Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Robert: Po całym życiu w grzechu jestem w rękach Matki

0 0 głosów
Oceń wpis

Na imię mam Robert i mam 24lata a dokładnie 2lata bo od 2 lat jestem nawrócony.Ukazał mi się Jezus miłosierny ale to osobna historia.Chciałem opisać historię miłości do Matki Bozej i Jej Różańca.Otóż po nawróceniu zacząłem chodzić do Kościoła.Modliłem sie Ojcze Nasz i Zdrowaś Maryjo ( i tyle bo więcej nie znałem)Jakiś szacunek do Matki Bożej i Boga został mi wpisany przez dziatków.Matka Maryja była tak jakby daleko ode mnie.Miłość moja do Boga się rozwijała i z czasem poszedłem do spowiedzi ale na Różańcu sie nie modlilem.Pewnego dnia przy sprzątaniu  rejonu (mieszkałem wtedy w noclegowni) zauważyłem Rozaniec niewiadomo skąd.Podniosłem go i przyszła łaska zrozumienia.Pierwsze poruszenie miłości.Później w wyniku pewnych okoliczności trafiłem do Kościoła Karmelitów na spotkanie Rodziny Szkaplerznej(nie wiedząc co to za Kościół czym jest Szkaplerz i kim są karmelici).Bezwiednie pod ołtarz podszedłem i zostałem przyjęty do szkaplerza.Druga strzała miłości.Wracałem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Codziennie odmawiałem Różaniec.Do tego samego Kościoła „zostałem zaprowadzony ” przez Matkę Bożą jakiś czas później.Na stoliku znajdowała się kartka z nabożeństwem Nowenny Pompejańskiej.Zrozumiałem że muszę ratować swojego brata.Buntowałem się i miałem wątpliwości bo 3 Rożańce to nie 1.Trzeba było ponieść ofiarę.Przez te 54dni zakochałem sie w Różańcu i Matce Bożej.Nie mogłem jeszcze powiedzieć że traktowałem Ją jak matke i choć trochę rozumiałem.Nowenna(a raczej Maryja) oczywiście okazała się skuteczna.Brat sie nawrócił.Muszę trochę skrócić to świadectwo więc mija kilka miesiecy.Modlitwy i nabożeństwa do Najświętszej Panny stały się chlebem powszednim.Wiele razy dostąpiłem wielkej łaski i Mama odpowiedziała na moje strapienia,potrzeby i słabości.W marcu tego roku podczas modlitwy w kaplicy podeszła do mnie kobieta i zostawiła książeczkę nabożeństwa Nowenny Pompejańskiej.Tym razem od razu się uśmiechnąłem i wiedziałem że przyszedł czas na ojca mojego.Ostatnio Maryja daje mi się też poznać przez odpowiednie lektury i orędzia.To kolejne wulkany miłości.Codziennie się Jej polecam, codziennie oddaję Jej cześć,codziennie Ona stanowi dla mnie oparcie.Różaniec staram się odmawiać całym swoim sercem i całą swoją mocą.Dzięki tej modlitwie też wiele cudów się dokonało.Pragnę kiedyś móc powiedzieć „totus tuus” Maryjo.Z nadzieją (Maryją) patrzę w przyszłość.Na poprawę swoją , moich bliskich i świata całego.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

9 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
enia
enia
20.06.17 16:32

Robert napisz nam jak to było z Jezusem Milosiernym

tercjanka
tercjanka
20.06.17 16:19

Robercie dziekuje za Twoje Swiadectwo , bede niezmiernie Ci wdzieczna gdy opiszesz Twoja Wizje Chrystusa musimy bowiem pamietac ze Jezus Zyje i kazde wspomnienie jakiekolwiek jest jak balsam na nasze skolowane dusze , zycze Ci wytrwałosci i Bożej Opieki na codzien
Szczęść Boze
Swiecka Tercjanka ktora sie odnalazla w swoim powolaniu pomocy innym

Justyna
Justyna
20.06.17 13:52

I ja chciałbym poznać Twoją historię z Jezusem Miłosiernym. Opowiesz?
(jeśli nie chcesz tutaj to mogę podać mail, ale jest tu więcej zaciekawionych ;))

Barbara
Barbara
20.06.17 08:10

Robercie, czy możesz coś napisać jak Ci się pokazał Jezus Miłosierny?

Weronika
Weronika
19.06.17 20:00

Piękne świadectwo Robert, przywracasz wiarę w mężczyzn w naszym wieku. Proszę czy móglbyś napisać w jaki sposób ukazał Ci się Jezus Miłosierny?

Ufająca
Ufająca
18.06.17 21:15

Dzięki Tobie zaczynam wierzyć, że są jeszcze na tym świecie dojrzali, młodzi mężczyźni. Piękne, dojrzałe świadectwo. Dziękuję Ci za nie, Bóg zapłać!

Magdalena
Magdalena
18.06.17 21:00

jestes super

Ewa
Ewa
18.06.17 20:59

Robercie, piękne świadectwo! Życzę wiary i wytrwałości. Jesteś młodym człowiekiem, całe życie przed Tobą. Bądź zawsze blisko Jezusa i Maryi – modlę się za Ciebie i Twoją rodzinę. Szczęść Boże!

Maria
Maria
18.06.17 20:55

Lubię to!

9
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x