O Nowennie Pompejańskiej usłyszałam już ponad rok temu od mojej koleżanki. Jednak nie zagłębiałam się za bardzo w tym temacie do czasu, aż przypadkowo spotkałyśmy się na mieście.
Był to piątek w okresie Wielkiego Postu. Rano kiedy byłam w pracy myślałam, aby pójść na Drogę Krzyżową. Jednak później moje myśli zostały rozwiane, do momentu spotkania koleżanki w drodze na zakupy. To ona namówiła mnie abym poszła z nią do Kościoła.
I myślę że nie bez powodu Matka Boska postawiła mi ją tego dnia na swojej drodze, bo wtedy jeszcze raz opowiedziała mi dokładnie o Nowennie Pompejańskiej i jej świadectwach.
Tak naprawdę nie wiedziałam jak zacząć i o co się pomodlić. Zaczęłam więc czytać świadectwa innych ludzi i natrafiłam na świadectwo w intencji „pełni życia”.
Mówię sobie że właśnie o to chcę się pomodlić, o taka radość z życia. Na początku Nowenny nie czułam nic, odmawiałam ją tak zwyczajnie bez emocji. Dopiero później poczułam taką niezwykłą więź z Matką Boską, że potrafiłam popłakać się na modlitwie, tak bardzo byłam wdzięczna za łaski które w tym czasie dostałam, za taki spokój wewnętrzny, za spokój w domu rodzinnym i za taką radość. Nowennę skończyłam odmawiać maja 5 maja 2018r.
13 Maja wybrałam się ze znajomymi na jednodniowa wycieczkę w góry. Wypaliłam wtedy całą paczkę papierosów. Na następny dzień powiedziałam sobie że rzucam palenie, że tak nie może być, aby papieros mną rządził. Nie palę już 8 miesięcy. I to nie jest moja zasługa, tylko wyproszona łaska o „pełnie życia”. 🙂 Bo prób o uwolnienie się od „papieroska” było naprawdę dużo, ale zawsze bezskutecznie.
Dziękuję Ci Panie za wszystkie łaski i opiekę Najświętszej Maryi Panny. Amen.
Zobacz podobne wpisy:
Kasia: uwolnienie z palenia
5 świadectw uzdrowienia z nałogu
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański