Witam; chciałabym dotrzymać obietnicy danej Matce Bożej za otrzymane łaski i złożyć świadectwo.
Jestem przy końcu czwartej Nowenny Pompejańskiej i to moje pierwsze świadectwo.
Pierwsze dwie nowenny odmawiałam w tych samych intencjach co siostra i mama i za nie także chciałam złożyć świadectwo. W czasie pierwszej nowenny było różnie ale zakończyło się szczęśliwie, ewidentnie Maryja pokazała Nam że mamy zaufać. Druga intencja też skończyła prawdziwym cudem, może nie tak jak byśmy chcieli, ale tylko Bóg wie co dla kogo jest najlepsze. Trzecią nowennę odmawiałam w intencji męża i od razu widać było poprawę w naszych relacjach, a czwartą już prawe kończę, na razie nic się nie zmieniło ale wierzę i mocno ufam że Maryja mnie wysłucha i wyprosi u Boga dla mnie potrzebne łaski.
Jednak najważniejsze w tych wszystkich Nowennach Pompejańskich jest to że różaniec zmienił moje życie, sposób myślenia i stosunek do Boga. Jestem dużo spokojniejsza i wiem że nie zakończę NP bo jest jeszcze wiele łask do wyproszenia i że Najświętsza Maryja nie tylko mnie zmieni, ale całą moją rodzinę. Nie na darmo ktoś powiedział że modlitwa nie jest po to aby dostawać to o co prosimy, lecz po to by zmieniać nas.
Jeśli ktoś czuje że Jego życie legło w gruzach niech łapie różaniec i powierzy wszystko Matce Bożej a Ona sprawi cuda.
Zobacz podobne wpisy:
Małgorzata: Jest siła i moc i radość
Kryspina: spokój, obowiązek, łaski
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Byłam zrobić badania genetyczne.Teraz czekam na wyniki a następnie pojadę z nimi do kliniki do Krakowa i zobaczymy czy jest jeszcze jakaś szansa…
Jutro pogrzeb mojej Haneczki…Wraz z nią umarła część mnie… Moim marzeniem jest , abym kiedyś i ja mogła napisać świadectwo na tej stronie ,że Matka Boska i mi pomogła,wysłuchała,dokonała cudu …ale szczerze-już w to nie wierzę..
Ewa rozumiem Twoje cierpienie bo przeszłam to co Ty w swoim życiu kilka razy. Bóg nigdy nie chce naszego cierpienia, tym bardziej śmierci dziecka. On zawsze powołuje do życia, pragnie naszego życia i szczęścia. Bądź ufna. Również ważny jest tu dobry ginekolog, który poprowadzi ciąże, da w razie czego leki na podtrzymanie ciąży. Sprawdź TSH, czy z tarczycą wszystko ok (może trzeba dać leki na tarczyce, niektórzy lekarze zalecają również Acard przy problemach z tarczycą), druga sprawa może trzeba przez ciąże podawać Ci dodatkowo np. Duphaston, ważne aby w czasie ciąży brać kwas foliowy. Niektórzy źle przyswajają kwas foliowy, trzeba… Czytaj więcej »
Mam pasek już od dawna…
Droga Ewo a myslalas moze o pasku sw Dominika.. ?
Dzisiaj przyszły wyniki badań.To była dziewczynka.Moja kochana Haneczka .Zawiozłam ją do prosektorium.Jak tu dalej żyć???…Brakuje łez…
Ewa, kończę moją nowennę o powrót mojej miłośći i wierzę z całych sił, że Matka Boża wyprosi u Boga ten cud. Proszę o modlitwę za mnie. Jako podziękowanie za tą łaskę będę odmawiać nowenny za Ciebie, aż do czasu aż napiszesz tutaj, że jesteś w ciąży. A później nowenny z inną intencją, abyś urodziła zdrowego chłopczyka i dziewczynkę. Będzie dobrze!
