Chciałabym podzielić się moim świadectwem. Odmówiłam już 3 Nowenny Pompejańskie: 2 w intencji darowania życia i zdrowia mojej mamie i 3-cią w intencji Dusz Czyśćcowych.
Zacznę od początku. 1 września 2016 r. moja mama miała bardzo poważny wypadek samochodowy tuż obok swojego domu.
Przeszła bardzo poważną operację. Jej stan długo był bardzo ciężki i niestabilny. Byłam zdruzgotana, jak i moja cała rodzina. Na początku domawiałam Chwalebną część Różańca Świętego. Potem natrafiłam na fb na stronę o Nowennie Pompejańskiej i zaczęłam czytać świadectwa. Nabrałam ogromnej nadziej, że i moja prośba może być wysłuchana.
Zaczęłam odmawiać 4 części ®óżańca dziennie i dodatkowe modlitwy zgodnie z instrukcją.
Nadmienię, że przed wypadkiem mamy mało się modliłam. Miałam nieprzyjemne kłótnie małżeńskie oraz paranoiczne lęki związanie z wizją końca świata, o których przeczytałam w artykułach w necie i słyszałam na kazaniach.
Przyznam, że na początku było bardzo ciężko znaleźć czas na modlitwę. Często było to dopiero przed snem i na wpół śpiąco przy ostrych pretensjach męża (tu chyba zły duch próbował namieszać i mnie złamać): czemu nie śpię, że nie wstanę do dzieci w nocy itp. Jednak nie ustawałam w modlitwie, bo ufałam, że tylko Bóg może mamę oclić. Skoro tylu ludzi otrzymało łaski za przyczyną Matki Bożej Pompejańskiej i odmawiania Różańca, to jest iskierka nadziei dla mamy. Poza tym, dzięki tej modlitwie byłam spokojniejsza i łatwiej mi było się pogodzić z każdą wolą Boga. Dziękuję za tę łaskę ufności i spokoju. Gdyby nie one to bym popadła w rozpacz.
Były chwile zwątpienia, gdy mamy stan nie ulegał poprawie lub nieznacznie się pogarszał i było ciągłe zagrożenie życia. Ale przeczytałam, żeby się nie załamywać i jeszcze mocniej zaufać Bogu i gorliwiej się modlić do Matki Bożej.
Mniej więcej gdy byłam na początku odmawiania części dziękczynnej, mama została wybudzona ze śpiączki farmakologicznej, w której była utrzymywana przez ok 1,5 miesiąca, z uwagi na bardzo poważne obrażenia wewnętrzne i liczne powikłania pooperacyjne. Było to dla mnie wielkie szczęście. Stan mamy dalej był poważny, ale prośba o darowanie życia została wysłuchana. Oczywiście nie mogę pominąć całej armii ludzi, którzy modlili się za mamę. Oni też są ważni.
Druga nowenna była kontynuacją pierwszej, bo prosiłam o zdrowie dla mamy. Po tym wypadku, operacji i powikłaniach mama została niepełnosprawna, nie może chodzić, jej psychika głęboko podupadła. Po zakończeniu drugiej nowenny niewiele się poprawiło. I wtedy przeczytałam pewne świadectwo o Nowennie Pompejańskiej za dusze czyśćcowe. Po tej trzeciej NP stan mamy był już dużo lepszy. Oczywiście cały czas wymaga opieki i rehabilitacji, ale najważniejsze, że żyje i jest w miarę zdrowa.
Ja również wiele osobiście otrzymałam łask: wytrwałości, pokory, zaufania. Już nie kłócę się tak bardzo z mężem. Jestem spokojniejsza o sprawy ostateczne i koniec świata (choć lęk, ale taki motywujący do przemyślenia nad swoim życiem, nadal jest).
Dziękuję za te wszystkie łaski Kochana Mateńko i oddaję w Twoje Ręce moją rodziną i wszystkie sprawy.
Serdecznie polecam wszystkim tę Nowennę i zawierzenie się Matce Bożej.
Szczęść Wam Boże.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański