Witam 🙂 odmowilam juz 2 nowenny. Pierwsza po tym jak moj byly chlopak zerwal ze mna po prawie 7 latach. W moim zwiazku z nim niby ukladalo sie dobrze, ale jednak cos nie gralo.
Z jednej strony chcialam zostac jego zona a z drugiej mialam obawy ze nie byl by on dobym mezem mimo tego ze jest to czlowiek o wilkiem sercu. Prosilam Pana Jezusa aby nie pozwolil mi wyjsc za maz za kogos kto nie bedzie dla mnie dobry i wkrotce po tym nasz zwiazek sie skonczyl. Po rozpadzie zwiazku w pewnym sensie odczulam ulge ale po okolo miesiacu zaczelam za nim bardzo tesknic i zaczelam modlic sie o dobrego meza z nadzieja ze bedzie nim moj byly, jednak zawsze zaznaczalam w mojej intencji ze ufam Panu Jezusowi i wiem ze kimkolwiek bedzie moj maz, bedzie to czlowiek dobry i z ktorym bede naprawde szczesliwa. Po odmowieniu nowenny moj byly zaczal sie ze mna kontaktowac i bylo tak jak zawsze, niby go chcialam ale jednak cos mnie powstrzymywalo. Przez pare miesiecy bardzo mi go brakowalo i bylo mi bardzo zle az w koncu zaczelam odmawiac druga nowenne o spokoj wewnetrzny i to otrzymalam od Pana Boga juz w czasie odmawiania nowenny.
Patrzac teraz na moje cale zycie widze ze Pan Bog zawsze tak kierowal moimi sprawami, ze zawsze wszystko ukladalo sie lepiej niz moglabym sobie zamarzyc chociaz w danej chwili nie zawsze tego dostrzegalam. Wierze i ufam bardzo gleboko ze cos dobrego wyniknie z tego rozstania. Albo zejdziemy sie jeszcze i zrozumiemy co nam do tej pory nie wychodzilo albo moje zycie ulozy sie z kims innym.
Tak naprawde moi drodzy mam przepiekne zycie za ktore gleboko z calego serca dziekuje Panu Bogu. Mam pelnie zdrowia, wspaniala, kochajaca rodzine, dom rodzinny do ktorego uwielbiam wracac, cudownych znajomych, dach nad glowa, prace taka o ktorej kilka lat temu nawet bym nie marzyla i wiem ze Pan Bog obdarowal mnie dobrym sercem. Kocham ludzi i zwierzeta, pragne pokoju i szczescia dla nas wszystkich na ziemi. Jestem niesamowicie wdzieczna za wszystko i przepraszam Pana Boga kiedy jest mi przykro dlatego ze nie ma ze mna juz mojego bylego. Ludzie zmagaja sie ogromnymi problemami a ja uciekam sie do Matki Boskiej z blachostkami. Przez najblizszy czas bede modlic sie jedynie modlitwa dziekczynna bo otrzymuje niesamowite laski od Pana Boga dzien w dzien i moi drodzy Wam rowniez tego zycze.
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Ewa: Nieutulone cierpienie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Cudowne swiadectwo, szczere i piekne.
Magdaleno, Bog błogosławi wszystkim, bo wszyscy sa Jego ukochanymi dziećmi. Kwestia tego jak podchodzisz do swojego życia, czy szukasz pozytywów czy negatywów w zyciu. Jesli skupisz sie na tym czego nie masz, to rzeczywiscie trudno dostrzec błogosławieństwo, zacznij dostrzegać to co masz, to co Ci Bog daje każdego dnia. I czerp z tego energię, na tym opieraj zaufanie do Boga. I polecam https://m.youtube.com/watch?v=mX5JfQgQcOU
Bóg Zapłać, piękne świadectwo i bardzo dziękuję za życzenia myślę, że wszyscy czytający są wdzięczni za nie. Na mnie też spływają łaski, tak wielkie, że aż mi się płakać chce bo nie znajduję słów wdzięczności Matce Bożej, Trójcy Przenajświętszej…..wiem Kochana co czujesz, niech Bóg prowadzi nas wszystkich. Jakże boleję nad tymi, którzy nie dają sobie pomóc, bo mają własny pomysł na własne życie i ich prośby, aby Bóg spełnij ich wolę nie spełnia się…więc wiją się, cierpią – bardzo żałuję, że jeszcze tyle muszą wycierpieć zanim zrozumieją, że ich wola – nie jest wolą Bożą ……modle się za WAS. Niech… Czytaj więcej »
Droga Magdaleno,
nie jest prawda, ze Bog blogoslawi tylko wybranym. Bog nie ma wzgledu na osoby i uzdrawia wszystkich. Mam swiadomosc, ze jestem grzesznym czlowiekiem, ale gdy kilka lat temu zaczelam odmawiac Nowenne Pompejanska moje zycie zmienilo sie na lepsze. Stalam sie innym czlowiekiem. Prosilam Maryje, aby mnie prowadzila do Jezusa i Ona prowadzi. Zawierz swoje zycie Jezusowi, a On Cie poprowadzi, bedzie uzdrawial itp. Bog jest najwieksza Miloscia i jest dobry. On nie daje chorob, ale je zabiera, ale aby tak sie stalo musisz w to uwierzyc! Dziekuj Bogu, uwielbiaj Go, a wtedy ” spadnie deszcz blogoslawienstw”. Blogoslawie Ciebie!
Nie jestem palaczem tylko pytam bo mój kuzyn ksiądz pali i idzie normalnie do komunii a nie jest nałogowcem tylko pali bo lubi a w internecie czytałem że popiełuszko też nie był uzależniony tylko palił bo lubił a chcę wiedzieć jak z tym w końcu jest ale dziękuje za odpowiedź będe tego przestrzegał
czy paląc papierosy można przystępować do komuni popiełuszko tak robił podobno palił jak smok lubiał palić w tedy już było wiadomo że papierosy są szkodliwe jak to jest można po „fajkach” iść do komunii? z góry bóg zapłać niech bóg wam błogosławi
Rzuć ten przeklęty nałóg. W dymie papierosowym jest ok. 30 rakotwórczych substancji. Życie Ci niemiłe? Niech Bóg ma Cię w mocy Swojej każdego dnia.
Zazdroszczę ci takiego życia jakie masz, szczególnie zazdroszczę ci zdrowia, bo sama go nie mam, a jest mi bardzo potrzebne. Dlaczego jednym Bóg tak bardzo błogosławi, a innym nie?