepiej. Kredyt to w ogóle osobna historia i nie wszystko jest takie oczywiste, że kto dostał kredyt to jakby Pana Boga złapał za nogi. Kto zrozumie to zrozumie. Pisałam o sobie, swoich odczuciach, samotnej siostrze życzę powodzenia.

mena
mena
20.03.19 20:57
Odpowiada na wpis:  Karina

Karino , krzyż jest krzyżem a licytacja ,który jest cięższy ,który lżejszy to bezsensowne . Dopiero wieczność odsłoni .Ja w pierwszym kometarzu chciałam tylko podkreślić co posiadamy , też mam na myśli osoby samotne ,bo często skupiamy się na tym co nie mamy a zapominamy co mamy . Chciałam aby te krzyże ,które każdy niesie nie przysłaniały łask ,które otrzymujemy.
Mi przykro ,że rozpętałam tą burze co do Twojej osoby .
Niech Bóg Ci to stokrotnie wynagrodzi.

Karina
Karina
20.03.19 21:03
Odpowiada na wpis:  mena

Meno, Twoje komentarze są w porządku, masz dużo zrozumienia i wyrozumiałości dla innych, zwracasz się do innych z wielką delikatnością. To nie Ty rozpętałaś burzę,tylko ja, pisząc o tej samotnej osobie. Nieważne, miałam na myśli własne trudności w modlitwie, a zeszło na inny wątek.

Ara
Ara
20.03.19 21:59
Odpowiada na wpis:  Karina

Źle to odczytujesz. Nie chodzi o żadną licytację. To tylko próby uświadomienia Ci, że w Twoim życiu jest też wiele dobrych rzeczy, o których inni marzą i za które z pewnością warto Bogu dziękować np. mąż, który pracuje na rodzinę, dzieci, dach nad głową.A praca może wkrótce się znajdzie.

Karina
Karina
20.03.19 22:03
Odpowiada na wpis:  Ara

Wiem,że mam wiele, doceniam to. Wątek poszedł w inną stronę, bo chciałam napisać o swoich trudnościach w wierze, nieważne już.

Mikołaj
Mikołaj
21.03.19 00:27
Odpowiada na wpis:  Karina

Karino cieszę sie oddajesz swoje trudności Bogu, wiele światła Ducha Świętego dla Ciebie i Twojej rodziny 🙂

Karina
Karina
20.03.19 20:35
Odpowiada na wpis:  Ara

Gwoli ścisłości – my też nie mamy zdolności kredytowej – kredyt wzięli rodzice i teściowie.

Aga
Aga
18.03.19 11:28

Ja tez odmòwiałam NP w b.waznej dla mnie sprawie i oczekiwałam na efekty gdy skończyłam. Nie przyszły i zaczełam sie zastanawiać dlaczego? Nie załamywałam sie ,choć był to prblem mojego życia, skoro Bòg tak zdecydował, to tak musi być! Pewnie coś w tym jest! Powiedziałam Bogu szczerze-skoro taka jest Twoja wola, niech bedzie! Trudno. Modliłam sie Nowenną dalej w ròżnych innych intencjach. Niektore sprawy odrazu zmieniały swòj „bieg” inne z czasem. Dziś po prawie roku widze wiele zmian w moim życiu i przypomniałam Matce Bożej , ze bardzo mi na tej sprawie zależy i odmowie jeszcze jedną Nowennè w tej… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
18.03.19 10:55

Proszę nie tracić nadziei. Być może jest to próba dla Pani. Może wysłuchanie modlitw nie nastąpi od razu. Nie można się załamywać. Skoro Maryja obiecała, nie zostawi bez pomocy na pewno!

Agucha
Agucha
18.03.19 10:13

Joanna, moje dziecko urodziło się z niedoborami odporności – organizm dziecka 'nie produkował’ przeciwciał w 2 grupach IgA i IgG. Generalnie nie da się tego leczyć, na dziecko trzeba chuchać i dmuchać (np zakaz żłobka czy przedszkola) – lekarz powiedział nam, że są takie 2 momenty kiedy to się może 'naprawić’ – w okolicy 3 roku życia i potem 6-7 – organizm może 'ruszyć’ ale może też nie ruszyć. Diagnoza padła w wieku 8 m-cy, odmówiłam NP z mężem i nic. ALE – zaczęłam czytać, interesować się jak pomóc dziecku ze słaba odpornością – moje dziecię było z powodu tej… Czytaj więcej »

mena
mena
18.03.19 14:32
Odpowiada na wpis:  Agucha

Możesz coś więcej napisać na temat podnoszenia odporności ,chętnie dowiem się czegoś nowego, co u was najbardziej działało , ( o diecie ) interesuje mnie wszystko ,będe bardzo wdzięczna.

