P.: naprawdę szansy nie było prawie ŻADNEJ

Zbliża się koniec roku, a ja ok. 2 tygodnie temu praktycznie dostałam wyrok na pisanie poprawki w sierpniu czy nawet niezdanie. 4 zagrożenia, w tym 2 naprawdę niemal niepoprawialne. Kiedyś już odmawiałam nowennę i pomyślałam, że będzie to moja ostatnia nadzieja.

Z matematyką miałam ogromne problemy mimo korepetycji, naprawdę szansy nie było prawie ŻADNEJ. Odkąd zaczęłam się modlić wszystko zaczęło układać się tak, że zaczęłam iść do przodu. Z chemią także miałam niemały problem, tutaj też było już lepiej. Jednak zdarzały się i gorsze momenty, a kiedy zawaliłam ostateczną poprawę z matematyki byłam już pewna najgorszego. Wtedy też niestety przerwałam nowennę. Co się okazało na drugi dzień? Jako jedna z dwóch osób dostałam jeszcze jedną szansę na poprawę. Wiedziałam, że to odgórne. Dzisiaj oficjalnie z dniem 9 czerwca 2016 nie mam żadnej jedynki, spokojne wakacje wolne od poprawek w przeciwieństwie do paru osób, które były w podobnej sytuacji co ja. Jestem przekonana, że to zasługa Matki Bożej i jestem jej za to dozgonnie wdzięczna. Odmawiajcie nowennę, bo nigdy nie jest za późno!