Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Justyna: Wcześniak z 10 procentami na przeżycie

0 0 głosów
Oceń wpis

Witam serdecznie. To moja druga nowenna która odmówiłam, było bardzo ciężko. Pierwsza nowenne odmówiłam w intencji uzdrowienia siostry z choroby. Druga nowenna zaczęłam odmawiac kiedy toczyły się losy o życie mojego dziecka które przyszło na świat w 27 tyg. Ciazy z 1 pkt apgar. Lekarze dawali jej tylko 10 procent na przeżycie a pozniej przyszedł moment gdzie kazali mi ochrzcic dzieciatko i się pozegnac. Moja córeczka po ochrzczeniu dostała jakby siły i zaczęła zadziwiać. W trakcie odmawiania nowenny doznałam laski przebaczenia. Gdzie od 10 lat nie kontaktowalismy się z kuzynka. Ale w koncu doszło do porozumienia. Prosiłam o uzdrowienie mojej.córeczki lecz jej stan się raz polepszal za chwile znowu pogarszal. Między czasie przeszła dwie operacje, które tylko tymczasowo leczą jej stan wynikający z choroby nabytej przez wczesniactwo. Wciąż nie przebaczylam lekarzowi który nie założył szwu i moje dziecko musiało przyjść na świat za wczesnie, mimo że wiedział ze poprzednie z tego powodu zmarlo. Mam wciąż nadzieje ze matka Boża pompejanska mnie wyslucha i mimo tego wszystkiego co się stało moja.córka wyjdzie z tego na prosta i będzie zdrowa dziewczynka. Zawsze obawiałam się tego.. nigdy nie chciałam patrzeć na cierpienie swojego dziecka. Wiem ze matka boża wie jak bardzo kocham swoje dzieci niejednokrotnie powierzam jej moja wojowniczkę i to.ze.żyje zawdzięczam jej. Nie mniej jednak czuje się nie dokońca wysłuchana gdyż maleństwo dotyka jeszcze wiele innych problemów powczesniaczych. Matenka kochana Ty wiesz jak bardzo kocham moje dzieciatko jak dzielnie walczy łam 2 miesiace leżąc w szpitalu by utrzymać te ciążę jak najdłużej. Mimo to mojej córce przytrafiło się wszystko co tylko mogło. Wszystkie problemy które mają wczesniaki nie ominęło ja nic. Dziękuję matenko za udaną operacje i za dar życia dla mojej córki. Wierzę że wyjdzie z tego wszystkiego obronną ręką i wszystkie dolegliwości wczesniactwa odpuszcza a to będzie największe świadectwo jakie możesz nam dać. Nie poddajemy sie u trwamy w modlitwie mimo że zdarzyło mi się zwątpic juz kiedy było tak bardzo zle.. nie mogłam się pogodzić ze inne dzieci wchodzą do domu a moja córka wciąż musi walczyć. Teraz myślę że to było źle podejście i ze my też wkoncu wyjdziemy a moja córka jest i będzie zdrowa. Dodam ze dodatkowo pojawily siee tez problemy z mezem i naprawde bylo mi juz tylko ciezej. Ale wciaz wierzylam ze nie moze bc ciagle.źle ze bedzie juz tylko lepiej. Tak sie nie stalo bo wciaz walczymy ale wierze ze matenka nas nie opusci. MaryJo królowa pompejanska nie opuszczaj nas.. dodawaj siły i uzdrow moja córeczkę jeśli to jest zgodne z wolą Boga.

Za wszystkie inne laski bardzo dziękuję.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Klara
Klara
28.11.18 02:01

Będę o Was pamiętać. Jak ja bardzo dobrze znam to- płacz…inni wychodzą, a my kolejny tydzień, kolejny miesiąc, kolejny dzień…dalej tam samo walczyliśmy o zdrowie.

mena
mena
27.11.18 00:01

Justyno napisz imię swojego dziecka ,chciałabym Ci pomóc swoją nowenną .

Agucha
Agucha
26.11.18 19:04

+++

Jarosław
Jarosław
26.11.18 14:46

Módl się, wierz i ufaj, a wszystko dobrze się skończy. Skoro już tyle przeszła Twoja córka i nadal walczy oznacza to, że jest pod opieką najlepszej lekarki, czyli Matki Boskiej. Powoli, powoli małymi kroczkami wszystko zacznie się normować. Nie patrz na to, ani nie buntuj się przeciw temu, że inne dzieci już wychodzą, a Twoja córka jeszcze nie. One idą inną drogą, a Wy inną. Pomodlę się również za Was.

Maria
Maria
26.11.18 13:24

Pomodlilam się o zdrowie dla Twojej córeczki. Niech Maryja ma Was w Swojej opiece.

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x