Witam. Już dawno powinnam napisać swoje świadectwo, ale to albo zapomniałam albo coś innego mnie od tego odwiodło. 31 stycznia rozpoczęłam swoją pierwszą Nowennę, można powiedzieć intencja nie była „ładna”, bo o rzecz materialną. A mianowicie o kasę… na ślub i wesele.
Mam wiele intencji, które wydawałyby się wielu osobom ważniejsze, ale akurat zaczęłam od tej.
Jesteśmy ze swoim Narzeczonym już prawie 6 lat, jesteśmy młodzi i jak się można domyślić nie stać nas na to żeby zrobić takie wesele (już nie mówię o nie wiadomo ilu osobach), na które byśmy mogli zaprosić swoją najbliższą rodzinę i najlepszych przyjaciół…
O Nowennie najpierw gdzieś usłyszałam, za jakiś czas natknęłam się na nią przypadkowo w internecie. Postanowiłam spróbować. W czasie odmawiania nie działo się nic takiego strasznego jak u niektórych, że myślałam, że zwątpię czy coś podobnego. Zdarzało się jednak, że ogólnie myślałam o czymś innym, takie chwile rozproszenia.
Moja Nowenna zakończyła się w Wielki Czwartek. Główna intencja Nowenny się nie spełniła, ale wierzę, że to nastąpi, teraz mam wakacje (jestem studentką) więc może znajdzie się jakaś fajna praca, która nas wspomoże 🙂 . Mogę śmiało powiedzieć, że dostąpiłam wielu innych łask: większy spokój, wyrozumiałość i cierpliwość (co kiedyś było dla mnie wielkim trudem), uwolniłam się od pewnego grzechu i dzięki temu po ponad roku przystąpiłam do ponownej spowiedzi. Tak jak w temacie – od czasu odmawiania Nowenny częściej modlę się do Matki Bożej, częściej o niej myślę, o tym, że mnie wspiera. Po prostu jest przy mnie.
Zobacz podobne wpisy:
List od Moniki: Jest mi bardzo ciężko
Anna: Zaległe swiadectwo
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Nowenna została wysłuchana 😉 piszę dopiero teraz.. Pojechałam do pracy i zarobiłam na ten ślub. Już za kilka miesięcy będziemy małżeństwem 😉 dziękuję Ci Matko Boża!
Trzeba wierzyć i cierpliwie czekać 😉 w Niebie cieszą się z miłości dwojga ludzi, w końcu nie bez powodu Matka Najświętsza i Pan Jezus pomogli Młodym na weselu w Kanie 😀 Piszę komentarz, ponieważ jestem/byłam w podobnej sytuacji. Z narzeczonym zaplanowaliśmy ślub za rok będąc w dosyć niepewnej sytuacji – brak konkretnej pracy, mało pieniędzy. Ale na szczęście mamy się do kogo zwrócić o pomoc w Niebie. Narzeczony odmawiał Nowennę w intencji pracy, po kilku nieudanych próbach ostatecznie się udało (wtedy wydawało się, że nie mamy szans, Narzeczony już zaczynał się załamywać), ale z perspektywy czasu widzimy, że Matka Boża… Czytaj więcej »
Dla pociechy tylko powiem, że byłam przed swoim ślubem w podobnej sytuacji materialnej. Nie miałam pieniędzy nawet na skromne przyjęcie dla rodziny. Modliłam się o pomoc przez kilka długich miesięcy, pieniądze nie spadły mi z nieba chociaż myślałam że tak będzie. W końcu mój narzeczony wyłożył większość kwoty i zrobiliśmy skromne przyjęcie. Wielkie było nasze zaskoczenie kiedy po ślubie okazało się że dostaliśmy w prezentach od gości praktycznie same pieniądze, na które wcześniej wcale nie liczyliśmy. Wszystkie wydatki związane ze ślubem i przyjęciem weselnym w całości nam się zwróciły. Modlitwa została wysłuchana w formie w której bym się wcale nie… Czytaj więcej »