Mam na imię Konrad ,mam 20 lat .Pochodzę z małej miejscowości. Od dziecka zawsze chodziłem do kościoła, będąc małym chłopcem zastanawiałem się nawet nad tym czy nie powinienem zostać księdzem. Zawsze chciałem być blisko Boga ,więc zostałem misnistrantem . Codzienna Masza stała się najważniejszym momentem dnia . Chodziłem N każda mszę nawet w wakacje ,gdy inni koledzy się bawili w najlepsze ja wybieralem zawsze mszę. W szkole byłem typowym sredniakiem.Zawsze miałem swój własny świat ,lecz przy kolegach starałem się do nich częściowo upodabniac. Jestem osobą bardzo wrażliwą i bardzo boli mnie krytyka ludzi.Bóg pomaga mi przez całe życie. W szkole zawsze przed jakimś ważnym egzaminem czułem ze mi pomoże .Mam 20 lat i dalej szukam powołania .Przed maturą wybrałem się na pielgrzymkę do Częstochowy i wtedy wydarzył się cud .Przed Najwspanialszy Obrazem Matki bardzo mocno się modlilem o jej wsparcie i pomocną dłoń podczas matury .Bardzo bałem się matematyki ,byłem z niej bardzo słaby. Prosiłem Matkę ,aby uzyskać tylko 30 % . I tak się stało 🙂
Teraz jestem na studiach , o których marzyłem .Niestety coś sprawia ,że nie potrafię się nimi cieszyć. Życie zaczyna tracić jakiekolwiek sens. Boję się każdego kolejnego dnia i chciałbym przespać swoje życie.Pragnę walczyć chodź kompletnie nie wiem jak ?
Zacząłem dorosłe życie w którym nie potrafię się odnaleźć. Z dnia na dzień mam coraz mniej sił.
Jakiś czas temu dowiedziałem się o tej niesamowitej nowennie .Czuje, że tylko ona może mi pomóc. Chcę obudzić się i z tej szarości i żyć szczęśliwy. Matko błagam pomóż mi odnaleźć drogę .Cały twój
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Kryspina: spokój, obowiązek, łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Konradzie czasami Pan Bóg wysyła nas na pustynię aby tam rozeznać swoją wiarę i na ile ona jest silna i stabilna.Często na takiej pustyni jesteśmy ogarnieci nicoscią i bezsilnością.Mam wrażenie że Ciebie właśnie teraz Bóg poddaje takiej próbie czy wytrwasz.Nie poddawaj się bo jak przetrwasz ten stan zobaczysz światło A to będzie znak od Boga.On cię poprowadzi nie martw się.
Konradzie, odmów NP o rozpoznanie swojego życiowego powołania. Maryja ci w tym dopomoże,,, i głowa do góry! Może w przyszłości będziesz przykładnym mężem i ojcem,,, a może księdzem prowadzącym tłumy do Boga.
Cześć Kondrad, po Twoim liście przyszły mi na myśl rekolekcje w seminariach dla młodych chłopaków. U mnie w mieście są kilka razy do roku. Może byś się wybrał żeby zobaczyć 'od środka’ życie w seminarium, po przebywać z klerykami i oczywiście udzielać się w takim życiu. Może to da Ci odpowiedz, która drogę masz wybrać. Jedno co, to nie boj się próbować! Odwagi!
Módl się i ufaj Maryi. Ona Ci pomoże. Pomodlę się za Ciebie. Życzę Ci powodzenia w życiu. Jesteś taki młody , całe życie przed Tobą, z pomocą Maryi dasz radę. Wszystkiego dobrego, głowa do góry.
Doskonale go rozumiem. Ludzi z takim probleme jest mnóstwo,dramatem jest że nie wiedzą ze pomocą jest wiara a lekarstwem Pan Jezus i jego Mama.
A ja myślę Konradzie, że trzeba być cierpliwym i stale modlić się, ufać coraz bardziej i uczyć się cierpliwości! Małymi krokami, a ufnie i cierpliwie. Modlitwa, wiara, pogłębianie relacji z Panem może będzie zawsze owocna. Może to słaby przykład – błachy, „jak wiele” ale powiem Ci, że ja w wieku 31 lat, z trójką dzieci, w małżeństwie od 8 lat POWOLI, dzieki Bogu, Maryi, modlitwie i pomocy WSZYSTKICH świętych chcę odnajdywać swoje powołanie jakim jest rodzina, Twoje odnajdziesz NAPEWNO, zawierzając Panu ! Pan Bóg nie rychliwy ale SPRAWIEDLIWY ! Cierpienie, słaba wiara, upadki to całe nasze człowieczeństwo.. Idealnym człowiekiem jest… Czytaj więcej »