Agucha
Agucha
18.03.19 21:34
Odpowiada na wpis:  mena

Mena, trudno mi powiedzieć 'co podziałało’, najbardziej chodziło o to aby 'nie przeszkadzać’, nie robić dodatkowych kłopotów – przy niedoborach IgA mieliśmy prawie rok ciągłych biegunek – tutaj trzeba było uważać na jakość produktów , wszytko ogólnie to co w necie podają – kasze, strączkowe, warzywa i owoce (owoce jagodowe szczególnie typu maliny, jagody), mięso dla dziecka 'ze wsi’, zupy na rosole były ważne (warzywa zwłaszcza korzenne jak pietruszka, marchew + troszkę kaszy), samemu gotować – czytać etykiety, chodziło o unikanie chemii która podrażnia dodatkowo jelita. Bez słodyczy – ksylitol, miód tak, cukier tylko np w dżemie czy domowym wypieku.… Czytaj więcej »

mena
mena
18.03.19 22:45
Odpowiada na wpis:  Agucha

Agucha ,dzięki nie chodziło mi „co podziałało” bo na odporność pracuje się w każdej chwili ,chodziło mi o to co Ty robiłaś bo zdaje sobie sprawe ,że przy takiej „chorobie ” musiałaś stosować sporo różnych rzeczy i napewno w tej kwesti masz dużo większe doświadczenie niż ja.
I się nie pomyliłam ,dziękuje zapisałam sobie treść tego komentarza i o pewnych rzeczach nigdzie jeszcze nie czytałam ,pozatym co innego przeczytać treść od osoby
,która tylko przepisała wiadomość z jakieś książki a co innego jeżeli dana osoba doświadczyła tego na własnych dzieciach,ja takie wiadomości bardzo cenie. Jeszcze raz bardzo dziękuje.

Maria
Maria
18.03.19 08:43

Eniu, bardzo lubię czytać Twoje komentarze. Są mądre, poważnie i dużo pomagają w życiu. Serdecznie pozdrawiam.

enia
enia
18.03.19 09:04
Odpowiada na wpis:  Maria

Maria dziękuję.Pozdrawiam

gosc
gosc
18.03.19 10:28
Odpowiada na wpis:  Maria

Jest ktos kto docenia doenia przynajmniej dobre intencje Eni, a sa niestety i tacy ktòrzy na nia naskakuja, ale piszac ile ma lat i gdzie mieszka co sie zgadza wnoskuje, ze kiedys ja dobrze znali ….

Lissa
Lissa
18.03.19 11:09
Odpowiada na wpis:  gosc

wpis usunięty. Admin Aga

Lissa
Lissa
18.03.19 11:42
Odpowiada na wpis:  Lissa

wpis usunięty. Admin Aga

enia
enia
18.03.19 11:51
Odpowiada na wpis:  Lissa

Oj Lissa itp… wspólczuję Ci, poważnie. Przeklinanie,złorzeczenie,oczernianie innych i tu na forum, masz jak masz w zyciu,nie do pozazdroszczenia.
Współczuje, jak to przy chorobie dwubiegunowej co na siłę chciałaś wcisnąć Gabrieli, i inne zło wciskasz innym, bo jest Ci cieżko,przerosło to wszystko ciebie.
Moze i lepiej że Bóg Ci mamę wziął,aby nie musiała sie wstydzić za taką córkę.
Życze Ci wszystkiego najlepszego.
Bez odbioru!

Lissa
Lissa
18.03.19 12:11
Odpowiada na wpis:  enia

wpis usunięty. Admin Aga

Lissa
Lissa
18.03.19 12:15
Odpowiada na wpis:  Lissa

wpis usunięty. Admin Aga

gosc
gosc
18.03.19 13:28
Odpowiada na wpis:  Lissa

Niezgodne z Biblia? Mam nadzieje, ze znalazl sie tutaj prawdziwy ekspert! Bo wszystko wskazuje na to, ze ktos sie tutaj msci….odpowiedzi nie oczekuje bo bedzie to nastepna zlosliwosc

Lissa
Lissa
18.03.19 13:31
Odpowiada na wpis:  gosc

wpis usunięty. Admin Aga

Lissa
Lissa
18.03.19 13:35
Odpowiada na wpis:  Lissa

wpis usunięty. Admin Aga

enia
enia
18.03.19 06:24

Joanna odsłuchaj na yt Spowiedź generalna ks.Michał Misiak i od tego zacznij.
Będzie dobrze!

