Monika: Zmieniła mnie modlitwa

O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od swojej psychoterapełtki,nie czekałam tego samego dnia pobrałam aplikacje i zaczęłam się modlić o uratowanie małżeństwa i o nawrócenie męża.Zaczęły dziać się dziwnie rzeczy po tygodniu dostałam pozew rozwodowy(mój mąż miał kochankę do której nie chciał się przyznać.Nikt mi nie wierzył,że to co mówię jest prawdą,choć miałam wiele dowodów,bilingi,anonimy które wysłała mi kochanka męża.Mąż traktował mnie i dzieci bardzo źle.Znęcał się nad mną psychicznie i fizycznie,kazał się wyprowadzić z domu,naj bardziej zabijały mnie słowa).Chodziłam co niedziele do kościoła ale u spowiedzi nie byłam od wielu lat(Razem z mężem popełniliśmy błąd i wiem,że teraz za niego płacimy)Zrozumiałam,że muszę przemianę zacząć od siebie.Wyspowiadałam się tak szczerze całą spowiedź płakałam.Zły działał jeszcze silniej,1 listopada zaczęłam odmawiać następną nowenne za uratowanie rodziny,przez dwa tygodnie odmawiałam dwie w jednnym czasie nie było łatwo ale dałam radę.Powali się układa zaczynamy rozmawiać spędziliśmy razem Wigilię.Aktualnie od 25 grudnia odmawiam trzecią nowennę o przemianę serca męża zły dalej działa.Raniąc słowa z ust męża ale ja się mie poddaję.Wiem że Matka Boża czuwa i nie pozwoli nas rozłączyć zaufałam jej i wiem że mnie nie zawiedzie.Wiem że wiara i miłość zwycięży każde przeciwności losu i pogromi złego.