modlitw i napotkałam informacje o Nowennie Pompejańskiej. Kilka razy przymierzałam się o rozpoczęcia tej modlitwy, jednakże nigdy nie udawało mi się jej skończyć. Pierwszą Nowennę jaką odmówiłam do końca, była Nowenna za mojego szefa. Rozpoczęłam ją 1 maja br a zakończyłam dzień przed imieninami szefa.
Nowennę odmawiałam w intencji Bożego błogosławieństwa oraz wszelkich potrzebnych łask dla niego. Myślę, że łaski zostały dane mojemu szefowi, ponieważ od jakiegoś czasu nie odzywał się do mnie w ogóle. Pod koniec odmawiania Nowenny szef zadzwonił do mnie dwa razy i odbyliśmy bardzo niemiłe rozmowy, w pewnym momencie miałam myśli, żeby przerwać nowennę, bo ona nic nie daje. Na szczęście nie zrobiłam tego i modliłam się dalej. Jak wspomniałam wyżej nowennę ukończyłam dzień przed imieninami szefa. Myślę, że był to dla niego prezent ode mnie, chociaż on o tym nie wiedział i się nie dowie. Po skończonej nowennie rozpoczęłam drugą. Niestety nie ukończyłam jej. Wydaje mi się, że intencja a raczej intencji było dużo i Matka Boża chciała abym po kolei odmawiała różaniec w pojedynczej intencji a nie zbiorowej. Kolejną nowennę jaką odmówiłam była nowenna w intencji pomocy finansowej. Po kilku dniach odmawiania tej nowenny widziałam i czułam jak Maryja mi pomaga finansowo, jak zaczynam spłacać długi. Zaczęłam wychodzić na prostą dzięki łasce Pana Jezusa za pośrednictwem Matki Bożej. Nowennę ukończyłam i rozpoczęłam kolejną. Dziś ją kończę. Tę nowennę odmówiłam w intencji pomocy finansowej w zapłaceniu za studia podyplomowe. Z tymi studiami nie byłam do końca pewna czy je rozpoczynać, ale Maryja dała mi dwa razy wyraźne znaki, że powinnam je zacząć i ukończyć. I tak się stało. Rozpoczęłam studia a nie miałam pieniędzy żeby za nie zapłacić. Zaczęłam odmawiać Nowennę Pompejańską i Maryja zaopiekowała się mną. Od jutra rozpoczynam kolejną nowennę, już mam intencję. Dziękuję Ci Maryjo za to, że wskazałaś mi tę modlitwę, za to że opiekujesz się mną. Czuję Twoją opiekę. Dziękuję Ci Matko. Kocham Cię.
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Kryspina: spokój, obowiązek, łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Ja co dzień dziękuję Bogu za mojego szefa i proszę o błogosławieństwo dla niego. Pracuję w dużej korporacji mającej swoje oddziały we wszystkich większych polskich miastach. Podczas delegacji w Częstochowie szef zaproponował wizytę na Jasnej Górze i wspólną modlitwę. Później nie zważając na obecność swoich podwładnych na kolanach obszedł obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. To , że jest „Bożym człowiekiem” przekłada się też na jego dobre relacje z pracownikami.
Pani Aniu, też odmawiałam nowennę w intencji swojej szefowej.Zaczęłam ją odmawiać w pierwszy dzień urlopu na który zostałam wysłana.Po powrocie z urlopu okazało się że w ciągu miesiąca zwolniło się 3 osoby, nie wytrzymały ( 2 osoby pracowały 3 lata)… Od tego czasu zachowanie szefowej dla osób które zostały zmieniło się. Będę się dalej modlić za szefową bo widzę jak wiele modlitwy jeszcze potrzebuje.