Iga
Iga
18.03.19 06:52
Odpowiada na wpis:  enia

Trzeba przyjąć wolę Boga. Ja modliłam się o zdrowie chorego syna i w połowie nowenny nasz kochany syn odszedł do domu Pana. Zaczęłam więc modlitwę o zbawienie jego duszy. Bądź wola Twoja….

Magdalena
Magdalena
18.03.19 12:06
Odpowiada na wpis:  Iga

Ale nie wiadomo, jaka jest wola Boża w konkretnym przypadku, dlatego trzeba się modlić o uzdrowienie.

Łukasz
Łukasz
18.03.19 00:01

Nie trać ani nadziei ani wiary 🙂 na pewno zostaniesz wysłuchana…..tylko może jeszcze nie czas na to ;)….. a może gdzies nie świadomie wzięłaś Nowennę jako formułkę którą odmówisz i będzie wszytsko dobrze?….ale jedno wiem….ze żadna modlitwa nie idzie na marne….i wierze w to….ze każdy z nas zrozumie i zobaczy ze został wysłuchany….;)….może nie w tak jak byśmy chcieli…ale tak jak jest dla nas najlepiej…..i ja pomodlę się o zdrowie dla twoich synków ;)….

Ona
Ona
18.03.19 01:39
Odpowiada na wpis:  Łukasz

Warto też pamiętać o praktyce Odpustów, jaką istnieje w naszym Kościele i ofiarować takie odpusty za siebie.

Ona
Ona
18.03.19 02:10
Odpowiada na wpis:  Ona

Proszę się nie poddawać, nie tracić nadziei i wiary w Bożą Miłość, u mnie też wiele intencji spełniło się po długim czasie. W trudnych sytuacjach zawsze pomaga mi Koronką do Miłosierdzia Bożego, Msza Święta. Może warto, aby poszła Pani na Mszę z modlitwą o uzdrowienie.

bnbn
bnbn
18.03.19 02:33
Odpowiada na wpis:  Ona

wpis usunięty. Admin Aga

Kasia
Kasia
18.03.19 13:57
Odpowiada na wpis:  Ona

A co jeśli ja tez się modliłam wiele miesiący – 3 nowenny za mną, wiele innych modlitwa by mąż wrócił, wycofał pozew, przebaczył mi (nie było zdrady ale inne moje emocje) a nie dość ze sprawy od złożenia pozwu do rozwodu poszły gładko to jeszcze sąd orzekł moja winę bo nie miałam świadków tylko włączyłam o małżeństwo? Jak to tłumaczyć. Odprawiałam tez pierwsze soboty, byłam w licheniu, Częstochowie. Oddałam życie Jezusowi a teraz każdy się śmieje z mojego nawrócenia i tego ze mąż skutecznie idzie w swoje a ja pismami o miłości i możliwości wyjścia z kryzysu się ośmieszam. Tak… Czytaj więcej »

Anna
Anna
18.03.19 19:23
Odpowiada na wpis:  Kasia

Modlitwa to szczera rozmowa z Bogiem. To nie czary mary. Trzeba zacząć od siebie, od zmiany swojego nastawienia. Gdyby to tak działało, że robimy coś źle, a później jedna nowenna, druga, pielgrzymka i inne modlitwy i Bóg ma nas wysłuchać to świat byłby zły. A chyba należy się modlić o przemianę duchową szczera i bezwzględną. Polecam modlitwę do świętej Moniki o hart ducha i wytrwałość w modlitwie. Czasem trzeba modlić się nie rok dwa ale całe życie. święta Monika prosiła Pana o to, aby przed śmiercią zobaczyć nawrócenie syna Augustyna. I to jest prawdziwe zaufanie. Ty się tym zajmij, jak… Czytaj więcej »

Agucha
Agucha
18.03.19 20:06
Odpowiada na wpis:  Kasia

Kasia, wybacz, ze to napiszę, ale ktoś Ci źle powiedział, ktoś wprowadził Cię w błąd i stworzył CI nieprawdziwy obraz Boga – to tak nie jest, tak nie działa, że jak odmówisz modlitwy, odwiedzisz Częstochowę, zrobisz tam 'akt oddania’ czy inne rzeczy to wszystko ułoży się po Twojej myśli – przykro mi ale tak nie jest, choć wiele osób może CI tak powtarzać. Jeśli chodzi o 'oddanie życia Jezusowi’ to taki zwrot się utarł wśród katolików ale czy my go dobrze rozumiemy – tu jest podane ODDAĆ – dosłownie – czyli to życie już NIE będzie Twoje, oddajesz je –… Czytaj więcej »

Ania
Ania
19.03.19 23:24
Odpowiada na wpis:  Kasia

Dokładnie tak, UFAĆ DALEJ !!!
Mam podobną sytuację i ufam dalej. Jezusa mojego Pana i Zbawiciela też wyśmiewali, pluli na Niego i wszyscy przyjaciele po uciekali… i wszyscy z się z Niego śmiali ,, jak jesteś Bogiem to zejdź z krzyża”. Tak temu Bogu wierze i Mu ufam bo wie co czuje!

bnbn
bnbn
18.03.19 02:12
Odpowiada na wpis:  Łukasz

wpis usunięty. Admin Aga

Łukasz
Łukasz
18.03.19 08:21
Odpowiada na wpis:  bnbn

Ludu głupi i bezrozumny….ale dobrze…pan bóg bardzo dobrze wie ze człowiek jest jak Piotr który wierzył ale jednak zwątpił i toną…ale nam wolno….nam wolno narzekać….wyżalić się…do pana Boga można się zwrócić i ponarzekać….tylko oczywiście z szacunkiem….no i trzeba tez właśnie zobaczyć czy my nie bierzemy nowennę jako formułkę którą zmowimy i będzie dobrze ;)…..pan Jezus tez może już miał dość jął szedł z krzyżem na górę…ale jednak doszedł i dał się za nas powiesić….o tym za pare dni będziemy wspominać….więc nie traćcie wiary i nadzieji….ja owoce mojej modlitwy i prośby zobaczyłem dopiero po prawie trzech latach….i już myślałem ze zostałem… Czytaj więcej »

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 08:28
Odpowiada na wpis:  Łukasz

Nikt tego nie traktuje jako formule ale postaw się na czyimś miejscu tak po ludzku gdzie przychodzi proza życia i myśli gornolotne nie pomagaja

alik
alik
18.03.19 08:52
Odpowiada na wpis:  bnbn

Widzisz jakie „świadectwo” składasz? Bóg zna serce człowieka. Bóg robi to co dla człowieka najlepsze i należy o tym pamiętać. Nie wiem dlaczego wasze prośby nie zostały spełnione, w każdym razie każda modlitwa jest wysłuchana przez Boga, a czy spełniona i od czego to zależy, nie jetem Bogiem aby na to odpowiedzieć (nie wiem w ogóle czy to prawda, np czy Elżbieta nie została wysłuchana (?), została urodziła, ale ile lat na to czekała, ile czasu modlili się z Zachariaszem o dziecko (?)). Każda rozmowa z Bogiem jest modlitwą, warto zauważyć, podczas kuszenia szatan rozmawiał z Bogiem, modlił się tylko… Czytaj więcej »

Agucha
Agucha
18.03.19 10:15
Odpowiada na wpis:  bnbn

Bnbn ale jakie gruszki na wierzbie? oczywiście, ze nigdy nie ma się gwarancji, że się będzie wysłuchanym – skąd taki pomysł, że jest taka gwarancja?

Kamila
Kamila
17.03.19 23:52

Problem moze leżeć np w braku wybaczenia lub życia w ciągłym grzechu. Moze warto przystąpić na Msze Uzdrowienia i wtedy próbować modlitw? I zeby sie upewnić, że modlitwa jest dobra i mila Bogu to polecam obejrzec filmik na YouTube ojca Szustaka „jak sie modlić, żeby zostać wysluchanym”, naprawde cudowny filmik który uczy prawdziwej modlitwy 🙂

Wiktoria
Wiktoria
17.03.19 23:53
Odpowiada na wpis:  Kamila

ale modlitwa o pracę nie jest niczym złym…

Kamila
Kamila
17.03.19 23:54
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Źle mnie pani zrozumiała, intencja jest dobra, ale chodzi o nastawienie sie do modlitwy

Wiktoria
Wiktoria
17.03.19 23:55
Odpowiada na wpis:  Kamila

To znaczy?

