Witam, Udało mi się wreszcie znaleźć chwilke i po 5 latach napisac świadectwo. To dosyć trudna i skomplikowana sprawa wg mnie i nie jestem pewien aby wszyscy zrozumieli ten trudny czas dla mnie.
Zacznę może od początku. Pierwszą nowenne pompejańską odmówiłem 5 lat temu. Nie pamietam dokładnie intencji. Kolejne intencje były o nawrócenie rodziców i mojego brata, kilka o znalezienie właściwej pracy, o dobrą żonę, o Wolę i opiekę Ducha Świętego podczas procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa, o rychłe małżeństwo, o własne mieszkanie, o oduzależenie się od rodziców materialnie o wyleczenie z ogromnego guza najbliżeszj mi osoby. O życie na własny rachunek, o dobrą żonę, za dusze w czyśćcu cierpiące, o mianowanie, o zdanie egzaminów z angielskiego, było ich około 20-25 w sumie. Równocześnie modliłem się wszystkimi innymi nowennami, różnego rodzaju modlitwami do św. Rity, św. Tadeusza, Odmawiałem litanie zwłaszcza w miesiącach maj, czerwiec, a takze Koronke do Bożego Miłosierdzia, modlitwy do Niepokalanego Serca Maryi do św. Józefa, duchowa adopcja. A przedtem, 4 lata pod rząd Tajemnica Szczęścia. Aktualnie odmawiam kolejną nowennę oraz 12 letnią- 7 Ojcze Nasz i 7 Zdrowaś Maryjo
ku czci Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa i wiele innych modlitw. Jak widać od 14- 15 lat jak odkryłem Boga modle się nieustannie…spowiadam się co miesiąc, przyjmuję Komunie Św. w różnych intencjach a także walczę non stop z pokusami znosze wielę i tak dużo że nie starczyłoby tutaj czasu aby to zapisać. Niemniej jednak chciałbym napisać tyle, że odmawianie tylu modlitw i ścieranie sie z codziennymi problemami to jak walka tytanów. Nalezy bowiem pamiętać, że osoby które duzo się modlą sa bardzo atakowane przez Diabelosa. ( niestety) doświadczam tego non stop. Odnośnie i stricte nowenny pompejańskiej mogę tyle powiedzieć, że jeśli chodzi o moja osobę to cały czas się uczę doznaję niesamowitej mądrości łaski Ducha Świętego, pokory, zrozumienia, empatii,współczucia i wielu innych…dużo by tu wymieniać…to tak jakby charyzmaty. Pomimo odmówienia i trwania w takiej ilości modlitw, wiele się ziściło, może nie tak jakbym tego chciał ale w sposób taki jaki Najwyższy uważa za dobre dla mnie i przyjmuje to z pokorą. Wielu spraw tez nie moge ogarnąc umysłem- lepiej ufać. Niestety dużo tez jeszcze się nie stało – a wręcz przeciwnie i jeszcze bardziej zawaliło się. Być moze tak musi być. Pomimo odmówieniu takiej ilości modlitw w intencji pracy, niestety nie udało mi sie uzyskać, ale ciągle mi starcza na tyle aby przeżyć( czasem upadam). Dostaje ciągle odmowy nawet gdy miałem mieć prace po „znajomości„. Łaski jakie płyną z modlitwy pompejańskiej na pewno was pokrzepia dadzą rozwiązanie ale pamiętajcie że modlitwa jest martwa bez czynów. Trzeba Walczyć i szukac i się nie poddawać, szukac przyczyny, Walczyć o prawdę i sprawiedliwość lecz nie zaglądac Lwu w paszczę. Doświadczajcie duszę poprzez modlitwę. Papież Franciszek powiedział w dniu 27.07.2016 r. „Modlitwa góry przenosi„a ja bym powiedział ze nie tylko 🙂 Życżę duużo owocnej modlitwy 🙂
Zobacz podobne wpisy:
Jakub: Podziękowanie Matce Najświętszej
Paweł: W drodze
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Świadectwo które warto przeczytać . Dziękuję za nie
dziękuję wam za to, że to czytacie. Z Panem Bogiem 🙂
?
Szczęść Boże! Niesamowite świadectwo.Dziękuję Ci. Odmawiam kolejną i kolejną nowennę pompejańską. Myślę, że każdy kto zaczyna tę modlitwę, myśli o intencji. A tak naprawdę,to Matka Boża przez tę modlitwę wyprasza niesamowite łaski dla nas.To podobnie jak zamawiamy intencje Mszy Świętych za kogoś. To – jak powiedziała mi pewna Siostra Zakonna – jest to nasza Msza Święta. Dla nas łaski zsyła Pan Bóg. To nasza droga do świętości. Modlimy się, ale kiedy i jak zostaniemy wysłuchani , to zależy od Pana Boga. Trzeba zaufać. Ale muszę powiedzieć Wam, modląc się już kilka lat NP zauważyłam, że Pan Jezus i Matka Bożą… Czytaj więcej »
Niech Ci Bóg błogosławi
Piękne świadectwo Mariuszu robi wrażeni. Typy dawać takiemu ,,wojownikowi,, modlitwy to jak herezja. Błogosławieństwo jest niesamowitą pomocą od Boga, spróbuj pobłogosławić swoje poszukiwania pracy, moc Błogosławieństwa jak się wierzy góry przenosi. Powodzenia i niech Ci Bóg Błogosławi
Czy mozna prosic o maila do Ciebie?
mój mail mariusz.osinski88@gmail.com
jeśli potrzeba proszę pytać 🙂
Mariusz jesteś jak maszyna, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Sam modlę się Tajemnicą szczęścia i modlitwą Poczętego dziecka za syna, który się rozwija pod sercem mojej żony. To mało wiem, do tego dochodzi czasem różaniec. Obowiązki w pracy i rodzinie nie pozwalają na dużo, aczkolwiek kiedyś udało mi się zmówić nowennę pompejańską. Może nie masz pracy bo masz się właśnie modlić. Gdy będziesz miał pracować to tak się stanie, trzeba zawierzyć, ale się też nie poddawać. Pamiętaj – jesteś na łodzi, wysiłek fizyczny to jedno wiosło, a modlitwa to drugie. Machając tylko jednym albo płyniemy wolniej bo musimy przekładać strony,… Czytaj więcej »
Piotrze, nasze obowiązki i praca tez mogą byc modlitwa:)