Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Jędruś: Świadectwo inżyniera

5 1 głos
Oceń wpis

Chociaż tytuł sugerowałby dużą logikę w poniższym świadectwie, to mimo wszystko zacznę od końca. Jeśli zastanawiasz się nad odmówieniem nowenny – to nie bój się, ale Zaufaj Bogu. W słowo „inżynier” wpisz swoje imię – będziesz wiedział że czekają na Ciebie trudności – ale i zrozumiesz jaka łaska czeka na Ciebie…

Cechy charakterystyczne jakie zaobserwowałem w trakcie odmawiania nowenny:

– Potężna walka duchowa, i potężny szturm złego aby złamać inżyniera podczas nowenny, albo tuż przed.

– Ból fizyczny pojawiający się po kilkunastu dniach – chociaż doskwierający – okazuje się bardzo słodki na koniec dnia.– Inżynierowi towarzyszą duże „Rozproszenia” podczas odmawiania nowenny. Z początku bardzo się tym irytuje i uważa że nie jest w stanie, że nie jest godzien. Dopiero po czasie pojmuje że rozproszenia są owocem walki, owocem upadku. Walka z nimi okazuje się trudna…

– Inżynier prowadzi dość zabiegane życie, czasem żeby dać radę w obowiązkach dnia codziennego/podróżach/zabawie z dziećmi i czasem dla żony, musi realizować nowennę w różnych nietypowych miejscach: Lotnisko, samochód, hotel, samolot. Z początku inżyniera ogarniał smutek i zniechęcenie – z czasem inżynier odczuł że nawet taka modlitwa ma swoją wartość. A może i wyższą niż się inżynierowi wydawało.

– To co inżyniera dotknęło najbardziej – to Spokój ducha, który wkracza tam gdzie był zamęt, ból, rozpacz, płacz, zniechęcenie, smutek. Niesamowita łaska.

– Po skończonej nowennie – gdy inżyniera stopniowo pochłaniało ponowne „zamroczenie” i ogarniał go ból i smutek – poczuł on głód. Nieodparty głód modlitwy do Pani Niebieskiej. Ona będzie Cię wołać, będzie Cię szukać – nieważne jak głęboko znów wpadłeś w otchłań…..a inżynier wpadł….

– W trakcie nowenny i pod jej koniec – zaistniały cuda których inżynier się nie spodziewał. Przebudzenie/uświadomienie/lekkie nawrócenie osób które po prostu miały kontakt z inżynierem. Poprawa relacji z osobami których to popraw inżynier się nie spodziewał.

– Inżynier zrozumiał jak przebaczać. Zobaczył że pod Krzyżem Najświętsza Maryja przebaczyła nam to że zabiliśmy Jej Syna. Jej przebaczenie Inżyniera przepełniło – tak że i on przebaczenie zapisał w swoim sercu dla osób które wyrządzili mu krzywdę.

– Inżynier uzyskał świadomość swojej miernoty, swojego nicestwa.

– Inżynier zrozumiał jak wielki błąd popełnił osądzając innych, zrozumiał że nie ma prawa do osądu jako że jego pogląd sprawiedliwości jest płaski, w porównaniu do wszystkich wymiarów przestrzennych sprawiedliwości Bożej.

– Inżynier przez lat wiele był ogarnięty grzechem masturbacji. Tłumaczenie Inżyniera było łopatologiczne: nic złego nie robię, robi tak każdy, lepiej oglądać gołe panie na monitorze i się masturbować niż zdradzać żonę. Przecież w telewizji mówią że masturbacja jest zdrowa, pozwala poznać siebie samego. Inżynier był w błędzie – śmiertelnym błędzie. Inżyniera dotknęło gdy zrozumiał że przez 12 lat zdradzał swoją żonę przed ekranem komputera. Że za każdym razem gdy zasiadał przed monitorem i ulegał pokusie – to nie było w tym zabawy, patrząc na panią z komputera – wyobrażał sobie siebie z nią. Inżynier po latach zrozumiał jak wielką krzywdę wyrządził swojej żonie. przez 12 lat, 250 dni w każdym roku, czasem pomnożyć przez 2……lepiej nie liczyć, chodź inżynier w matmie biegły.

– Inżynier zrozumiał że problemy jego małżeństwa, w jego rodzinie, to nie wcale fochy żony, nie trudna sytuacja życiowa czy osobista. Ale to sam inżynier pogrążał swoje małżeństwo w rozpaczy.