Kamila
Kamila
17.03.19 23:58
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

To co opisalam powyzej 😉 Dodatkowo, moze Maryja wysłuchała panią, tylko dopiero czas na znalezienie pracy ma nadejść? Czasami modlitwy nie spełniają od razu, ale po jakims czasie, czytalam świadectwa gdzie modlitwa sie spełniała po 6 miesiącach lub po roku, trzeba nadal ufać 🙂 a nastawienie modlitwy pisalam wyżej, ale moge dodać ze w modlitwie trzeba pozwolic Bogu, żeby sie stała jego wola, nie nasza

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 00:00
Odpowiada na wpis:  Kamila

Minął rok… Czy wolą Boga jest to żebym nie miała pracy?

Kamila
Kamila
18.03.19 00:05
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Hmm, w takiej sytuacji moge doradzic żeby pani ciągle szukała pracy ale tez i nie przestawała modlic sie do Boga, może on właśnie robi test czy nadal po czasie jest mu w stanie pani zaufać? I może trzyma dla pani jakas wyjątkowa prace z ktorej pani bedzie zadowolona? I gorąco polecam pooglądać ten filmik o którym wspomniałam przedtem, mi bardzo pomógł i jestem pewna ze tez i pani pomoże

Ona
Ona
18.03.19 01:25
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Może pomódl się o Boze błogosławieństwo w poszukiwaniach pracy

Magdalena
Magdalena
18.03.19 07:20
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Bóg chce, żeby każdy człowiek miał pracę, więc to nie jest na pewno nie jest Jego wola.

mena
mena
21.03.19 20:11
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Czasami tak ,to uczy wielkiej pokory i całkowitego zawierzenia . Twoje modlitwy zostały wysłuchane ,jednak czas działania Boga jest inny niż nasz On się o Ciebie zatroszczy w każdym czasie . I odmów nowenne o to abyś w kaźdej chwili Pełniła Wole Boża a pokój zapanuje w Twoim sercu.

Ona
Ona
18.03.19 00:05
Odpowiada na wpis:  Kamila

Proponuję odmówić Nowennę do Matki Rozwiązującej Węzły z intencją : o rozwiązanie węzła, który przeszkadza/uniemożliwia otrzymanie laski, tylko nie traktować tej modlitwy magicznie.

Kamila
Kamila
18.03.19 00:07
Odpowiada na wpis:  Ona

Dokladnie, nie mozna traktować modlitw jako koncertu życzeń 🙂 ale pozwolić zeby sie stała Boża wola

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 00:08
Odpowiada na wpis:  Kamila

Nie traktuję. Tylko ten długi czas mnie dobija

Kamila
Kamila
18.03.19 00:15
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Dlatego warto trwać nadal w modlitwie, bo jestem pewna że Bóg na pewno cos przygotował, a czytalam wiele świadectw gdzie nowenna sie wypełniała po dłuższym czasie 🙂 a jak Maryja obiecała to na pewno slowa dotrzyma, dlatego trzeba sie modlic nadal, zwlaszcza w takich chwilach wątpliwości

Ona
Ona
18.03.19 01:11
Odpowiada na wpis:  Ona

Czasem przeszkodą może być brak relacji z Bogiem, raczej nie wchodzenie z Nim w relację, czasem Pan Bóg chce, abyśmy do Niego po prostu przyszli

Ona
Ona
18.03.19 01:46
Odpowiada na wpis:  Ona

Polecam przypowieść „O szczepie winnym i latoroslach”

Ona
Ona
18.03.19 01:32
Odpowiada na wpis:  Ona

Bycmoze Maryja „pokaże” dlaczego nie otrzymuje Pani łaski, czy może musi Pani poczekać, czy tez coś innego. Jednak Boże natchnienia możemy zawsze odrzucić, mamy wolną wolę…

Magdalena
Magdalena
18.03.19 07:22
Odpowiada na wpis:  Ona

A jak usłyszeć te Boże natchnienia, kiedy pytam Boga, dlaczego nie mogę znaleźć pracy, a On nie odpowiada.

Elzbieta
Elzbieta
18.03.19 18:45
Odpowiada na wpis:  Magdalena

Wybaczy pani, ale traktuje pani modlitwę jak jakieś czary.. To jest trudne, ja też nie otr, ymalam tego o co się modli łam, stało się w z yciu wszystko odwrotnie, ale teraz widzę, że to była rzecz która była potrzebna nie ta o którą się modli łam, Pan Bóg dJe nam to co jest nam w tej chwili potrzebne.. I wg jego woli, trzeba to przyjąć chociaż to trudne… Bardzo trudne.,, BOŻE DAJ MI TO CO WEDŁUG CIEBIE JEST DLA MNIE NAJLEPSZE, BOŻE DUCHU ŚWIĘTY PROSZĘ O DAR CIERPLIWOŚCI SPOKOJU I SIŁY ŻEBY MOGŁA PRZYJĄĆ TO CO DLA MNIE SZYKUJESZ,,,… Czytaj więcej »

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 18:47
Odpowiada na wpis:  Elzbieta

Czyli jest to rezygnacja. Po jakimś czasie człowiek bez modlitwy rezygnuje

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 07:22
Odpowiada na wpis:  Ona

Czyli na cud nie ma co liczyć. Rynek pracy jest trudny wiem to bez Bożych natchnien

Magdalena
Magdalena
18.03.19 07:39
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

A gdzie mieszkasz? Rynek pracy jest trudny, ale zawsze jest szansa, żeby znaleźć jakąkolwiek pracę. Są na tej stronie liczne świadectwa wymodlenia pracy, więc się nie poddawaj.

enia
enia
18.03.19 09:32
Odpowiada na wpis:  Ona

Ks.Glas tak bardzo poleca Nowennę do Matki Bozej Rozwiązującej Węzły.
Mam znajomą panią, która bardzo ale to bardzo poleca nowenne do Przemienienia Pańskiego,że ma bardzo szerokie kontakty,znajomych z różnych państw, piszą maile ze sobą, odmawiają tą modlitwę i jest wysłuchana.

Klara
Klara
17.03.19 22:58

Hmm.. Nie jestem ekspertem, ale może warto przed rozpoczęciem NP przystąpić do spowiedzi? Aby zacząć z czystym sercem. Jeśli Pani była, może jest jakiś /jakieś grzechy o których Pani zapomniała, może trzeba komuś przebaczyć? Proszę nie tracić wiary i próbować dalej, czasami dostajemy coś innego niż się modlimy. Lepszego, choć czasem trudno nam uwierzyć, że intencja nasza wcale nie jest najważniejsza. Pozdrawiam

Wiktoria
Wiktoria
17.03.19 23:31
Odpowiada na wpis:  Klara

A nie uważasz, że to później takie doszukiwanie na siłę? Pytam bo moje intencje o pracę również nie zostały wysłuchane…

Magdalena
Magdalena
18.03.19 07:16
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

A moje niektóre intencje są wysłuchiwane, nawet jeśli nie jestem w łasce uświęcającej.

Magdalena
Magdalena
18.03.19 07:17
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Wiktoria, może skorzystaj z konsultacji z trenerem kariery i odpowiedz sobie na pytanie: Dlaczego nie mogę znaleźć pracy?

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 11:29
Odpowiada na wpis:  Magdalena

Byłam straciłam tylko pieniądze

Aska
Aska
18.03.19 22:21
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

a znasz sie na dobrej pracy z koniem (Horsemannship, itd), chcialabys zamieszkac na wsi..pomoc nam w rozwinieciu naszego przedsiewziecia… na razie na godziny… pozniej- ku chwale Bozej- jako glowne zrodlo utrzymania?

Wiktoria
Wiktoria
18.03.19 22:24
Odpowiada na wpis:  Aska

nie nie chcę mieszkać na wsi

maja
maja
21.03.19 16:49
Odpowiada na wpis:  Aska

ja chetnie bym mieszkala tylko stan zdrowia mi nie pozwala ale moze odezzwe sie jak dojde do siebie moglam jakis namiar do Ciebie?

Mirek
Mirek
19.03.19 16:09
Odpowiada na wpis:  Wiktoria

Nie zawsze to co my uważamy za dobre takie jest w rzeczywistości ,niekiedy to co nam się wydaje złe (cierpienie, ból ) prowadzi do czegoś znacznie lepszego niż coś fizycznego.

135
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x