Znalazłam się w okropnie trudnej i zagmatwanej sytuacji. Ukochany człowiek mnie zostawił-twierdząc, że to dla mojego dobra. Nie wiedziałam, co mam robic. Ale jak brzmi znane powiedzenie-jak trwoga, to do Boga.
Zaczęłam Nowennę Pompejańską. Po 7 dniach odezwał się do mnie i przyjechał porozmawiać. Kolejny raz chciał się ze mną spotkać po kolejnych 7 dniach.
Teraz kończę część dziękczynną. Mimo tego, że człowiek ten nie odezwał się do mnie od ostatniego spotkania-wciąż mam nadzieję, że Najświętsza Panna mi pomoże-bo przecież już uczyniła dla mnie cud. Oby się nade mną ulitowała.
Nie poddawajcie się-Maryja nam pomoże. Zawsze i wszędzie-tylko trzeba wierzyć.
Zobacz podobne wpisy:
Sylwia: Miłość dla bliskiej osoby
Mateusz: Miłość i praca, które nadeszły
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Modlę się za Ciebie…wierzę,że odnajdziesz spokój,nadzieję i będziesz szczęśliwy !!! Nie poddawaj się bo każdy dzień może przynieść to o co się modlisz 🙂
ostatni_ratunek prosze podaj namiary do siebie , chciałabym z Toba porozmawiac
Justyna- wszystko się dobrze potoczy,nie trać wiary,czasem trzeba stoczyć prawdziwą wewnętrzną i duchową walkę.Jeśli ten chłopak jest dla Ciebie odpowiedni,a Ty polecasz jego i Wasze relacje Panu to na pewno wszystko będzie dobrze.
Ostatni ratunek- módl się o siłę i przemianę swojego myślenia na odpowiednie.Pan Bóg się nie myli-skoro jesteś tu z nami to widocznie tak miało być,naucz się dziękować Bogu za wszystko,a wtedy wszytko przemieni się na lepsze.Nie trać wiary i nadziei-tym tylko daje się satysfakcje szatanowi.
Polecam koronkę do Krwawych Łez Matki Bożej.
Ja bym się poddała bo to jest relacja jednostronna. skoro tylko jedna osoba coś wnosi a druga tylko sobie używa to to jest toksyczne.