Anonim: Modlitwa o miłość

Swoją pierwszą NP zaczęłam odmawiać by błagać Matkę Boża o powrót o chłopaka, na którym mi bardzo zależy. Początkowo odmawialam nowenne na komunijnym różańcu, któregoś dnia wpadł mi za łóżko i nie mogłam go wyciągnąć. Poszłam wtedy do pokoju rodziców by wziąść jakiś inny rozaniec. Moja mama ostatnio była w Rzymie i przywiozła te poświęcone przez papieża. Jeszcze poprzedniego dnia widziałam je na szafce, a w ten dzień gdy potrzebowalam jakiegoś zastępczego, nagle ich nie było. Znalazłam jakiś inny, cały niebieski, zaczęłam odmawiać nowenne i patrzę a tam zawieszka „różaniec fundacji księdza Piotra skargi”. Moje zdziwienie było ogromne bo mężczyzne, na którym mi zależy i o którego się modlę poznałam w szpitalu na ul. Piotra skargi. Przez kolejne dni odmawialam nowenne i w ostatni dzień części blagalnej mialam niesamowita potrzebe wypowiadania się, poszłam do kościoła, wchodzę, a tam karteczka, że dzisiaj wyjątkowo spowiedź przesunięta o 30 min. I rozpoczynał się ślub. Stwierdziłam, że poczekam ta chwilkę i wsluchalam się w kazanie a tam ksiądz powiedzial, że czasami jest potrzebny ktoś trzeci kto młodych że sobą pozna… Miałam łzy w oczach bo w taki właśnie sposób my się poznaliśmy. Podczas mówienia nowenny wiele razy miałam myśli, że i tak moja prośba nie zostanie spełniona, ale wewnętrzne przeczucie nie pozwala mi przerwać. Między mną a tym chłopakiem pogarszalo się coraz bardziej… Jednak i tak ukończyłam nowenne. Poki co moja prośba nie została spełniona. Nie mam z nim kontaktu. Stwierdziłam, że może wola Boga jest inna i zaczęłam odmawiać nowenne rozwiązująca węzły w intencji rozwiązania tej znajomości i mojego uczucia. Gdy skończylam te nowenne nagle poczułam, że muszę zamówić jeszcze jedna nowenne Pompejanska ale tym razem o nawrócenie tego chłopaka. Tak też zrobiłam. Z ciekawości sprawdziłam w aplikacji, kiedy ta nowenna się skończy… Okazuje się, że jest to ten sam dzień, w którym rok temu się poznaliśmy. Wierzę, że Maryja wysłucha mojej prośby 🙂