Minęło trochę czasu od ostatniego mojego wpisu na tej stronie.Dzisiaj mogę powiedzieć a przede wszystkim podziękować Matce Bożej i wszystkim którzy się za mnie modlili za wyproszenie dla mnie cudu!!! Jestem mamą zdrowego ślicznego synka!!!! w niedziele miał Chrzest Święty. Dziękuję!!!!!!!!!!!
Pojedz w pierwsza sobotę miesiąca do Częstochowy na zawierzenie
Chwała Bogu i Maryi Przenajświętszej!!!!!!!!Moje gratulacje!!! Twe Dziecię, to dowód, że Matka Boża Cię wysłuchała!!!! Z Panem Bogiem!!! Niech Bóg błogosławi całej Waszej rodzinie i Waszemu Synowi!!!!!
Moja koleżanka została mama w wieku 43 lat… Jesteś teraz w żałobie, w rozpaczy, w emocjach, potrzebujesz czasu, żeby dojść do siebie. Nie ma sensu zmuszać się do czegokolwiek, do zaufania też, ale uważam że warto nawet w tej trudnej sytuacji rozmawiać z Nią, mówić Jej jak jest, nawet to że nie ufasz już… co do tego „lepiej” miałam na myśli że w moim życiu dopiero po czasie, czasem sporo po czasie, okazywało się, że pewne rzeczy których wcześniej nie rozumiałem i nie chciałam, miały sens. Każdy ma jakieś „zadanie do odrobienia” . Jeśli w trudnych chwilach powierzamy się Bogu,… Czytaj więcej »
Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia ,otuchy ,modlitwy w mojej intencji.Tyle by się chciało powiedzieć ale trudno zebrać myśli.Wiem ,że pewnych rzeczy nie zrozumiemy bo nie da się zrozumieć i wytłumaczyć po ludzku.Rzeczą ludzką jest ,że czujemy ból, gorycz, rozczarowanie tym bardziej ,że jednym się udaje ,otrzymują łaski i cuda o które się modlą a inni jakby na złość mają coraz gorzej albo stoją w jednym i tym samym punkcie bez wyjścia.Nie opisywałam całej swojej historii bo się nie da ale kiedyś przeczytałam gdzieś ,że każdy kto odmówi Nowennę Pompejańską to Matka Boska nie zostawi go bez pomocy.Tak bardzo zawierzyłam wtedy… Czytaj więcej »
kochana Ewo ja też się modlę nowenną pompejańską o cud poczęcia od półtorej roku i nic ciąży nie ma.Pierwszego dnia swojej pierwszej nowenny zostałam uzdrowiona z grzechu masturbacji za co jestem wdzięczna.Napisałam wtedy swoje świadectwo dziękując za te uzdrowienie i opisałam swój problem z niepłodnością,Bardzo się cieszę z napisania tego świadectwa gdyż jedna pani naprowadziła mnie do tego by iść do spowiedzi generalnej nawet wspomniała o pewnym grzechu,z którym żyłam wiele lat.Odbyłam spowiedż generalną i pewien problem od strony ginekologicznej po tej spowiedzi został odblokowany dostałam płodny śluz i owulację ,których nigdy w życiu nie miałam .Teraz już myślałam ,że… Czytaj więcej »
Czy znacie przypadki uzdrowienia z (stałej) niedoczynności tarczycy u kobiety?
Ja również znam to uczucie rozczarowania, wewnętrznego smutku i bezsilności na wszystko co się dzieje dookoła. Nowennę odmawiam od początku roku jedną kończę drugą zaczynam. Modliłam się w różnych intencjach za zdrowie moich rodziców, znajomej, za znalezienie pracy i miłości dla siebie. Niestety w moim życiu nic się nie zmieniło, a wręcz moja sytuacja staje się coraz gorsza. Czuję się jak wyrzutek społeczeństwa… nie mam nic. Obecnie kończę odmawiać nowennę o potrzebne mi łaski, ale niestety podczas jej odmawiania spadają na mnie same nieszczęścia. Czasami już nie mam siły na to wszystko. Mam mieszane uczucia co do nowenny, odmawiając ją… Czytaj więcej »
https://www.youtube.com/watch?v=kQi5ewj1kKI&list=PLnkAK9DfVPP7pxVZ0Kcyk2CpkankT31D9&index=5
Kochana Ewo! Zrób sobie badania genetyczne aby dowiedzieć się dlaczego ronisz ciąże/nie zachodzisz w nie. Koleżanka zrobiła sobie i okazało się że brakowało jakiegoś enzymu, przez co łańcuch przemian kwasu foliowego nie mógł być ukończony, przez co zygota nie może się zagnieździć i utrzymać. Ale sa tez inne problemy warunkowane genetycznie. Pójdź z wynikami do lekarz ginekologa genetyka ( ona była u profesora w Centrum Matki Polki w Lodzi). Wystarczyły odp leki i jej dzieciątko kończy właśnie 6 mcy 🙂 A co do Matki Bożej, Ona nie zawodzi nigdy i jeśli odmawiałaś nowenne możesz być pewna że Ona się tobą… Czytaj więcej »
http://www.niedziela.pl/artykul/4951/Papiez-Franciszek-odwazna-modlitwa-czyni ”Wszystko o co w modlitwie prosicie stanie się Wam, tylko wierzcie, że otrzymacie” Wierz i cały czas powtarzaj sobie, że da Boga nie ma rzeczy nie możliwych, Wiara czyni cuda 🙂
Ewa nie rozpaczaj, tylko ufaj nadal, wszystko jedno co się dzieje, ale właśnie tu jest cały sens tego co znaczy zaufać na całego, im gorzej tym więcej zaufaj. Powtarzaj ciągle „Jezu ty się tym zajmij”. To jest bardzo trudne,wiem po sobie, ale pomimo tego uczę się ufać Panu.
Wierzyłam bardzo w modlitwę różańcowa i odmowilam z mezem pomimo ogromnych trudnosci dwie nowenny pompejanskie.codziennie odmawiamy rozaniec i zawsze myślałam że jak mam Matkę która się mną opiekuje to ona mi pomoze.Coś we mnie pękło 8 listopada gdy straciłam w 11tyg dziecko na które czekałam 2.5 roku od momentu gdy straciłam poprzednie dzieciątko po tym jak niespodziewanie w tragiczny sposób zmarł mój ojciec.Mam już 41 lat.Już w nic nie wierzę.Zgasło nadzieja…Matka Boska nie pomogła.Każdy dzień to walka że smutkiem żalem pustka…serce mam w kawalkachNie potrafię się już modlić…zrozpaczona ewa
Ewuniu ja Cie rozumiem doskonale co czujesz , tez czuje sie jakby mnie ktos oszukal , a niektorzy pisza ze dostaja wiecej niz sie modla – ja sobie nic wie wymodlilam chyba nie zasluguje
Ja także Cię bardzo rozumiem Ewo. Pomodle się za Ciebie.
Ja proszę ta modlitwa również o zmiany dla siebie uzdrowienie chorej mamy chorego małżeństwa którego praktycznie nie ma już ……i nic nie wyprosilam……..
Może proszę o Waszą modlitwę .bo moja jest nez echa. Stalam w tym miejscu co stoje w ogromnej depresji leku rozwalonym malzenstwie, choroba najblizszej osoby , strach o siebie rowniez. ……NIC sie nie zmirnia ani nikt niestety…….
Joanno, dziękuję za to: „Nie na darmo ktoś powiedział że modlitwa nie jest po to aby dostawać to o co prosimy, lecz po to by zmieniać nas.” Sama tego doświadczam, choć czasem o tym zapominam. Niech Cię Matka Boża wspiera każdego dnia!