– Inżynier zrozumiał że idzie na wojnę, Anioł jego przewodnikiem, Jezus jego tarczą, Maryja mieczem jego. Inżynier często upada, często podejmuje tragiczne decyzje. Ale miłość i przebaczenie towarzyszy mu w najtrudniejszych chwilach walki.

– Inżynier był atakowany, atakowano go wieczorem, atakowano go w nocy, nagle budził się w środku nocy, czuł się słaby i opuszczony, zły pokazywał mu straszne obrazy wieczorami, tylko po modlitwach dręczenie odpuszczało. Michał Archanioł Inżynierowi wiele wsparcia w tym udzielił.

– Inżynier czuł nieopisaną chęć, nieopisaną ciągotę aby poprosić Pana Jezusa o pomoc. Eucharystia i Spowiedź – tego oręża zły nie zdzierżył.

– Inżynier w swojej intencji wciąż się modli, chociaż często wyrastają przed nim przeszkody – których myśli że nie pokona – to jednak walczy dalej. Wie że z Maryją w sercu nic mu nie będzie straszne. Inżynier często błądzi i gubi drogę, nie podąża za wskazówkami swojego Towarzysza, przewodnika Anioła Stróża. Ale walczy, walczy….walczy.

Skoro wstęp i zakończenie w pierwszych akapitach to nie przedłużam. Zaufajcie Jezusowi i módlcie się do Maryi poprzez pompejanke – nawet wtedy gdy myślicie że sytuacja już przegrana, że już nie ma sensu. Inżynier cały czas się uczy – że im bardziej mu się wydaje że już się nie podniesie – tym silniej Maryja wyciąga go z bagna.

Z Panem Bogiem.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Grzegorz
Grzegorz
21.01.20 23:47

Ależ genialne świadectwo. Sam nie wiem kiedy napisane, ale tak pasujące do mnie. Bóg zapłać! Lecę walczyć Pompejanką o zawierzenie Panu!

Pierre_
Pierre_
03.04.18 12:04

Chyba najlepsze świadectwo, jakie w tym roku odnalazłem w czeluściach internetu. Po ministrancku: Króluj nam Chryste – zawsze i wszędzie !!!

enia
enia
03.04.18 08:43

Inżynierze Szczęść Ci Boże!

Bożena
Bożena
03.04.18 08:03

Piękne świadectwo ja też odmawiam Nowennę Pompejańska od dwóch lat bez przerwy w intencji uzdrowienia mojego męża i mocno wierzę że Maryja wyprosi u naszego Pana Jezusa ten cud .ja się nie poddam i wy też trwajcie w modlitwie mimo ataku złego.Codziennie czuję ten atak na swojej skórze dlatego zawsze mam przy sobie różaniec i gdy nie mam siły ściskam go mocno w dłoni i mówię Jezusku Mateńko pomóżcie i pomagają.

enia
enia
03.04.18 08:38
Odpowiada na wpis:  Bożena

Bożenko myślałam o Tobie i mam Cię. Rozpoczęłam modlitwy do św.Michała Archanioła , jest modlitewnik „Wielkość Świetego Michała Archanioła” , m-czne nabozenstwo w sprawach trudnych. Prosze tego Świetego o opiekę i ochronę. Odmawiam to nabożenstwo przed spaniem i po modlitwie mam wrażenie ze jestem na wyższych wibracjach , polecam Tobie.
Jesli nie znasz to poczytaj o balsamie kapucyńskim-stara ulotka i wejdź na forum co inni piszą o tym balsamie
Zycze Ci aby Twoje modlitwy zostały wysłuchane

Piotr
Piotr
02.04.18 23:50

Czy małżeństwo przetrwało tak wielka próbę?

MK
MK
02.04.18 22:53

Dobrze,ze zrozumiales,ze masturbacja to wielki grzech.Lepiej pozno niz wcale.Naukowcy mowia,ze to zdrowe…ale wlasnie zly ma na tej ziemi swoich naukowcow którzy już nie jedna bzdure ludziom wcisnęli i nadal wciskają… Badzmy czujni i uczmy się rozeznawać bo wszędzie zlo nas otacza.zly przejmuje nad nami często myśli i kontrole w sposób niezauważalny…Pierwsza rzecza w której go upokarzasz to wlasnie Spowiedz i Eucharystia.To bardzo ważne i najważniejsze.Zostan z Bogiem,aby Twoja bliskość z Nim była coraz wieksza tego Ci zycze!Dziekuje za Twoje swiadectwo.

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x